Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina elzbieta

poradzcie, doradzcie, ocencie

Polecane posty

Gość paulina elzbieta

Witam, mam problem, z ktorym nie bardzo wiem jak sie uporac. Otoz dzieja sie w moim zwiazku rzeczy, za ktore powinno juz mnie dawno nie byc, a wciaz sie waham. Zwiazalam sie z czlowiekiem bardzo porywczym, wulgarnym, ale kochajacym i cieplym jak trzeba. Sytuacja z zeszlego tygodnia: mialam urodziny, dzien wczesniej nigdzie nie wychodzilismy, ogolnie swietowanie w tygodniu odpadalo, chociaz on ma urlop, no ale ja nie mam. Polozylismy sie spac dzien wczesniej ok 22, zaczela sie taka awantura, ale do polnocy wyzwiska, wspolne ale ja duzo mniej mowilam. O polnocy uslyszalam ze jestem smieciem i gownem. Tak zaczelam urodziny. Rano cisza, wiec wyszlam do sklepu, bo pracowalam w domu. Wracam a tam obiad na stole i prezent. Powiedzialam ze ja prezent to juz dostalam wczoraj i zyczenia, wiec mam to gdzies co zrobil. Wyszedl. Myslalam ze pojdzie do kumpla i wieczorem wroci, chociaz i tak juz wiedzialam ze caly dzien przesiedze sama. Godzina 3 w nocy, ktos wchodzi, nagle wpadaja do mojej sypialni on i jego kumpel nawaleni, krzycza mi 100 lat i siadaja do picia wodki, przy glosnej muzyce. Myslalam ze oszaleje. Kumpel na szczescie jeden z normalniejszych, wiec powiedzialam ze natychmiast ma wyjsc i wyszedl. Ten moj za nim. Mowie "ok, moze wroci dopiero rano". Nie minela godzina (4 w nocy), ktos sie dobija do drzwi, bo zamknelam na wew. zamek. Otwieram a tam 10 osob!!!! pary, jacys ludzie ktorych nie znam i on. Nie wiem jak to zrobilam ale zdazylam zamknac drzwi przed nimi. Krzyczal z dolu ze tylko chcial niespodzialnke zrobic i zeby zaspiewali mi 100 lat. Nie wiem gdzie byl, wrocil dzien pozniej o 11 rano, pijany, caly brudny, kurtka podarta. Powiedzialam ze go nie kocham i to jest koniec. I tego sie bede trzymac. Tylko powiedzcie mi, dlaczego mam wyrzuty sumienia??? czy stalam sie osoba wspoluzalezniona od takich sytuacji, jak zona alkoholika? czy powinnam isc do psychologa? dlaczego to tak boli? dziekuje za madre odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezdecydowanie
Mysle, ze to normalne, ze boli gdy dotrze do nas z kim sie zwiazalismy i jasne, ze zal, dlaczego to musialo akurat nam sie przydarzyc... Nie rozumiem jedynie Twoich wyrzutow sumienia, pytasz, czy nie Jestes wspoluzalezniona, czy to znaczy, ze podobne sytuacje mialy juz miejsce?! Jesli tak, to chyba faktycznie potrzebny psycholog. Ja nie bylam na tyle madra i zostalam z kims nieodpowiednim, nie musze Ci chyba mowic jak potem tego zalowalam... Zycze Ci, zeby nie udalo mu sie odwiesc Ciebie od podjetej decyzji, naprawde jedynej slusznej w tej sytuacji, uwierz mi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina elzbieta
wiesz, az takie miejsca nie mialy. Ale byly juz rozne wariactwa, slowne przepychanki, kiedy to na koncu dowiadywalam sie ze wszystko przeze mnie, jestem wariatka i tylko on moze ze mna wytrzymac... stad moja niewiara w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiara w siebie... jak bym czytala o sobie... mnie wlasnie ta podkopana wiara w siebie powstrzymywala przed podjeciem decyzji. Wyrzutow sumienia nie mialam, bo cos w srodku mi mowilo, ze to ja jestem pokrzywdzona w tej sytuacji, ale jednak ta wlasnie niewiara skutecznie blokowala mnie przed dzialaniem. Przykro mi to pisac, ale niestety bedzie coraz gorzej i jak sprobujesz te swoja decyzje przeprowadzic, to on moze posunac sie jeszcze dalej, jesli wyczuje Twoje wahanie. Trzymam za Ciebie kciuki, zebys sie jednak nie poddala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina elzbieta
zapomnialam jeszcze dodac ze wiecznie po takich sytuacjach slysze ze jestem niewdzieczna suka bo on sie tak stara a ja nie doceniam, ogolnie robi wszystko zeby bylo jak najlepiej, kocha mnie i nigdy nie przestanie (przyznam ze tego "nigdy" zaczelam sie troche bac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
miałam dokładnie tak samo....powiem Ci jedno!!!!! SPIER...LAJ I TO W PODSKOKACH OD NIEGOO!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina elzbieta
jejku jej napisz cos wiecej, to mi bardzo pomaga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
:( masakra, że takie upośledzone, psychopatyczne gnidy jak ten twój, i były mój w ogóle żyją :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
Pijaństwo, napady agresywnych zachowań, nie dawanie mi spać po nocach, z jednej strony...z drugiej super miłe, czułe gesty, czułość... płacz, zaklinanie się że mnie kocha bardziej niż sam siebie by po paru dniach zrobić z mieszkania kompletną melinę... ;) Mam pisać dalej? Nigdy mi na szczęście nie ubliżał, ale wmawianie że ja mam problem, nie on...standard

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
Paulina, jeżeli mieszkanie jest Twoje to go wywal, a jeśli nie to już dziś zacznij szukać nowego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina elzbieta
mieszkanie nie jest moje i juz szukam... oj co ja bym oddala zeby go moc wywalic, zreszta wczoraj juz by lecial na pysk z kumplem i swoimi betami. Bo myslalam ze wyjde z siebie. meline tzn tez pil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina elzbieta
a sluchaj, jak bylo jak odeszlas? robil cos? straszyl? plakal? nie wiem czego sie spodziewac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
ja wynajmowałam mieszkanie i on się do mnie wprowadził, po czym kiedy zaczęło się psuć zarzekał się, że się wyprowadzi by w kluczowym momencie powiedzieć ''że chyba mnie p*****ło i on nigdzie nie pójdzie" ;) więc się sama wyprowadziłam od tej kanalii, normalnie wilk w owczej skórze, inaczej tego ująć się nie da. socjopata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
aha...oczywiście, płakał, oskarżał że go opuściłam, że nie walcze o nas itp. itd.. oczywiście to co o nim napisałam, napisałam w afekcie bo na samą myśl czuje cierpnącą skórkę pomieszaną z sentymentem i współczuciem... najlepiej odciąć się całkowicie i radykalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina elżbieta
a czy po takiej gnidzie ulozylas sobie zycie z kims normalnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
nie...minął już przeszło rok a ja dopiero sama ze sobą dochodzę do ładu, ale czuje że minie jeszcze z pół zanim sama uznam, że się w ogóle do tego nadaje ;) Ale ja jestem słabizna. Tobie życze mocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina elżbieta
gdybys chciala pogadac prywatnie (a ja bardzo) to moje gg dwiescie dziewię - trzynaście -pięćdziesiąt sześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzka
Do jejku jej: Nie Jestes zadna slabizna! Jestes wielka!!! Uwolnic sie od takiego popapranca to wyczyn godny podziwu!!! Zycze Ci odzyskania wiary w siebie, a potem wszystko inne przyjdzie samo! Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejku jej
chętnie pogadam. Postaram się napisać Ci jutro, bo dziś już z siebie nie wycisnę ;) Dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina elzbieta
fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×