Chcę tak niewiele: zostać otulona przez męskie ramiona chociaż na chwilę...

tak by zatrzymał się czas, wdychać jego zapach z zagłębienia szyi, czuć jego ciepło, po prostu leżeć w jego ramionach...

:)

czasem daje szanse, ale potem nabija sibie do glowy niewiadomo co!

wyślij fotkę to sie zastanowię, może zatrzymam cie na dłużej

a czemuż to nie możesz tego mieć?

i zabija mnie kazdego dnia swiadomosc, ze to nie nastapi :( ze sie nie powtorzy, a nawet jesli mogloby sie powtorzyc jedno przytulenie... to i tak nic to nie da, nie bedziemy razem :( to straszne :( kazdego dnia te same mysli i smutki, ja piertole.... :o

podbijam temat, chetnie sie nad soba pouzalam :P

ej no wbijajcie wszyscy nieszczesliwie zakochani :)

a nie zakochani mogą być???

nie moj temat, wiec nie zabronie :P ale zeby nikt nas tu nie strofowal za nasze smutki ;)

na smutki najlepsza setka wódki:)

i tak juz za duzo pije :P a setka to dla mnie za malo :D

ja jeszcze nie jestem zakochana - osoba, o której myślałam raczej mnie tak nie przytuli więc chciałabym po prostu, by przytuliła mnie osoba, która zrobi to nie mechanicznie rękami, ale rękami i sercem... nie musi mnie kochać wcale, niech mnie tylko potrzyma, pokołysa, mając dla mnie choć odrobinę ciepłych uczuć.

oj jo jo to nie dobrze jak już alkolhol nie pomaga...potrzeba na g***t faceta:P

niech to nie będzie przytulenie, w którym odlicza się każdą minutę ("jeszcze mam tak trzymać czy już ją mogę bzyknąć?") - niech zawiesi się czas, niech się zatrzyma, niech pozwoli mi przestać byś silną i samowystarczalną, tylko na tę chwilę potem pozbieram się, podniosę, zachowam ten moment w pamięci jako myślowy dopalacz, i potem już znowu będę sobą.

widzisz...tak nie wiele wymagasz a tak trudno to osiągnać:(

powinnam go nienawidziec, a nie umiem. mimo wszystko chce dla niego jak najlepiej... oddalabym mu swoje szczescie, zeby tylko on juz do konca zycia byl szczesliwy... i takie przemyslenia utwierdzaja mnie tylko - to jest MILOSC. bez milosci nie bylabym w stanie tak bezinteresownie sie poswiecic. kocham go, nienawidze tej ironii losu :( :(

bo tak to w zyciu jest ze najprostsze rozwiazania sa najtrudniejsze :o a trudne do osiagniecia cele osiagamy szybciej niz te oczywiste..

nikt nie odpisuje czy mi sie nie wyswietla? :P

ale wy głupie i słabe łeeeee

nikt nie odpisuje, bo każdy siedzi w depresji i obżera się galaretką w czekoladzie :)

No dobra, nie jem już bo mi niedobrze... :) Dopiszę tylko, że być może jest ktoś, z czyjego przytulenia cieszyłabym sie najbardziej. Rozmawialiśmy ostatnio i mi powiedział, że sam też jest nieszczęśliwy i samotny... Natomiast wiem, że nigdy mi nie zaproponuje choćby marnego spaceru, a moglibyśmy pobyć ze sobą i na te krótkie chwile odgonić własne demony.... no dlaczego się nie odważysz?! :(

ürzytulam od 8 do 10 wieczorem....terminy...?

jutro idę na randkę... może to będzie ktoś do przytulania... chociaż sama ze sobą robię zakłady i mi wychodzi, że na 75 % będzie r****cz... :-/

lepiej nie obstawiaj zakładów,idź pełna nadzieji:)

ech... może masz rację... ale to i tak totolotek, a ja nigdy nawet trójki nie wygrywam... :-O

Czytam ten topik i ryczę.

włosy w kolorze złota masz ojca, masz jeszcze pewnie brata i jeszcze Ci mało?

Ludzi czesto pelen dom,a pusto...znam to.trudno osiagnac taki moment szczescia,o jakim marzysz...

do czarna jak nocc: tu nie ma co ryczeć trzeba się pogodzić i gonić za marzeniem szukać ramion i nie tracić nadziei