co byście zrobiły dowiadując się ze jesteście poczete z in vitro?

Bylabym szczesliwa ze nie zostalam adoptowana ani moja biologiczna matka nie sprzedala mnie-surogatka

surogatka to nie ejst biologiczna matka,tylko kobieta ktora przyjmuje czujaś komórkę jajowa i jajeczko ,ona tylko "wypozycza swoj " brzuch a dziecko ma komorki tkanki krew i geny swoich rodziców.surogatka wynajmuje brzuch na okres ciaży i porodu,dziecko które nosi i urodzi nie jest jej biologicznym. a jakbym się czula? wspaniale a co to wogóle za róznica.jak ktos ma kompleksy to wszystko mu przeszkadza.

ja bylam poczeta normalnie ale bylam wpadka po pierwszej ciazy i mama chciala mnie usunac bo moja starsza siostra urodzila sie wczesniakiem,miala duzo problemow zdrowotnych a 28lat temu medycyna nie byla tak rozwinieta..i mama sie bala ze tez moglabym sie taka urodzic.. jednak sie zdecydowala i o to jestem, zdrowa. lepeij chyba z in vitro niz z g****u

z tym zabijaniem komorek?to rownie dobrze moge powiedziec,ze zabilam komorki bo unikalam sexu podczas dni plodnych:Okomorka to nie czlowiek wy cholerne nieuki:Oszkola podstawowa sie klania...

Ech, zdazylam zapomniec jaka ta Polska jest zacofana. In-vitro jest rutynowa procedura we wszystkich normalnych krajach i nikt nie rwie szat - ale polski ciemnogrod sie burzy. W zyciu by mi nie przyszlo do glowy ze to gdzies jeszcze jest to kontrowersyjne. Ludzie ktorzy chca miec razem dziecko do tego stopnia ze poddaja sie invitro = kochajacy sie ludzie.. Takie dziecko tez jest owocem milosci. Jaki normalny czlowiek bedzie sie zastanawial czy jego ojciec stekal, pocil sie i spuszczal sie w sloik czy moze, za przeproszeniem, w dziure matki ? Kto wie jak go naprawde splodzono i kogo to obchodzi???

"o co wam chodzi z z tym zabijaniem komorek?to rownie dobrze moge powiedziec,ze zabilam komorki bo unikalam sexu podczas dni plodnychpechowiec.gif komorka to nie czlowiek wy cholerne nieukipechowiec.gif szkola podstawowa sie klania... " x x x chodzi tu o zabijanie ZAPŁODNIONYCH komórek :O

nie za bardzo rozumiem dlaczego miałoby mnie to w ogóle obchodzić

a śmierć zapłodnionych komórek jajowych obchodzi mnie tyle co "śmierć" kurzych jaj gotowanych na miękko w celach konsumpcyjnych.

a jakie to ma znaczenia dla doroslego czlowieka czy pochodzi z in vitro, z planowanego seksu czy przypadkowego?;-) jedyne co to moze przeszkzadzac w PL ta paraseksciarska propoganda - ktorej celem jest obnizenie samooceny/samoakceptacji osob poczetych w sposob in vitro, moim zdaniem to nieludzkie co ta sekta wyprawia;/

want2kids - dokladnie tak;-) moje kolezanki z US ktore decyduja sie na in vitro korzystaja z tego w pelni (wybieraja plec + inne detale) tyle ze w US nikt nikomu nie zglada do "garnka" i kazdy robi jak chce;-) Jak komus swiatopoglad nie pozwala to nie korzysta z in vitro i tyle, ale nie skupia swojej energii na tych ktorzy tak robia, as easy as it is;-)

zamiast zagladac komus miedzy nogi i lamentowac nad zapolodninymi badz niezaplodnionymi komorkami wezcie sie do roboty,po potem powstaja tu takie topiki typu-co kupic do jedzenia za 10 zl zeby do konca m-ca starczylo:P