chyba potrzebuję kochanka

gdyż coraz bardziej szkoda mi życia, wyszłam za maż w nie dobrym momencie, niedostatecznie poznałam wówczas mojego męża. Teraz, gdy czuję się lepiej zrozumiałam że mogłabym mieć w życiu znacznie lepiej, ciekawiej. Brakuje mi pasji, piękna energii a nade wszystko sexu. Mój mąż nie jest złym człowiekiem ale nudnym, staroświeckim, wiem, że się stara ale coraz bardziej żal mi siebie, mam wrażenie, że dużo tracę. Wiem, że bardzo podobam się mężczyznom, jestem tez całkiem zabawna i inteligentna, lubię życie towarzyskie ( którego teraz nie mam) lubię tańczyć, kiedyś uprawiałam mnóstwo różnych sportów, gotuję, maluję i płacze ciągle ostatnio.

popros meza to ci znajdzie

Masz to, co większość ludzi niezależnie od płci. Jeśli Cię to pocieszy - uwierz, że tak jest. Moment, kiedy widzimy, że skręciliśmy gdzieś, gdzie jest banalnie, szaro, a ciągnie nas w zupełnie inne rejony i miało być zupełnie inaczej. W zależności od tego, czego brakuje nam najbardziej, można coś zmieniać. Zaczynać nowe studia, zapisywać się na jogę, kupować nowy wóz, dom budować albo szukać przygód.

Manenka Popiszemy na GG?

Mielibysmy sobie wiele do opowiedzenia

W tym co piszesz powtarza się jakaś choroba - jeśli chcesz, napisz o tym do mnie (mail w stopce). Chętnie w Tobą porozmawiam...

Jestem facetem i te same odczucia mam. Tak samo myślę, że troszkę za szybko się zakochałem. Jestem z żoną 7 lat po ślubie i weszła w nasz związek typowa rutyna. Chciałbym coś zmienić, urozmaicić, ale moja partnerka jest zbyt klasyczna. Aby wyrwać się z całej tej rutyny uciekam/ uciekam pracować .... pracuję tak długo, żeby nie mieć siły dla powtarzalności. Nie bawi mnie już sex.... po prostu sex. Uciekła spontaniczność / odkrywanie / bezgraniczna namiętność. Jeśli czyta to kobieta, która uważa, że wypięcie d*peczki w stronę faceta to wszystko co on potrzebuję to bardzo się myli..... Pozdrawiam

ja zawsze byłam bardzo wszechstronną dziewczyną, wszystko mnie interesowało miałam góry przyjaciół, imprezowałam, pracowałam kończyłam 2 kierunki studiów, mężczyzn i sexu miałam na kopy. Potem ciach 2 lata wyjęte z zyciorysu, wyszłam za mąż bo nie miałam wyboru, zreflektowałam teraz 3 lata po ślubie, z pewnych względów nie mogę się rozwieść, straciłam dawne zycie ale wróciła tamta energia, tamte pragnienia, jestem znowu sobą ale on, luuudzie ON, taki nudny taki ehh, tęsknię za zżyciem, za sexownymi pewnymi siebie facetami. Chciałabym znowu chodzić na plaże tańczyć rozmawiać, nie wsydzić się za niego, prowadzić takie głębokie fajne rozmowy o wszystkim, filozofować, zdobywac jakies doświadczenie a nie tak gnić, męczyć się, zanudzać, Wychodze z domu i widze jak faceci się ślinią, wracam i aż mną trzęsie, mogło być zupełnie inaczej. Mam 30 lat wyglądam na 25 chyba moja fizjonomia współgra z moja psyche, która nadal sądzi że to się nie stało, ze jeszcze przede mną tamte marzenia

Mnie tez podobne zycie spotkalo ale na poczatku sie cudownie wydawalo,ale juz po paru tygodniach bzykac mu sie mnie juz nie chcialo i tak z dnia na dzien lecialo.Az pewnego dnia mi powiedzial co sie od kolegi dowiedzial ze firma go wysyla na placowke za granice i ze raz na trzy miesiace bedziemy sie widziec,straszna grande mu zrobilam ale w srodku sie cieszylam bo juz na oku fajnego faceta mialam ale jeszcze go nie wyprobowalam.Jak moj maz odjechal to zaraz sie z nim spotkalam.Juz na tyle go znalam ze sie przy nim troche rozebralam,a po chwili sie przekonalam jaka szable bede dzis w sobie miala i jak bede sie znim dzisiaj kochala.A gdy juz go w sobie mialam to zaraz poczulam ze to nie bedzie kochanie tylko mocne rypanie czego juz dawno chcialam.tak dokladnie mu podstawialam ze prawie jak wemnie wchodzil calego w sobie mialam,a momentami to strasznie wrzeszczalam i jeszcze glebiej i mocniej go miec chcialam bo tak bardzo mocno rznieta byc chcialam.

Wykorzystaj energię, która masz, żebyś po czasie nie pomyślała, "jak to życie z tobą się obeszło".

ściągnij skórę wywal dusze powieś w szafie i bądź wdzięczna bo przecież on monż k..

MONŻ

Mam wrażenie, że to "coś", co jest w tym, co piszesz, to depresja. Zgadłem?

nie, depresja to teraz chyba nadejdzie, to historia dłuuga nudna i zbyt straszna aby ja tak po prostu na kafe rzucić, ale nie o niej jest ten topik, raczej o pragnieniach

ja zawsze powtarzalalem ze wszystkie zony potrzebują kochankow niektore byc moze nie wiedzą jeszcze ale pan bog wyslal na ziemie swoich apostolow milosci aby ewangelie glosili ku jego trzci robie co moge aby sprostac temu wyzwaniu mail w stopce

Przypomnij sobie, kim jesteś i bądź sobą.

A ja bym chcial żebyś nie była darmową k***a i co? Nie wyszło. Masz faceta? To powiedz co źle robi i jak by mógł zrobić coś lepiej. Nie umiesz? Widocznie jestes na tyle tempa że nie umiesz nawet tyle: normalnie i w prost powiedzieć co robi źle. W związku starać ma się też kobieta a nie tylko facet jeżeli nie powiesz co robi źle to skąd ma to wiedzieć? Twoja p***a sama nie mówi ale ty umiesz więc to rób a nie p********z na kafe że chcesz kochanka.

Skąd jesteś autorko? Podaj chociaż wojewodztwo, jeśli blisko to...kto wie?

Hmm kim jest? Mentalnie jest kimś kto myśli że może d*pczyc na pprawo i lewo bo ma taka ochote ma w d***e porządnego męża który ja kocha dlaczego? Bo jest idiotow co nie umie mówić co jest nie tak. Dlaczego? Bo myśli że jest najmadrzejsza. A zachowuje się jak typowa k***a tylko że nie będzie brała pieniędzy za to co będzie robiła

a ty odpisujesz na TEN temat?

Tak na temat twojego braku kręgosłupa moralnego i braku umiejętności mówienia ale teraz to norma mało który związek potrafi przetrwać więcej niż 7 czy 10 lat czemu? Bo kobiety jak i faceci nie potrafią mówić czego komu brakuje w związku tak jest i z tobą zamiast powiedzieć co jest nie tak ty idziesz się kurwic bo wytłumaczenie jest trudzniesze niż pójście do buzka z innym

moze on jest ze stanow tam to sami murzyni są

Murzynem ja? Jeśli to do mnie to nieźle się usmialem hehe to że ty rzniesz wszystko co popadnie to nie znaczy że inni tez

Zgłaszam się na ochotnika http://cur.lv/18kjd

ellopl ma racje, prosciej nadstawic tyłka innemu jak porozmawiac o swoich potrzebach, co za logika hahah

Co poradzisz większość ludzi chce wszystko odrazu poco się meczyc jak można d*pczyc?

czyli sie zgadza, wiekszosc ludzi to debile...

czyli sie zgadza, wiekszosc ludzi to debile...

Co poradzisz większość ludzi chce wszystko odrazu poco się meczyc jak można dupczyc?

Dorwalo się gimnazjum do kompa i myśli że wszystko o życiu wie. W d***e byłeś i gówno widziałeś