Chamskie traktowanie kobiet w ciąży.

Żalisz się, że zostałaś źle potraktowana, a sama obrażasz tę ekspedientkę na forum pisząc o niej "przyszła baba z gębą"... brak mi słów. Jakie to typowo polskie, że na odmowną odpowiedź trzeba zareagować wyzwiskami i chamstwem. Ja też pracuję w sklepie. W moim salonie trzeba często zmieniać ekspozycję. Byłam właśnie w trakcie takiej zmiany i potrzebny mi był do tego blat kasowy przy kasie która była aktualnie zamknięta. Jedna klientka chciała ten blat wykorzystać do odkładania zakupów, i na moją odmowę obraziła mnie, a potem coś gadała sobie pod nosem. Podpowiedziałam jej, że mamy koszyki, a jeśli towar jej się nie mieści w koszyku to może dokonać już zakupu i wtedy spakowane zakupy odłożymy za kasę lub na magazyn. Ale ona wolała sobie pomarudzić i obrazić mnie... Właściwie to nie robi na mnie już wrażenia, w swojej pracy spotkałam się już z takim chamstwem, że z czasem zaczęło to mnie spływać.

takie uroki w pracy w sprzedaży - klient nasz pan, to że głupi i gburowaty to już się pomija :P ale osobiście nie widze problemu w przepuszczeniu ciężarnej jeśli poprosi ;P

Mnie w ciąży też nie przepuszczona w kolejkach. O ironio naczęściej starsze kobiety, które za komuny się w kolejkach nastały. Raz usłyszałam, że one godzinami stały to i ja mogę. Był wtedy upał, a ja w 38 tygodniu ciązy. Nie toczyłam się, ale naprawdę w tym okresie ciązy może być duszno szczególnie kiedy temperatura w powietrzu dochodziła co 30 stopni. Kilka dni po porodzir kiedy miałam jeszcze spory brzuch w kolejkach przepuszczali mnie wyszycy bo mysleli, że w ciazy jestem. Chociaz brzuch był mniejszy wiadomo.

Ja p******ę, że tak powiem. Przeczytałam tylko pierwszą stronę i mam dość, nie wiem co jest na kolejnych,jeśli podobnie to ŻENADA. Jak na dłoni widać chamstwo. To kafeteria, wiem wiem, ale w realu niestety nie lepiej... :O

Przeczytałam i jestem w szoku. Uważam jak niektóre tu piszące osoby, że niestety ludzie bez kultury wychowują póździej takie potomstwo i tak koło się zamyka. To fakt często kobieta potraktuje gorzej drugą kobietę. Dzisiaj stałam w sklepie. Pełna kolejka ludzi. Ja przedostatnia. Siku mi się chce (macica naciska mi na pęcherz), nogi bolą, duszno mi (ale da się wytrzymać) i stoję grzecznie w kolejce, bo przecież "ciąża to nie choroba". Nagle w kolejkę wcina się osoba, pani w średnim wieku, pyta się panią za mną, która trzyma do policzenia... pampersy "czy może ją przepuścić, bo ona ma tylko jednego batona. Pani za mną "ależ oczywiście, ależ oczywiście" - bardzo życzliwie, a do mnie - do kobiety z dość sporym brzuchem pretensjonalnie "możeby pani też ustąpiła" - myślalam, że padnę. Ale ustąpiłam. Zawsze ustępowałam ludziom z jedną rzeczą - jak poprosili, kobietom w ciąży - bez pytania i czasami ludziom starszym (tu się przyznam bez bicia, że nie zawsze, bo jak miałam małe zakupy - to nie zawsze). Przeżyłam szok jak sie traktuje kobiety w ciąży na własnej skórze. Kobiety w ciąży stają się przezroczyste lub stają się wrogim obiektem. Przykre to... to świadczy o wychowaniu.

Ja do początku 8 mc. Mówiłam za ciąża powinna trwać 2lata żeby się nią nacieszyć ale teraz kiedy mam 2 tyg. do końca to jest straszne :(

i dobrze, ze ludzie mają gdzieś ciężarne, bo każdy ma swoje choroby, sprawy, problemy. Za granicą traktują was tak samo obojętnie, mało tego tam kobiety i pracują i w kolejkach bez marudzenia stoją, a jak marudzi jakaś to od razu widać, ze polka badz ruska, bo tylko te zza wschodniej granicy maja takie mniemanie o sobie i swoich brzuchach