Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kochająca mama

Mój syn popełnił samobójstwo.

Polecane posty

Gość Kochająca mama

Witam, dwa miesiące temu mój syn odebrał sobie życie, miał 16 lat. Przy jego ciele znaleziono list pożegnalny. Napisał, że kochał mnie, lecz nie odczuwał mojej miłości do niego. Nigdy mnie przy nim nie było, przez jedną głupią rzecz, był gnębiony przez rówieśników, jego przyjaciel powiesił się, a my (Jego rodzice) się rozwodzimy. Czuję się winna, czuję, że nie powinnam tyle pracować, że powinnam poświęcać mu czas. Widziałam, że często siedzi smutny, lecz gdy podchodziłam on mnie odrzucał. Policja weszła na jego facebooka, przeglądając archiwum widziałam płacząc co jego rówieśnicy do niego piszą. Wiem co czuł mój syn. Czuł to co ja czuję w tej chwili. Brakuje mi go. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, tęsknię za nim i kocham go. Podciął sobie żyły, myślę czasami wieczorami jak bardzo on musiał być załamany. Proszę, pomóżcie mi i powiedzcie co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
monolog nic nie zmieni,pogodz sie z tym on juz nie wroci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasu nie cofniesz. Modl sie za niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klaszczmy w rączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrazy współczucia :( wiem co to znaczy stracić dziecko, przez długi czas winiłam siebie za to co się stało, doszukiwałam się przyczyny tego że tak się stało jednak teraz wiem, że swoim zachowaniem raniłam swojego partnera, a on liczył na moje wsparcie, którego nie dostał ode mnie bo widziałam jak mnie bolała strata dziecka, a nie widziałm tego jak on bardzo cierpiał z tego powodu. Ciągłe zastanawianie się jakby to wszystko wygladało za kilka lat było jeszcze bardziej dołujące niż to, że nigdy nie usłyszę słowa ,,mamo'' . Jeśli moja historia Ci chociaż trochę pomoże się pogodzić ze stratą syna to służę Ci poradą jak ja poradziłam sobie z tą tragedią. Nie obwiniaj się bo to i tak nie zwróci życia Twojemu dziecku, a teraz już jest za późno na gdybanie co by było gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GarbaTy BruneT
Taki jest właśnie kończy sie obojętność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GarbaTy BruneT
taki jest właśnie koniec obojętności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiu co już wszystko wie :)
Aaa tak znajomy "Świrek" z CBŚ swego czasu instruował mnie jak należy podcinać sobie żyły ,ot taka anegdota(pani syna zapewne nie znał ,bo po co komu takie informacje z resztą) .Bardzo mnie przykro z powodu pani syna ,tragedia ,w tym wieku dzieci są często niestabilne emocjonalnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GarbaTy BruneT
❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
człowiekiem szargaja rozne mysli ...ja sobie uswiadomilem ze stracilem ostatnie 10 lat zycia ...10 lat zycia ktore rzutuje na dalsze zycie. nie widze szans na rozwiazanie problemow,, brak nadziei na lepsza przyszlosc i chodza mi tez mysli takie nie inne- wiem ze wsparcie w rodzienie mialbym ale nie umiem tego im powiedziec. mysle ze nie powinnas sie zadreczac ze to twoja wina, kazdy ma demony, jeden z nimi umie walczyc inny nie- niezaleznie od wieku- wspolczuje i sle kondolencje. czasem sie rzeczy dzieja- chocby byly niezrozumiala i przygnebiajace . staraj sie miec sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam jednego syna i wiem jedno nie umialabym bez niego zyc...trzeba byc bardzo silnym psychicznie, aby to przetrwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.... Modl sie... Na wszystko trzeba czasu.... Rożne straszne rzeczy sie dzieją a ludzie przeżywają . Pamiętaj, człowiek nawet na rozchukanym morzu stojąc na skrawku skały BEDZIE TRZYMAŁ SIE KURCZOWO ŻYCIA bo taka jest nasza ludzka natura. Jeśli jest inaczej znaczyło to ze osoba była chora. Moze mozna ja było wyleczyć, moze nie ale pisze to po to byś sie nie obwiniala. Bardzo mi żal Ciebie .... Musisz zając umysł choć zajmie Ci to duzo czasu. Ale uwierz mi , minie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamta
Bardzo to wielka, ogromna i straszna tragedia.Mój syn powiesił się 16 stycznia w tym roku na klatce schodowej u swego ojca. miał 35 lat. Straszna tragedia i rozpacz i nie mam pocieszenia napewno do końa życia. Mam wyrzuty sumienia, że nie pomogłam mu, że nie dopytałam, a sam niewiele mówił. Nic nie chce tego bólu ukoić.Syn chciał bardzo żyć, ale mówił, że nie ma siły, ale myślę sobie, ja też nie mam siły , to co mówi,że to nic ważnego,ale okazało się to nie takie proste.On naprawdę nie miał siły żyć i prosił tym samym o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrykgość
czuje to samo rowniez syn 22 l powiesil sie przez 1,5 roku ciagle powtarzal ze to zrobi i szpital psychiatryczny nie pomogl ,jestem teraz zerem tylko ja ojciec moglem mu pomuc niestety niezdażylem braklo mi okolo 4 min ,odychal jeszcze 8 godz.po reanimacji ale teraz jesli prawdziwie wierzyc to on tyko zasnąl i wiem że spotkamy sie w lepszym swiecie eą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestes sobie winna to twoja wina sama go zabilas syn cie potrzebowal a ty go mialas w d***e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mogłabym żyć bez mojego dziecka.. to pokazuje kolejny raz, jak rodzice są ważni w życiu dzieci, ich dialog z nimi, a nie próba dialogu, a przecież wiadomo, że nie jest to łatwe. współczuję. nie przeżyłabym chyba... myślę, ze warto zawsze zwracać się do Boga w takich sytuacjach tym bardziej - tam szukać ukojenia. biedna dusza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość me dni policzone są
Każdy człowiek popełnia błędy nie zastanawia się nad konsekwencjami a kiedy już dojdzie do katastrofy nic się nie da już zmienić. Nie wiem jak to jest stracić bliska osobę ale wiem że to jest piekielne uczucie taki dyskomfort ciągły ja też chcę popełnić samobójstwo mam dopiero 18 lat jestem strasznie psychicznie zniszczony ale to nie jest w 100% twoja wina jeżeli miałaś pracę to oczywistością jest że bylas zmęczona zona po prostu miałaś czasem dość ale ze mną jest inna historia... Żyj dalej i zapomij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielu ludzi potrzebuje "nierozchodzonych narządów", warto więc rozważyć opcję, skoro ktoś już decyduje się na tak desperacki krok bo coś tam coś tam bla bla bla :D rodzice winni uświadamiać swoim milusińskim pociechom by przy całej swojej nabytej głupocie byli tak uprzejmi wybrać najmniej destrukcyjną dla owych metodę... aby żyć mógł ktoś, ktoś inny musi... złożyc życie w ofierze :classic_cool:🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19;08 To zloz swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam równo pod sufitem :) niech składają ci, którym brakuje klepek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rowno nie masz skoro takie rzeczy piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro uważasz kogoś kto odbiera sobie życie i kogoś kto stara się go usprawiedliwiać, za w pełni normalną osobę, ta ja tobie współczuję 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×