Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Angel_Dreams

HELP

Polecane posty

Gość Angel_Dreams

Powtórzę jeszcze raz (Bo to kuźwa ważne): Nie, nie chodzi o to, że zwiał itd. Mam problem. Od ok. 8 lat mam fajną suczkę, no ale tylko ja mam o niej takie zdanie w śród dmowników. Ciągle są afery o to, że np. wszędzie sierść lata, trzeba ją nakarmić... Ogólnie, za przeproszeniem, chodzi o pierdoły. Cały czas od dwóch lat słyszę ,,Wywiozę ją! Zabiję! Pozbędę się jej! Kiedy ona w końcu zdechnie!?" Kiedy Ja, swoim ironicznym głosem (poważnie, po dwóch latach ta śpiewka zrobiła się żenująca) odpowiadam ,,To się jej pozbądź, lepiej dla niej." Jak na złość słyszę ,, No ale nie mam sumienia, jeszcze mnie jakaś kara spotka... W końcu to członek rodziny." . Chyba zabawka, nie członek =,= Najbardziej boli, kiedy widzę jak ona (pies) i tak się cieszy, na widok wszystkich domowników tak, jak gdyby nic się nie stało. (Nikt jej nie lubi zwłaszcza za TO Ponieważ okazuje to tak, że na wszystkich skacze, chce być głaskana, dopieszczana itp.).. Dzień w dzień jest katowana za to, że linieje, po prostu za to, że jest. W nocy, zawsze do niej idę, jakoś ją pocieszyć (daremnie), mam czasem wrażenie, że płacze, ale i tak merda swoim ogonem i mimo tego, że cierpi, okazuje radość. Postanowiłam więc zakończyć jej cierpienie (i tak będzie cierpiała) dlatego sama ją gdzieś oddam, Myślałam o schronisku, ale nie wiem co się dzieje dokładnie z takimi psami, usypiają? Czy w ogóle przyjmą psa od trzynastolatki? Postępuję właściwie? Tak czy tak, pies będzie cierpiał bez domu (jest zbyt przywiązana emocjonalnie). W domu też cierpi, bo nikt nie potrafi docenić tego, że mimo wszystko i tak każdego kocha. Ja jedna to i tak za mało, a owszem, z przyjemnością bym się nią zajęła, ale niestety, nie dam rady. Sama mam za dużo na głowie, po za tym, ja wcale nie chciałam psa. Mimo to, wielbię ją. Doradzicie, co powinnam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz ogloszenie typu:Oddam psa w dobre rece.Moze trafi na dobrych wlascicieli. Mi by serce peklo,ale widac,ze nie masz wyboru.Widac,ze jestes dobrym czlowiekiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest katowana?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_Dreams
Dzięki gościu nr 1, ale wątpię, że ktoś weźmie taką staruszkę... Gościu nr 2, TAK JEST KATOWANA, W GŁOWIE SIĘ NIE MIEŚCI, NIE? ;__;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaszkodzi dac ogloszenie.Napisz jej wiek,zalety.Az serce mnie boli,gdy czytam,ze tak mozna traktowac bezbronne zwierze.Sama mam psa i kocham go nad zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_Dreams
Już kiedyś zdesperowana dałam ogłoszenie. Ludzie mnie wyśmiali. ,,Hahah, jakie dziecko, piesek się znudził. Kto by chciał tak starego psa?" <-- Odp. tego typu. Jak ja rok temu to pisałam, to co teraz. T__T

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym probowala do skutku.Schronisko niby tez jest jakims rozwiazaniem,ale szkoda psiaka.Moze popytaj w szkole czy ktos by nie chcial psa.Sama bym ja wziela gdybym mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angel_Dreams
W szkole, ehh, jak ja słyszę nie które osoby u mnie w szkole ,,No, ja miałam złotą rybkę, ale zabrakło mi kieszonkowego na karmę, więc ją w kiblu spuściłam", ,,Miałam kotka, ale strasznie śmierdział, więc go z domu wyrzuciłam", ,,Miałem psa, ale był strasznie nudny, więc go uśpiłem". Tak, też ki się wierzyć nie chciało .__.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam juz pomyslow.Chyba zostalo tylko schronisko.Bardzo ci wspolczuje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×