Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ania po 40tce

zapraszam 40tki +, -

Polecane posty

Gość ania po 40tce

kobietki odchudzam sie i odchudzam - małe sukcesy są, ale brakuje mi jakos juz checi, spada mi bardzo powoli, a rosnie masakrycznie szybko. Może któras jest chetna na wspólne odchudzanie i sie motywowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
dodam że mam 161cm wzrostu - obecnie waga 65kg 10dag- rano dzis- przez pare miesiecy zgubiłąm 5 kilo - malizna- ale lepsze to niz jechac w gore-tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaka diete stosujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz prawie przed 50 mozna sie tez dolaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40
przed 50 tką, po 30tce, 40tki zapraszam U mnie to mż najbardziej sie sprawdza bo co zaczne jakąś diete- typu kopenhaska, amerykanska, dukan to nigdy nie moge skonczyc - dwa czy trzy dni i juz cos innego przegryze i jest po diecie- chyba dużo dają mi ćwiczenia - zimą co drugi trzeci dzien chodziłąm na siłownie, a teraz rower, biegi, marsze, gimnastyka. Ale jeść bardzo lubie i bardzo musze sie pilnować. Jak mam pare dni jakiegos obżerania bo i tak sie zdarza to trace to co np z mozolem osiagnelam przez 2-3miesiące i znów zaczynam od punktu wyjscia. Dlatego te 5 kilo to jest dla mnie duży sukces ale jeszcze 5 by sie zdało. Jak u was to wygląda - jakie diety, cwiczenia - jest ktoś chetny potowarzyszyc mi w tym trudzie zgubienia następnych 5ciu kilo przez na pewno pare miesiecy - niestety nie nastawiam sie że w miesiąc bo wiem że nie dam rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
oczywiscie to ja - założycielka tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
podam może moje dziesiejsze menu nektarynka rano marsz ok 1,5h grahamka z masłem twarogiem miodem a druga połowka z maslem i plastrem swojskiej karkówki pomarańcza jogurt naturalny z otrebami migdałąmi słonecznikiem porcja szpageti z kaszą jaglana (szpageti na sosie passato-czy jakos tak- z biedronki) 2 ciastka otrębowe troche pestek z dyni pare orzechów włoskich na kolacje mialam robic jajka sadzone ale chyba jestem objedzona- zobacze jak do 20.00 nie zgłodnieje to se daruje Czekam na jakąś towarzyszkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
kobietki- żadna nie chce sie poodchudzac wspólnie? Szkoda, ja sie trzymam swoich zasad - waga przekroczyla dzis magiczną 65-oczywiscie w dół ale tylko 20 dag- dobre i to. czekam moze jednak znajdzie sie jakas kobietka która potowarzrzyszy i zmobilizuje do zrzutu tych paru kilosków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od jutra dopiero - to ja ta przed 50 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakie masz dzienne zapotrzebowanie kaloryczne ? chyba spore sądząc po twoim menu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc,
czemu ma miec spore przeciez wg menu malo je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga 007
Hej Aniu.... dopiero teraz dojrzałam Twój topic... i chętnie bym się do Ciebie przyłączyła... Mam tak samo jak Ty... jak już wypracuje jakiś spadek wagi to wystarczy mały impuls który sprawia że pochłaniam wszystko bez zastanowienia....i przybieram na wadze...masakra. później mam wyrzuty sumienia... I tak w koło macieja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga 007
Dodam temat do ulubionych i bede zaglądać... cpozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (asia)
ja tez chetnie dolacze sie jesli mozna , jestem juz po 40 a wlasciwie to przed 50 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga 007
Ja jeszcze dziś zjadłam smaczny obiadek... Ale od jutra mam zamiar się pilnować i jeździć na rowerku stacjonarnym. Jutro napisze ile ważę....zobaczymy jak mi pójdzie... A Wy jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia Dubicka
Tak to już jest, im człowiek starszy tym szybciej przybiera na wadze a gorzej mu zrzucić wagę. Wiem jak jest, ten wiek też mnie dotyczy ;/ ale sobie z tym poradziłam :) Mi kobieta której opiekuję się dziećmi poleciła tabletki odchudzające Forever Slim, dostałam od niej pierwsze opakowanie w prezencie a też można je kupić na allegro. Do tego zaraziła mnie zdrową żywności nisko przetworzoną. I już po 3 tygodniach schudłam 7 kilogramów ;) A z aktywności fizycznej to tyle co spacery z dziećmi którymi się opiekuję i plac zabaw ;) Wcześniej byłam na samej zdrowej diecie ale nigdy nie było takich efektów ;) Zdecydowałam się po tym jak zobaczyłam że tabletki zostały przetestowane przez głównego inspektora sanitarnego i dopuszczone do obrotu w Polsce co potwierdza ich bezpieczeństwo a to jest najważniejsze i nie wszystkie podobne preparaty przeszły takie testy co stawia ich w złym świetle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maya_Maja_Maya
Dzień dobry Chętnie dołączę do was. mam 46 lat, ponad 80kg(nie ważę się ,ale widzę po ciuchach ,ze jest fatalnie :(... ...i napisze więcej później :) ciesze się ,ze znalazłam ten temat tutaj... Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
Kobietki fajnie by było razem wspólnie poodchudzac sie. Teraz wiadomo czas wakacji urlopow to i ciężko czasem zasiąśc do kompa ale ja trwam w postanowieniu. Dzis waga 64kg 700gram wiec ciut ciut cos tam schodzi ze mnie. Przyznam sie że bardzo dużo jem i naprawde chyba mam dobrą przemiane materii że nie wazę koło 100. Teraz staram sie ograniczac. Ale i tak mało nie wychodzi jak ktoś zauważył. Kobietki ktore będą chciały pisac jak sobie radzą z walką z pokusami czy ćwiczą to zapraszam. Ja ze swej strony obiecuję iż w miare możliwości tez bede pisac i dzielic sie z wami tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
podam może co dzis juz za mna a co przede mną. A wiec rano pół grahamki z masłem serem camembert z pomidorem i 60 minut marszu po lesie Potem troche arbuza, nektarynka, pare czeresni, garsc pistacji i druga polowa bulki z tym serkiem i pomidorem Na razie tyle. Gotuje na obiad kalafiorową wiec to bedzie gdzies za 2 godziny. po południu przymierze sie do gołąbkow i na pewno wieczorem zjem z ogórkiem małosolnym i ze 2 młode ziemniaki. Piszcie może wspólnie cos zaradzimy żeby nie czuc sie fatalnie w swoim ciele Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
juz po zupie kalafiorowej, zaraz moze na spacer pójde. Kobietki czekam na was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy na mz da sie schudnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maya_Maja_Maya
Aniu , witam ponownie... mnie jak dziecku potrzeba radykalnych zakazów :) dlatego postanowiłam potraktować siebie jak ...małolatę i od dzisiaj jestem na radykalnej 13- tce...- diecie kopenhaskiej... Ostatnio kiedy się za nią zabrałam miałam 15 kg ...i 15 lat mniej ...mniej i jakoś poszło... Wszyscy ja znają- dlatego się nie rozpisuję o szczegółach ,ale chętnie wkleję plan diety tutaj jeśli ktoś jest chętny ... Znam ją i wiem ,ze może nie powinnam ,ale trudno- rozpiska na lodowce i działam - dziś poszło dobrze z małym wyjątkiem - jestem kawoszem - wieczorna kawa - mala ,ale kawa musi być... Czy któraś z was miała do czynienia z ta dietą - chętnie poczytam o doświadczeniach po 40- tce... i jeszcze mam pytanko- czy ktoś regularnie z was używa steppera - co myślicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
Maja_Maya witaj - powiem Ci że do kopenhaskiej podchodziląm ze 3 razy. Ostatnio 2 miesiace temu. Nigdy jej nie ukończyłam, fajna dietka bo naprawde codzienne spadki są superanckie no ale niestety - przeywałam- wracałam do normalnego jedzenia i w 2-3 dni mialam juz wage taka jak przed zaczynaniem 13tki, Jeżeli chodzi o steper to cała zime chodzilam 2 razy w tyg na siłownie i zawsze zaliczalam steper bieżnie wioślarza ale to mi tez za bardzo nic nie dawało bo wracałam poźno i zawsze głodna i musialam pożrec tone i tak w koło. Te teraz moje mż byłoby dobre gdyby rzeczywiscie było mż- pare dni było luksusowo a dzis jakies opetanie na ciastka mnie naszło i pewnie jutro znow powyżej 65kilo i tak wkoło juz sama nie wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maya_Maja_Maya
Zawzięłam się - po prostu nie mogę odpuścić i mam cel - dowiedziałam się i jestem szczęśliwa ,ze za 7 msc. zostanę ...babcią - nie czuję się i wiem ,ze mimo nadprogramowych kg. nie wygadam na starszą panią..., ale 80 kg. to nie przelewki - mam zdrowotne problemy z nogami - kolana to mój słaby punkt - chociaż nie odpuszczam butów na 8-10 cm obcasach ...:) Przez 20 lat pracowałam fizycznie i ciężko psychicznie w szpitalu - teraz od kilku lat - usiadłam przed komputerem i zajmuje sie fatałaszkami - to następny powód do zmiany , bo większości tych ciuchów nie mogę założyć... Tak wiec komputer(siedzenie przed nim) spowodował ,ze moje dość proporcjonalne jak na 60-65kg ciało - stało się u góry jak kulka... Przy dość sporym biuście - takie *ładne *D * nie wygląda to dobrze...- to co było atutem w młodości - teraz mogło by ciut się ...zmniejszyć - ale wiadomo co to oznacza- mniej wagi - mniej jędrny - i tak źle i tak niedobrze...:( Biodra , uda, nogi - ujdzie w tłoku ,ale reszta- szyja , kark, ramiona to kompletna porażka - do tego -od jakiegoś czasu - brzuch rośnie jak na drożdżach...i żyje jakby swoim życiem ...:( Dieta tak radykalna jak kopenhaska - ma mnie nie tyle odchudzić , co zdyscyplinować...Kocham węglowodany - uwielbiam chleb , kluski , makaron - co z tego ,ze jem sporo surówek - raczej nawet prawie wcale ziemniaków - kiedy dopycham chlebem - to mnie gubi... a w tej diecie nie ma chleba - i dlatego ja wybrałam - Zobaczymy - daję sobie trochę czasu - i nic nie obiecuje,ale tez nie odpuszczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maya_Maja_Maya
Aniu , ironia polega na tym ,ze mamy tyle samo wzrostu ,ale ja mam o 15kg więcej od ciebie - i właśnie do takiej mniej więcej wagi chcę dotrzeć...Wiem ,ze przy mojej sylwetce to będzie to - miałam 65 i uczulam się bardzo dobrze- to było dawno - w tym wieku w jakim jestem nie mam zamiaru spadać do 55 , bo to po 1 marzenie ściętej głowy , po 2- gie - po 45roku życia - to już nie wygląda super - wiem , bo mam koleżanki - które schudły ,ale to co sie stało z ich twarzami... :( - niestety dodały sobie lat...na mojej pulchnej buzi nie mam zmarszczek ...- póki co... Ja szukam wyważenia - proporcji między wagą , a wyglądem i dobrym samopoczuciem jednocześnie - moim problemem jest też fatalny podbródek - to niestety sporo dodaje lat... Kto ma jakiś sposób na zmniejszenie , pozbycie się - cokolwiek - tej okropnej części skóry- biorę wszystko - no może poza operacją ...- az tak zdeterminowana nie jestem ... Aniu - damy radę ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
Maju- pozwól że skróce troszeczke twój nick. Wiem o czym piszesz odnośnie zmian figury w gornej czesci ciała - mam to samo - nogi super, tyłek też, a gora przy tez dużym biuście zaczyna robić sie niestety nieładna- wiesz nie zawsze kilogramy odzwierciedlają figure, mi sie wydaje że te 5 kg ktore mam nadwyzki zrobily ze mnie kulke - niby nie dużo- a nie moge zgubic ani ani- no i brzuch jakos szybko sie zaokrągla. Ja nie moge zrezygnowac z węglowodanow nawet za bardzo ich ograniczyc nie moge bo moj organizm tak sie buntuje że juz 2 razy wylądowałam na pogotowiu i lekarz po przeprowadzeniu wywiadu stwierdzil że te bole co mnie złapały to wynik tego że żołądek mimo napchania go tłuszczem i białkiem domaga sie nawet kromki chleba bo niestety- całe życie był chleb było smacznie wiec nie mogę aż tak sie poświęcić. Dlatego taka zrownoważona mż byłaby idealna ale jak nie mam rozpiski co moge i ile to nieraz a raczej czesciej wychodzi tego masa bo przeciez ja wszystko mogę jesc. Teraz wyjezdzam na pare dni na wakacje z rodzinką to bede moze miala ciut wiecej czasu zeby pobawic sie w wyliczenie jakis 1200 kalorii z rzeczy które po prostu jadam no i owoców ktore kocham ale bez przesadyzmu. Mam w planie zrobic sobie taką rozpiske na tydzien i spróbowac tak na poważnie te mż. No i rano waga tak jak myslalam skoczyla do 65kg i 500gram wiec to co 2 czy 3 dni wypracowałam zgineło i tak cały czas. Dzis tez pewnie za dobrze nie bedzie bo pochłonełam ok poł arbuza, loda, 2 gołąbki, kanapke z masłem i serem żółtym, cukierka kokosowego teraz zrobie przerwe bo idziemy na działke a wieczorem sama nie wiem na co bedzie ochota - najlepiej żeby na nic ale tak to nie bedzie. Maju - gratuluje zostania przyszłą babcią- u mnie jeszcze ani widu ani słychu ale córa ma dopiero 20lat wiec niech sie uczy poki co. A co do twarzy kobietek takich w naszym wieku to powiem ci że mam bzika na punkcie obserwacji jak rozkłądają sie na takich twarzach zmarszczki i niestety kobietki pulchniejsze mają ślicznie zakonserwowane buzie, zero zmarszczek, a te chudsze szczegolnie ktore latami odmawiaja sobie jedzenia wrecz prowadza głodówki - mam taką koleżanke w pracy to twarz jest 10lat starsza - więc zeby sie odchudzac po 40tce to jednak trzeba z głową - raz zeby zdrowia nie stracić bo n ie kazdemu służą jakies wysublimowane diety a dwa żeby właśnie zachować ladna twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
a Maju- co do podbrodka - z czasów liceum (wych fiz uczyła starsza pani i ona - wtedy wydawało mi sie śmieszne ale teraz jak znalazl - takie ćwiczenia prowadzila najczesciej na gubienie tłuszczyku ) i odnosnie podbródka wyniosłam jedno ćwiczenie które bardzo systematycznie robie - najczesciej rano przy porannej gimnastyce Napewno znasz ale napisze - siadam po turecku, głowa prosto, sztywno wrecz i dłonmi tą zewnętrzna czesvia głądze ok 5 minut i najlepiej codziennie jak tylko czas to tak robie i jakos podbródka sie nie dochowałam - musze córkom wprowadzic chyba bo ja to robie ok 20 paru lat - raz bardziej raz mniej systematycznie ale zawsze wracam do tego gładzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania po 40tce
Maja napisz koniecznie jak poszedl ci pierwszy dzien na kopenhaskiej - bo dzis chyba pierwszy tak? czy juz drugi? Jadłospis prawie znam na pamiec wiec możesz pisac ze szczegółami a ja se przypomne moje katorgi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maya_Maja_Maya
...ja chyba mam rodzinny ten cholerny podbródek:) Mama moja - piękna kobieta(nie mam po niej figury :( - ale ok. 50-tki już miała -.... ..ja mam 2 córki- 16 i 20 lat - obie już...mają zadatki... (tak a propos dzieci- to syn - bo mam 3 dzieci - zostanie ojcem - ma 22 lata..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wk1973
cześć:) ja też się odchudzałam i odchudzam:) mam manie na tym punkcie ....stosuję dietę 1000 kalorii dziennie efekt jest ale po 40 ce to juz powoli idzie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×