Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

babcia

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam pewien problem, a mianowicie: moja mama co roku jeździ za granicę do pracy na parę miesięcy, podczas jej nieobecności zostaję w domu z babcią. Moja babcia nie jest jedną z tych, które upieką ciasteczka i pocieszą. Czepia się mnie o byle co. Dziś była taka sytuacja, że ja pojechałam do miasta bo miałam ważną sprawę, a babcia postanowiła, że będzie obcinała żywopłot. Ja pojechałam o 13.00 a babcia zaczęła pracę o 12.00. Wróciłam najwcześniejszym busem o 14.30 a w domu byłam o 15.00. Babcia wróciła za jakieś 15 min. po moim powrocie i zaczęła na mnie krzyczeć, że w ogóle jej nie pomagam, że nie będę miała już tak dobrze jak jej zabraknie. Mówiła że jestem piz*ą i mogę spier***ać z tego domu, że jestem znieczulicą i chyba jestem jedynym na ziemi takim dzieckiem. Takie sytuację nie należą do rzadkości. Niekiedy wina leży po mojej stronie, bo rzeczywiście czasem nie pomogę, ale zazwyczaj staram się jej pomóc. Proszę, pomóżcie co ja mam zrobić? Z babcią nie da się porozmawiać w ogóle... Naprawdę nie wiem czy rzeczywiście zasłużyłam sobie na takie przezwiska... Co mam zrobić??? ( mam 13 lat )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez

Przykre, że Twoja babcia tak się zachowuje, ale może coś się zmieniło bo minęło już prawie 6 lat więc teraz masz 19 i pewnie lepiej sobie radzisz w kontaktach z nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 1.07.2013 o 18:24, Gość gość napisał:

Witam. Mam pewien problem, a mianowicie: moja mama co roku jeździ za granicę do pracy na parę miesięcy, podczas jej nieobecności zostaję w domu z babcią. Moja babcia nie jest jedną z tych, które upieką ciasteczka i pocieszą. Czepia się mnie o byle co. Dziś była taka sytuacja, że ja pojechałam do miasta bo miałam ważną sprawę, a babcia postanowiła, że będzie obcinała żywopłot. Ja pojechałam o 13.00 a babcia zaczęła pracę o 12.00. Wróciłam najwcześniejszym busem o 14.30 a w domu byłam o 15.00. Babcia wróciła za jakieś 15 min. po moim powrocie i zaczęła na mnie krzyczeć, że w ogóle jej nie pomagam, że nie będę miała już tak dobrze jak jej zabraknie. Mówiła że jestem piz*ą i mogę spier***ać z tego domu, że jestem znieczulicą i chyba jestem jedynym na ziemi takim dzieckiem. Takie sytuację nie należą do rzadkości. Niekiedy wina leży po mojej stronie, bo rzeczywiście czasem nie pomogę, ale zazwyczaj staram się jej pomóc. Proszę, pomóżcie co ja mam zrobić? Z babcią nie da się porozmawiać w ogóle... Naprawdę nie wiem czy rzeczywiście zasłużyłam sobie na takie przezwiska... Co mam zrobić??? ( mam 13 lat )

babcia klozetowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×