przeklinanie - mam tego serdecznie dosc

od poltora miesiaca w bloku obok robotnicy robia ocieplenie budynku. PRZEKLINAJA JAK SZEWCE - co druie slowo k***a, ja p*****le, s********j ... o ile pracowalam i wracalam do domu nie bylo to takie uciazliwe, bo wysluchalam sie tego moze z godzinke. teraz mam urlop opalam sie na balkonie i przez 8-godzin potrafia przeklinac - glowa puchnie. w moim bloku mieszka masa malych dzieci, nie wiem jak rodzice moga to znosic. co w taim przypadku nalezy zrobic ? dzwonic po straz miejska ? czy za to daja mandaty.

to sie robi metoda pani kapitan - wkraczasz na te budowe i przemawiasz do panow takim jezykiem ze im samym robi sie wstyd ze sa tak malo wyedukowani w kategorii przeklenstwa :)

w sumie jakas metoda to jest ;) jutro wypróbuje :P bo ich jezyk akurat jest mi znany, tylko nie używam go publicznie :O

jedno jest pewne - nigdy ce nie zapomna :D

hehehe ;)

Odp*****l się od szewcy paniusiu. Znam kilku, wszyscy ludzie przedwojenni, rzetelni rzemielśnicy, mało tego, że żaden nie przeklina, to i w ich obecności najgorszemu żulowi głupio by było odezwać się przy nich tak, jak ja do ciebie w pierwszym słowie, co mam nadzieję mi wybaczysz, bo w słusznej sprawie i w obronie niewinnych stanęłam. Odmiana tego szlachetnego zawodu w liczbie mnogiej jest inna, niż tobie się wydaje.

Chodzę czasami do szewca i nie słyszę żeby bluził.U mnie ocieplali budynek i nie słyszałam żeby pracownicy używali wulgarnych słów:D Skoro jesteś taka wrażliwa to mozesz zgłosić skargę kierownikowi budowy,albo szefowi tej firmy żeby zwrócił uwagę robotnikom,żeby pohamowali swój język i nie używali wulgaryzmu.