Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marcowa

MARCOWE MAMY NA START!

Polecane posty

Gość koczet
Z tego co się uczyłam na studiach, lepiej nie wykonywać cesarki bez wyraźnych medycznych wskazań. Ale rozumiem, że u Ciebie takie są. Dzieci po cesarskim cięciu częściej mają nadwrażliwości albo niedowrażliwości, wymagają w późniejszych latach rehabilitacji, no i jest to traumatyczne przeżycie dla dziecka. O wszystkich możliwych powikłaniach dla mamy nie wspominając. Stan dzieci po cesarce jest gorszy, częściej mają problemy z układem oddechowym. Tak więc uważam, że robienie tego dla wygody jest delikatnie mówiąc nierozsądne. W końcu, gdyby było to tak samo dobre dla nas i dla dziecka, natura wyposażyłaby kobiety w suwaczek na brzuchu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też bym nie chciała cesarki. W czasie pierwszego porodu nie chciałam znieczulenia bo bałam się o dziecko, że nie będę wszystkiego czuła i coś może się stać. Ale pamiętam uporczywą myśl w czasie gdy siedziałam pod prysznicem "ona nie będzie miała rodzeństwa, ona nie będzie miała rodzeństwa; teraz wytrzymam, najwyżej będę błagać o cesarkę, ale jeszcze dam radę ale ona nie będzie miała rodzeństwa" :D Zaczęłam dziś 10 tydzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Koczet nie obraź się ale to co piszesz to propaganda. O wiele lepsze dla dziecka jest cięcie, o wiele więcej powikłań jest po naturalnych porodach i setki argumentów,przykładów z otoczenia i artykułów mogłabym przytaczać ale po co? Każdy ma swoje zdanie na ten temat i żadne wywody nie przekonają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama i moja siostra miały łatwe porody i mam nadzieje że ja też. Zazdroszczę kobietą które miały już poród wiedzą jak to wszystko się odbywa.. A pierwszy raz jest najgorszy bo nie wiadomo co się będzie dziać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Zapach a o co chodzi z tym rodzeństwem? Bo po cesarce nie ma problemu,trzeba tylko jakiś czas odczekać. Ale powtórzę - jest to indywidualna sprawa każdego jak i poglądy,wyznanie, gust itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda oczywiście każdy może mieć swoje zdanie ale pewne rzeczy są niezaprzeczalne i poród naturalny jest najlepszy dla dziecka i matki. Cesarka wiąże się z o wiele większą ilością możliwych powikłań. Przy porodzie naturalnym głównym niebezpieczeństwem jest niedotlenienie ale jak położna czuwa to wszystko przebiega ok. Dziecko między innymi wyposażone jest we florę bakteryjną od matki, która zasiedla mu jelita. Przy cesarce nie. Jest wiele powodów dla których poród naturalny jest lepszy. Oczywiście jeśli ktoś nie może rodzić naturalnie to cesarka jest wyjściem. Przyznam, że na mnie nie robi wrażenia kto jak rodzi. Nie moje dzieci, nie moja sprawa. Generalnie jednak umówmy się, poród naturalny jest lepszy i każdy lekarz Ci to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruda chodzi o to, że tak bolało, że w tamtym momencie powtarzałam sobie, że nigdy więcej się na to nie zdecyduję :) Ale jak widać zmieniłam zdanie. W zasadzie już na drugi dzień :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Dziewczyny trening czyni mistrza. Moja mama ma sąsiadów, gdzie kobieta ma 14 dzieci! Teraz już wnuki. I któreś kolejne jej po prostu wypadło wraz z wodami płodowymi. Dosłownie. Dziecko żyje ale podejrzewam że dla niej ból porodowy to taki jak na zatwardzenie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapach ja się z Tobą nie zgodzę, nawet 5 położnych może czuwać a na zakręcona pępowinę nic nie poradzą i dziecko rodzi się niedotlenione, jak moje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Zapach. Mamy w rodzinie ginekologa, robił mi cesarkę. Teraz niestety na emeryturze. Sam synowej 2 cesarki robił bo twierdzi, że dla matki może nie ale dla dziecka nie ma bezpieczniejszej opcji. Nie ma ryzyka niedotlenienia, urazów barku itd. Więc umówmy się. Poród dla matki lepszy, dla dziecka cesarka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
Dziewczyny, mnie też w sumie wszystko jedno kto jak rodzi. Co do zasad, wszystkie interwencje medyczne są wykonywane, jeśli spodziewane korzyści przewyższają koszty. Po cesarce macica jest już mniej elastyczna i trudniej jest donosić kolejne ciążę. Z jakiegoś powodu rownież lekarze rekomendują by nie mieć więcej niż 2 cc. Oczywiście pewnie i rak znajdą się kobiety które miały więcej i żyją, ale cesarka jest poważną operacją, która nie powinna być robiona ot tak. Polskie Towarzystwo Ginekologiczne jest przeciwne cesarkom na życzenie. Jaki mieliby w tym interes, skoro każde cc na życzenie to dla nich kasa?! Swoją drogą polecam obejrzeć jak wygląda cc. Skóra i powłoki jamy brzusznej są nacinane, dalej rwane :-/ nie pozwoliłabym sobie tego zrobić dla wygody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Dziewczynki. Nie ma co się spierać. Tematów takich na kafe były setki. Consensu (wg niektórych consenzusu) nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Za chwile spierać się będziemy o karmienie, szczepienia etc. Ja patrzę na dobro mojego dziecka a więcej nie powinno być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny! Widze, ze dyskusja na calego. Kazdy ma swoje racje...jest na kafe mnostwo topikow odnosnie porodu naturalnego i sn i zdania sa strasznie podzielone. Kazdy porod jest inny, indywidualny, ale prawda jest taka, ze w Polsce wsrod lekarzy jest tak duzy nacisk na porod naturalny, ze niejednokrotnie za dlugo zwlekaja z wykonaniem cesarki mimo, ze sa wskazania i czesto konczy sie to tragicznie. U mojej siostry zrobili w ostatniej chwili. Na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze, ale nie bylo szans na porod naturalny a lekarze zwlekali do ostatniej chwili. Natomiast cesarka na zyczenie bez zadnych wskazan medycznych tylko dlatego ze kobieta nie chce przezywac bolu moim zdaniem na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Całe szczęście, że każdy ma wybór :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem podobnego zdania co zapach. A na cesarke zdecydowalabym w ostatrcznosci jak nie bylo by juz innego wyjscia. Chociaz podczas mojego porodu w ostatnich minutach blagalam ich zeby mi rozcieli ten brzuch na zywca i wyciagneli dziecko a zebym przestala czuc te skurcze. Ale wg mnie porod naturalny jest najlepszy za rowno dla matki jak i dziecka :) Ale kazdy moze miec inne zdanie ;) U nas porod odbiera polozna.. Zadnych lekarzy. Jest polozna i pielegniarka. Lekarz jest wzywany jedynie jesli cos zlego jest z dzieckiem lub matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Dziewczyny a tak zmieniając temat :zamierzacie karmić piersią? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Ja zamierzam, o i może nie będę w mniejszości tym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cremyful w Polsce też tak jest. Lekarz tylko co jakiś czas dogląda. Choć pamiętam, że jak już główka wychodziła to cały tłum ludzi na sali się pojawił:lekarz, moja położna, pielęgniarka i druga położna, któa miała dyżur, i cała ekipa gotowa przyjąć dziecko i się nim zająć, czyli pielęgniarki i neonatolog:) Wydaje się straszne, ze ich tyle ale dla mnie to było miłe bo po pierwsze znaczyło, że już prawie koniec :D a po drugie stali uśmiechnięci i tacy pozytywni a jak wzięli moje dziecko to tak czule się nim zajmowali (bo byli cały czas koło mnie), że byłam im bardzo wdzięczna. Co do karmienia piersią. Ja zamierzam karmić ile się da ale nie na siłę. Z córką miałam zrobione takie pranie mózgu, że nie dopuszczałam myśli, że córka może być głodna. Skńczyło się tak,że pediatra idiotka leczyła mi dziecko na zapalenie ucha. Oczywiście nic to nie dawało. Gdy dotarłam do mojej pediatry, któa niestety wcześniej była na urlopie okazało się,ze córka jest głodna. Dałam jej mleko z butli i...jezu nasze życie zmieniło się w raj. Karmiłam w sumie 4 miesiącez czego ten 4 to na zmianę pierś z butlą. Teraz jak będzie mi dziecko płakać to pierwsze co zrobię to dam mu butlę i sprawdzę czy nie jest przypadkiem głodne na tej osławionej piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zamierzam, ale czy bede mogla to sie okaze. W tamtej ciazy mialam posanowione ze nie bede. Jednak w szpitalu niemalze zmusili mnie do tego i nie mialam wyjscia. Karmilam 3msc i stracilam pokarm calkowicie. Od 2 msc juz dokarmialam bo ledwo co pokarmu mialam. Jakas blokada psyhiczna chyba. Jednak to cudowne chwile gdy sie ma maluszka wtulonego do piersi :) ciekawe czy tym razem bede miala pokarm. Ale i tak chcialabym karmic do ok. 6 msc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do karmienia ja też chce jak najdłużej. Moja siostra Pierwsze dziecko karmiła do 10 miesiąca bo zaszła w ciąże a Darię karmi już 20 miesięcy i mała nie ma ochoty się oduczyć..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapach u nas na sali jest tylko polozna i max 2 pielegniarki. Lekarza przez caly pobyt nie widzisz jesli nic sie nie dzieje. Jest tylko wizyta u lekarza na dzien przed wypisem aby ocenic czy nie ma przeciwskazan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam znajoma co karmi 2latka. Dla mnie to bardzo nie smaczne. I wg mnie jak dziecko juz je wszystko i na dodatek sam to bez sensu jest przystawiac do piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patija mialam gaz i tylko w glowie mi sie zaczelo krecic i wymiotowalam. A tak to zadnego znieczulenia bo twierdzili ze za wczesnie bo mam dopiero 2cm, i na nastepny dzien najwczesniej urodze.... Yhymmm od kiedy ostatni raz mi sprawdzila rozwarcie i bylo 2,5cm minelo max 5min jak mala byla juz na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RudaMagda
Ja też miałam pranie mózgu ale w drugą stronę. Po cesarce wiadomo, że laktacja się długo rozkręca. Mały był głodny więc powinnam te kilka dni jak najwięcej dostawiać. A wszyscy dookoła kazali mleko wciskać. W rezultacie laktacja była mizerna, w końcu mały odrzucił pierś. Nie wiem czy to że tak krótko karmiłam czy nie to było powodem że mały był strasznie chorowity, miał skaze białkową i ciągle na antybiotykach, które już na niego nie działały. Krztusiec go prawie wykończył. Stawiane miał bańki bo od leków ciągle rozwolnienia, eh długo by opowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę że do 2 lat to nie jest niesmaczne. Dziecko jest przyzwyczajone szuka bliskości i wycisza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koczet
Z karmieniem jestem na tak, chociaż nasłuchałam się o nim więcej traumatycznych historii niż o porodach :D uważam że nic na siłę. A dziewczyny, które karmiłyście, powiedzcie czy to boli i czy piersi się niszczą? Bo takich się właśnie rzeczy zdążyłam dowiedzieć... Co do karmienia starszych dzieci, rzeczywiście to dziwnie wygląda i na pewno sama bym się nie zdecydowała... Ale może ma to jakieś zalety, w końcu lekarze tego nie odradzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×