Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta ryś

czy to prawda, że po cesarce tak ciezko dojsc do siebie?

Polecane posty

Gość gość
z tego co widziałam niektóre kobiety od razu karmiły piersią, nie mówiąc o nocy - wtedy butla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna koleżanka z sali miała dziecko w inkubatorze i odciągała pokarm laktatorem i podawała butlę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedna kobieta z sali miała dziecko w inkubatorze i odciągała pokarm laktatorem i karmiła butlą swoim pokarmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam cc w poludnie, jak tylko znieczulenie zaczelo puszczac, czyli po 3h kazali mi sie samodzielnie przetoczyc z lozka pooperacyjnego na docelowe I juz na zwyklej sali lezalam do 19stej, potem proba wstania I spacer pod prysznic. Do lazienki doszlam, ale mialam dreszcze jak w grypie I odeslano mnie z powrotem do lozka. Ponownie wstalam juz bez asysty kolo 22iej I bylo juz spoko. Dostawalam co 3h: ketonal, paracetamol I ibuprofen w kroplowce jwszcze przez dobe. Dziecko bylo przy mnie I sama sie nim zajmowalam. Zreszta noworodek to raczej spi I mojego do karmienia musialam sama budzic. Bol znosny: jak zakwasy miesni brzucha. Po dwoch dniach wyszlismy do domu. Rana: rozowa kreseczka ok. 10cm. Co mi przeszkadzalo: wyciagajac dziecko ktos zapieral sie o moje zebra, to one bolaly mnie przez 2 tygodnie po operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przystawianie do piersi było po odejściu znieczulenia, bo tak to d**y przekręcić nie możesz ;p Jeśli nie dasz rady, bo to ciężko jednak, to maluch jest dokarmiany mm, a Ty zaczynasz następnego dnia jak już jesteś na nogach. Mi niestety nie udało się zadowalająco rozbujać laktacji, dostałam masakrycznego zapalenia cycki, po lekach o karmieniu mogłam zapomnieć. Za to koleżanka (cc miała w lutym) karmi nadal piersią, bez problemów. Także możliwość karmienia piersią czy jej brak, nie zależą od sposobu sprowadzenia dziecka na świat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cc nie ma żadnego wpływu na laktację ja miałam mleka aż nadto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc z 1142
Mi przyniesli mlodego od razu na pooperacyjna - bylam zszokowana tym co zobaczylam: polozna ulozyla go na kocu kolo mnie, mnie ulozyla na boku I maly po prostu zassal piers jakby robil to od zawsze :) do wieczora karmilam jeszcze 2 razy I maz podawal mi syna. No a w nocy to juz jak napisalam, sama wstawalam I wszystko normalnie. U nas w szpitalu dzieci sa non stop przy matce, nie ma zabierania na noc. Jak matka sie slabo czuje, to ma dzwonic - polozna przychodzi I pomaga albo tlumaczy matce co I jak. Ja na poczatku nie mialam jeszcze 'zwartych' sutkow I dzwonilam, zeby mlodemu piers do dzioba dobrze wlozyly, bo nie umialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ryś
bo ja bym chciala karmić piersią, ale wiadomo zobaczymy jak będzie. w dzień po operacji będzie przy mnie mama to pomoże, przewinie dziecko, poda do piersi mi, ale bałam się jak to będzie na noc. czy dobrze zrozumialam, że są 2 rodzaje znieczulenia przy cc? nerkoza lub miejscowe? od czego to zależy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ryś
dziewczyny jestem zdziwiona kulturą wypowiedzi na moim temacie :-) rzeczowe, fajne odpowiedzi. czyli można jeszcze normalnie porozmawiać na kafe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wydaje mi się żeby położne pozwoliły przewinąć dziecko Twojej mamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ryś
tylko ja bede mogła je przewinąć? dlaczego? przeciez nie będę cały czas przy mnie na sali, a mama tak.jak mozna przewinąć dziecko tuż po operacji , kiedy nie można wstać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po cc miesiąc dochodziłam do siebie. Rana nie chciała się goić, bolało i w ogóle do kitu mimo że po 9godz już trochę chodziłam. Po porodzie sn było o niebo lepiej. Wprawdzie rodziłam 28godz ale za to 2godz po już biegałam po szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby dlaczego mieliby nie pozwolic przewinac mamie autorki??? oczywiscie,ze bedzie mogla pomoc nic sie nie przejmuj, u mnie pomagaly dwie babcie i maz bo ja nie bylam w stanie nic robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie dziecko było 3 razy dokarmione ale to ze względu na to, ze dostałam leki krzepnięcie po cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz po cc będą cały czas przy tobie położne - jest taka specjalna sala dla wszystkich kobiet po cesarce - to się jakoś nazywa - sala wybudzeniowa czy jakoś tam - położne przebywają tam 24h, mają swoją ladę i tam czuwają nad wszystkimi kobietami, dopiero później trafisz do normalnej sali, tak samo nie będziesz mogła chodzić z dzieckiem na rękach tylko wozić w specjalnych łóżeczkach na kółkach żeby czasem nie upuścić dziecka - no to położne bardzo zwracją uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a niby dlaczego mieliby nie pozwolic przewinac mamie autorki???" - u mnie była taka sytuacja, że długo zajęło mi pozbieranie się po cesarce i jak trzeba było przebrać to położna zrobiła w sali obok - z dużymi szybami wiec wszystko widziałam, mąż oczywiście się przyglądał ale same zmienić pieluchy mu nie pozwoliły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ryś
w każdym szpitalu tak jest z tą salą? to chyba dobrze, bo myślałam że odrazu ide na normalną sale i dają mi dziecko, a ja nie moge się ruszać....i jestem bez pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czemu nie pozwoliły, pokazały co i jak i tyle, później jak już się pozbierałam sama przebierałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"w każdym szpitalu tak jest z tą salą? to chyba dobrze, bo myślałam że odrazu ide na normalną sale i dają mi dziecko, a ja nie moge się ruszać....i jestem bez pomocy" - no co Ty:) nie zostawią Cię samej sobie z dzieckiem kiedy nie możesz się ruszyć, jesteś pod ich stałą opieką, nie martw się, także tym jak przejdziesz na normalną salę - też możesz liczyć na pomoc położnych, niektóre nawet same przychodzą i pytają się czy wszystko w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ryś
jeżeli zrobi to położna to ok, ale koleżanka opowieadała mi że sama muszę się zająć dzieckiem po operacji. balam sie że nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam sytuację, że Małą zaczął boleć brzuszek płakała i płakała a to było moje pierwsze dziecko, nie wiedziałam co zrobić i wpadłam w panikę, poszłam po pomoc i ją uzyskałam, nie martw się niczym i korzystaj z tego że będziesz je miała przy sobie - pytaj i jeszcze raz pytaj jak masz jakieś wątpliwości, obawy - później w domu już tego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta ryś
dzięki dziewczyny za wsparcie :-) koleżanka, która rodziła sn troche inaczej mi to opisała i spanikowałam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
położne pomagają skończyły się czasy świętych krów które tylko przestawiają położnicę z kąta w kąt i narzekają na konieczność zmiany pościeli dziewczynom po sn jest łatwiej bo nie ciągną ich tak szwy na brzuchu więc siłą rzeczy położne nie musza im tyle pomagać co dziewczynom po cc ale wystarczy poprosić to położna przyjdzie powie co i jak robić nawet do kibla zaprowadzi jeśli trzeba ale co z dzieckiem robić i jak przewijać i inne informacje to położne dzielą się chętnie ja przynajmniej ostatnio to doceniłam bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jeżeli zrobi to położna to ok, ale koleżanka opowieadała mi że sama muszę się zająć dzieckiem po operacji. balam sie że nie dam rady" - kobieta po operacji ma sama zająć się swoim dzieckiem, dobre:) jak pierwszy raz wstaniesz to idziesz jak 80 letnia staruszka, przejście kilku metrów zajmuje 5 minut, przy chodzeniu na początku asystują Cię położne, które także biorą odpowiedzialność za Twoje dziecko i żadna nie pozwoli sobie na to aby coś mogło mu się stać a ty jesteś jeszcze za słaba żeby w pełni się zająć dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do wypowiedzi z 2013-07-02 12:24:43 - dokładnie tak, nie masz się czego bać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02.07.13 [zgłoś do usunięcia] kobieta ryś bo ja bym chciala karmić piersią, ale wiadomo zobaczymy jak będzie. w dzień po operacji będzie przy mnie mama to pomoże, przewinie dziecko, poda do piersi mi, ale bałam się jak to będzie na noc. czy dobrze zrozumialam, że są 2 rodzaje znieczulenia przy cc? nerkoza lub miejscowe? od czego to zależy ? Jest więcej znieczuleń ale 2 są do "kręgosłupa" pop lub zop albo narkoza. Najczęściej jest podawany pop o tym decyduje anestezjolog, narkoza jeśli są przeciwwskazania do podpajęczynówkowego albo jest nagłe cięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a odnośnie jeszcze Twojej koleżanki, kobiety po sn (oczywiście trafiają na normalną salę) również mogły liczyć pomoc przy opiece nad dzieckiem jak te po cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a odnośnie jeszcze Twojej koleżanki, kobiety po sn (oczywiście trafiają na normalną salę) również mogły liczyć pomoc przy opiece nad dzieckiem jak te po cc wypowiedziałam się bez ładu i składu:) a odnośnie jeszcze Twojej koleżanki, kobiety po sn (oczywiście trafiają na normalną salę) ale mimo to również mogły liczyć na pomoc przy opiece nad dzieckiem jak te po cc (idziesz do położnej i pytasz a one bardzo chętnie pomagają, odpowiadają na pytania), przynajmniej tak było w szpitalu w którym rodziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinqa2121
Jasne, że tak. Ja rodziłam naturalnie, urodziłam dokładnie o 17.05 i o 18:00 wróciłam na swoją salę, gdzie leżała dziewczyna jeszcze w ciąży, ale miała już rok wcześniej cesarkę. Kiedy mój mąż pojechał do domu ok 19:00, ja wstałam o własnych siłach, poszłam pod prysznic, załatwiłam się i poszłam do mojego dzidziusia, był wcześniaczkiem, więc leżał na neonantologii. Dziewczyna, która za mną leżała była w szoku, że wstaje, chodze, siedze itp. opowiedziała mi jak ciężko miała po cesarce, przez tydzień miała problemy z poruszaniem się, mąż musiał jej we wszystkim pomagać i ogólna masakra. Tak, więc moja opinia jest taka, że jeśli ktoś nie musi niech się nie decyduje na cesarke nie warto, bo trudno jest dojść do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od organizmu. Ja mialam cc z powodu braku akcji skurczowej, tzn. byly skurcze po dwóch kroplowkach z oxy, ale nie dały żadnego rozwarcia. Ból po cc jest niczym w porownaniu ze skurczami dla mnie, a zakladam, że te moje skurcze to był pikuś w porównaniu z prawdziwymi skurczami, które prowadzą do wypchnięcia dziecka;-) U mnie córka miala kontakt skora do skory z tatusiem, potem przyniesli ją do mnie, od razu ssała i lezala koło mnie, wlasciwie ciagle spała. Co wieczor polozne kąpią dziecko, mąz byl w ciągu dnia, wiec tez mi pomagał, a jak juz wstalam to wszystko sama. Obok lezaly dziewczyny po ciezkich porodach sn, to prawie ryczaly z bólu jak mialy isc do lazienki, wiec nie ma reguły. Najgorsze dla mnie było to lezenie plackiem, czlowiek zmeczony, spocony, krwawiący i moze tylko głową ruszać na boki i nogami przebierać i nic więcej..Ale po pierwszym wstaniu i prysznicu juz ok. Przy drugim dziecku na pewno cesarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×