Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krwawnik

Pogubiłam się

Polecane posty

Gość Krwawnik

Witam ! Nie wiem od czego zacząć, więc zacznę od początku. Spotykam się z dwoma chłopakami jednocześnie już od ponad miesiąca. Pierwszego, nazwę go R. poznałam rok temu, lecz widzieliśmy się 2 razy, dopiero od 1,5 miesiąca spotykamy się częściej. Moja mama go bardzo polubiła, tak samo rodzeństwo. Jest on starszy ode mnie o 5 lat. Chłopak bardzo się stara, a wynika to z jego charakteru, jest on dobrym człowiekiem. Mieszka niedaleko ode mnie, więc może bywać u mnie dość często co też robi. Daje mi upominki, są to praktyczne "prezenty", nie kwiaty czy czekoladki. Mamy wiele wspólnych tematów i zainteresowań. Lubię go i własnie nie wiem czy czuję i czy poczuje do niego coś więcej. On się zaangażował, wyznał że chciałby być ze mną..... Natomiast drugiego chłopaka nazwę go M. poznałam w sumie też rok temu, ale żadne z nas nawet o sobie nie wiedziało. Dopiero również jakiś 1,5 miesiąca temu nawiązałam z nim rozmowę. Omówiliśmy się, spotkanie było bardzo miłe, każde kolejne również. M. jest starszy ode mnie o 2 lata. Nie stara się tak jak R. Nie zna mnie jeszcze na tyle dobrze, M jest zupełnie inny. Również mamy wspólne tematy od rozmów.....Lubię z nim przebywać, lubię na niego patrzeć i aż usta same się śmieją jak o nim pomyślę. M, moja mama nie polubiła, twierdząc, ze mnie zrani albo skrzywdzi, a wysnuła to na podstawie. Jak stwierdziła muzyk="k*******n". Nie rozmawiała z nim nawet ani też go nie widziała, a ja nie za wiele jej o nim mówiłam. Wiem, że nie powinnam utrzymywać z nimi oboma bliższych znajomości, bo tak się nie robi...nie chcę żadnego z nich skrzywdzić. Ale nie potrafię wybrać, znaczy idąc za głosem serca chciałabym spróbować z M, ale nie wiem czy moja mama nie będzie miała racji....R. się stara i wiem że on będzie "stabilniejszy".....Ale nie wiem czy nie wybrałabym go tylko przez wyrachowanie i czy związek z nim nie doprowadziłby do czegoś toksycznego....i czy nie skrzywdziłabym go tym bardziej..... Proszę o jakąś radę, ja Wy to widzicie, ja sama już nie wiem co mam robić, jak na to spojrzeć......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wedlug mnie jestes jeszcze nie dojrzala emocjonalnie. na dodatek mama maci ci w glowie i juz sama nie wiesz co czujesz i czy w ogole czujesz. wez pod uwage ze twoja mama to jest inne pokolenie i ona widzi wiecej niz ty i tez patrzy na to pod innym katem. mam wrazenie, ze zaden z tych dwoch nie jest dla ciebie odpowiednim partnerem. jesli nie jestes tego pewna to pojdz na dystans w stosunku do obu i wtedy zobaczysz co bedziesz czula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×