W domu syf a moj nawet palec nie kiwnie.

mozna szalu dostac. jak go nauczyc robienia czegos.

ww

też nic nie rób.

Eh mam to samo :|

ww

gdyby nie to ze mamy dziecko nic bym niue robila. a dziecko nie moze zyc w brudzie.

dzieckiem się zajmuj, starego nie obsługuj, niech sam zrobi koło siebie. łącznie z praniem, zmywaniem itd.

juz 2 dzien obiady nie zrobilam. o wzial sie za sprzatnie kuchni- naczynia zmywa bo juz ani 1 talerza nie bylo czystego i kubka.

Rozumiem,że oboje pracujecie, dlatego nie masz czasu/siły sprzątać

skoro ani jednego talerza ani kubka nie było czystego, to rozumiem, że ty po sobie także nie zmywałaś?

U mnie tak ,ja przychodzę z pracy i mój mąż jest w domu ,bo normalnie go nie ma pracuje za granicą od ponad 10 lat i mimo że jest tam bardzo krótko bo tylko 3 ty i w domu tyle sami ko to jednak człowiek się przyzwyczaja ,i tak wracam a pokoju nie dziecka a w dużym i na przedpokoju full zabawek jakiś pierdół na podłodze ,w kuchni jest co prawda pyszny obiad aleeeeeee jaki burdel ze najpierw sprzątam a potem nie jem bo mi się nie chce .Mąż kiedyś podchwycił moje słowa że lepiej żeby nie sprzątał bo i tak po nim poprawiam a odkurza zdecydowanie za długo ,on jeden pokój a ja w tym czasie 3 .Więc nie mówię mu nic i wolę zrobić sama ,tak jak on woli sam prać swoje rzeczy bo niby ja mu parę lat temu zafarbowałam koszulkę na różowo .