Nie wiem co zrobić ze swoim życiem, nie mogę znaleźć pracy, mam dość :/

Ktos tu radził, zeby jechac do wiekszych miast. w Poznaniu moim zdaniem jest jeszcze ciezej ze znalezieniem niz w malych miastach, bo tu na kazde ogłoszenie jest od razu po 200 chetnych- prace fizyczne, biurowe ok. 500, a kazdej wiochy ludzie wysyłaja cv więc tu nie ma róznicy.. ja mieszkam w Poznaniu cale zycie, i przez rok dawałam ogłoszenie o sprzatanie , ew. opieke nad starsza osobą, i nie dostałam pracy

Witajcie, wiem co to znaczy ja po szkole średniej praktycznie od razu znalazłam pracę w banku, potem międzynarodowa firma, a ostatnio własna firma, ale nastał kryzys i musiałam zamknąć. Myślałam że bezrobocie mi się nie przytrafi. Tak jak niektórzy tu piszący, sądziłam że praca zawsze się znajdzie, ale teraz tak nie jest - niestety. Co do wyjazdu do większego miasta..... ja nie mogę, mam tu partnera, który ma w miarę dobrą i stabilną pracę. Sama szukam cały czas, ale naprawdę w dzisiejszych czasach jest strasznie trudno.

Mysle ze to nie ma znaczenia, w duzych miastach tez jest ciężko. Szukam na Sląsku - dużo dużych miast ;-) i też nic.

nie martw sie, ja tez tak mam, za 2 tyg. skoncze 25 lat a przepracowalam na umowie o prace w sumie 23 dni :), reszta to umowy smieciowe ;)

to czemu jak zwiazki zawodowe, albo jakies grupy zawodowe strajkuja w Warszawie za godnym zyciem i placami, to wy siedzieci na d***e i sie do nich nie przylaczycie. Jojczycie tylko po katach, bo jeszcze mamusia placi za neta. W calej Europie ludzi walcza o godna place i zycie, a wy w PL cipki nie rozbicie nic, zeby orzliczyc rzad z tego co jest ich zadaniem...

Jak sie mamy przylaczyc do zwiazkow zawodowych jak nie mamy pracy? No pomysl.

Ja to samo nie mam pracy już rok ale dużo chorowałam więc nó stop się leczyłam prawie przez ten rok.Mieszkam w małym miasteczku uzdrowiskowym i też tu lipa.Jak już są jakieś oferty to albo od złodziei którzy wykorzystują i nie płacą,albo praca w niegodnych warunkach, albo bardzo ciężka a ja nie mam zdrowia na taką tyraczkę :)

Jak sie mamy przylaczyc do zwiazkow zawodowych jak nie mamy pracy? No pomysl.>>> tu nie chodzi o zwiazki zawodowe, tylko o przylaczenie sie i pokazanie rzadowi wspolnego niezadowolenia z polityki rzadu. Jakos w innych krajach nie maja takich debilnych dylematow... Ale wy bezmozgi jestescie...

mhm, chodzi o przyłączenie się. Niby do czego się mamy przyłączyc? A takie dylematy mają w wielu krajach.