MORALNOSC, SEX PRZED SLUBEM, SZANOWANIE SIE itp. itd...

mus gruszkowy- autorce to nie przeszkadza bo bardzo kocha meza i on ja tez. nawet jakby mial jak skrzat albo ona jak wiadro to nic nie przeszkadza. bedzie ja kochal i szanowal i uwielbial i wogole. hahahahahahhaaaaaaaaa xD

hehehehhehe

seks to przyjemność dla kobiety i mężczyzny :) po co z tym czekać nie wiadomo ile?? i wcale nie szanuja bardziej dziewicy :O nie wiem skad to przekonanie... W seksie liczy sie przyjemność a co za tym idzie doświadczenie, umiejętności w łożku. Jak facet ma boginię seksu w domu to nie będzie latał na boki. A tak to co za przyjemność czekać wiele lat, odmawiać sobie przyjemności a po ślubie położyć sie jak przerażona kłoda :O AUTORKO MAM PYTANIE...jesteś dobra w łóżku twoim zdaniem? skąd uczyłaś się seksu? z filmów? czy z książek? (no chyba że w łóżku tylko leżysz :P)

A ja długo czekałam z seksem. Nie do ślubu aż co prawda, ale długo czekałam, strasznie byłam niedostępna i porządna dziewczyna. i żałuję. Teraz jestem starsza, mam 34 lata, męża i wiecie co? nigdy jeszcze nie miałam orgazmu. Masakra:( czasem sobie myślę, że może gdybym spróbowała jak moi rówieśnicy wtedy kiedy były czasy liceum i potem studenckie - największych ekscytacji, szaleństw, miłości to może dziś byłoby inaczej. Kobieta musi uczyć się swojego ciała odkąd staje się kobietą, tak teraz myślę. Co nie znaczy oczywiście, że ma iść zaraz z pierwszym lepszym. Ale nie traktować seksu jako czegoś niemoralnego, uwłaczającego kobiecej godności.

jak to nie miałaś orgazmu? a próbowałaś sama dojść?

autorko muszę Cię rozczarowć...ale moim zdaniem seks to podstawa związku...może się wogóle nie bzykajcie,szanujcie się tylko:)

Jako nastolatka nie próbowałam sama. Zaczęłam próbować jakoś po 26-27 roku życia, bo gdzieś wyczytałam, że jak kobieta wie jak sobie sama sprawić przyjemność, to też nauczy partnera. Ale ja "sama siebie" jakby nie kręcę. Jak mnie facet pieści to tak, bardzo mnie to podnieca, ale do pewnego etapu, a potem blok, dalej galopować nie chce ;)

a tak z czystej ciekawości ...co robicie jak wam się "zechce"biegacie po parku:)?

Jest różnica między nieszanowaniem się a uprawianiem seksu z kimś do kogo się coś czuje (nawet PRZED ŚLUBEM) głupi temat.

amen

moze masz niskie libido? włącz sobie jakis film porno , masturbuj się i...musisz dojść ;)

Oj kochana, może nie mam jakiegoś ogromnego libido, ale są takie okresy, takie dni, że mnie aż roznosi i z mężem się dzieje, ale jakby bez finału z mojej strony ;) A wy wszystkie same dochodzicie, serio? autorka też ?

kochamy się w pozycji misjonarskiej i nie potrzebuje udziwnień ;) nie podobają mi sie takie akrobacje jak na filmach. One są tylko do oglądania zeby faceci jako wzrokowcy sie podniecali. A w realu normalnie w łóżku wygoda. Po co mam stac czy siedziec czy coś jeszcze innego skoro i tak to jedno i to samo tylko nie wygodnie. Ale sie rozpisalam o sztuce kochania :)

w takim razie nie wiem gdzie leży problem, moze wybierz się do seksuologa? szkoda tracić tyle w życiu... ja mam orgazm za każdym razem jak się kochamy z facetem (prawie codziennie), czasem też robie sobie sama dobrze :P

przede wszystkim u lubie luksus definitywnie widac ze to co mowi zostalo jej w jakis sposob bardzo wpojone- zapewne przez ktores z rodzicow ze seks to zlo, seks to nieczystosc, seks to hanba dla kobiety. tak jej to pewnie powtarzano az sama w to uwierzyla i ten schemat powiela.ja sie ciesze ze nie czekalam, moze zaczelam za szybko ale na zadna zla droge mnie to nie sprowadzilo, nie zaczelam sie sypac jak domki w czeczeni bo nie bylam po slubie;p i przez te lata zrobilam tyle roznych rzeczy w lozku ze szok. Z JEDNYM FACETEM. dopiero z czasem znalezlismy to co lubimy robic i co sprawia nie przyjemnosc a mega przyjemnosc:) a teraz np juz po slubie, ja w ciazy to wiadomo ze nie ma takiego pola do popisu, maz zmeczony tez bo zapiernicza na te wozki lozeczka itp, nie wiem jak bedzie przy dziecku tez ale chociaz wiem ze i tak duuuzo zrobilismy poki co na zapas:)

lubie luksus- wlasnie czekalam tylko az cos takiego napiszesz. mowilysmy dzisiaj z reszta juz o tzw lezeniu jak kloda. nie sprobowalas w sumie niczego, meza tez jestem pewna ze nawet nie zapytalas czy moze chcialby inaczej a uwierz mi ze by chcial na bank! nie ma takiego faceta ktory nie lubilby pornoli albo chociaz co jakis czas na nie nie zerknal i nie pomarzyl o takich fikolkach. skad mozesz wiedziec ze nie ma roznicy na siedzaco czy na lezaco skoro tego nie robisz?:) roznica jest, w kazdej pozycji jest inaczej, po to one sa do diabla:) oddaj mi tego meza na tydzien to jak wroci to cie zajedzie kobieto. co on ma z zycia przy tobie? kazdy ma fantazje, nie istanieje facet ktorego marzenia sie koncza na misjonarzu... z reszta laska tez nie.

sama to napisalas- skoro sie juz wzrokowo tym podnieca to myslisz ze nie podniecilo by go to w lozku? przeciez sama nazwalas to podnieceniem. ty z gory zalozylas ze nie bo nie chcesz tego robic a faceta o zdanie nawet nie zapytalas kretynko:)

No to Ci zazdroszczę skoro masz za każdym razem. Fajnie macie :) Ja się wiele razy zastanawiałam dlaczego tak jest i własnie uważam, że to wina leży w tym, że byłam taka porządna strasznie za młodu (tak byłam wychowana) i wydaje mi się, że jak kobieta się rozbudza hormonalnie i seksualnie (czyli te 16-20 lat) to wtedy powinna przeżywać swoje pierwsze orgazmy i seksualne kontakty, bo organizm/psychika jakby uczy się osiągać satysfakcję - to oczywiście nie jest jakiś tam mój wymyślony pogląd, tylko interesowałam się i czytałam trochę opinii seksuologów itp.Potem może po prostu już jest za późno ?? nie wiem sorry za ten offtop o moich brakach ;) ale tak mi po prostu przyszło do głowy na moim przykładzie, że może nie warto czekać i być taką świętą, bo sie okaże że nie było na co;) to się oczywiście tyczy mnie tylko, każdy jest inny i może inaczej to wyglądac

My się "czujemy' w łóżku. Wiem co on lubi, jak go dotykać itp a dochodzi za każdym razem w pozycji misjonarskiej więc domniemam że jest zadowolony. Uważam ze na tym polu nasz związek ma się dobrze. Na innych zreszta też :)

jak mozesz wiedziec co on lubi jak bzykacie sie tylko na misjonarza? i uwierz to ze dochodzi nie znaczy ze jest spelniony tak bardzo jak uwazasz kolezanko, ja sobie zjade z palca i tez skoncze a nie jest to przeciez szczyt marzen erotycznyc- prosty przyklad. widac ze masz swoje kryteria oceny- tzn takie ktore tobie pasuja i ciebie tlumacza w kazdym calu. zapytalas sie meza kiedykolwiek w jakiej pozycji chcialby sie kochac? NIE NA MILION %%%%%%%%%%%%%

Może masz racje, nie znam sie na tym bo nie miałam nigdy problemu z orgazmem. ja straciłam dziewictwo w wieku 17 lat. Były też jakies pierwsze masturbacje. I dziś nie mam problemów w łóżku. Orgazm jest dla mnie czymś naturalnym. Życze Ci zebys mogła zacząć doświadczać orgazmów :) nie rezygnuj z tego, szukaj pomocy

wszystko zalezy jak sie ludzie dobiora :D My z mezem uwielbiamy sie przytulac ale seks jest bardzo rzadko. Nam wystarczy ze sie przytulamy, calujemy, gladzimy po cialach i nie potzrebujemy czestych aktow seksulanych. Mnie wiecej radosc sprawia masaz wykonany przez meza niz stosunek :D Taki mamy temperament oboje i jest nam dobrze. Dzieci ammy, ja latwo w ciaze zachodze, maz tez problemow nie ma. Na spacerach trzymamy sie za rece, kochamy sie, szanujemy i jest nam swietnie. Ja bym oszlala jakby maz chcial sie ze mna kochac codziennie.

no jasne ze tak, kazdy ma swoj rytm, kazdy lubi cos innego i nie mozan go za to ganic. masz swoje zwyczaje ale nie narzucasz ich innym i nie robisz z lasek ktore robia inaczej niz ty k***w, tak jak autorka topiku i tak ma byc:)

kiedyś ogladaliśmy jakąś komedie i była scena erotyczna. Robili to w dziwnej pozycji. Ja zaczęłam mówić że to smieszne, ze kto tak robi normalny to on nie zaprzeczał, tez się śmiał. Wnioskuje że udziwnień nie lubi, dobrze się dobralismy:)

bo co mial ci powiedziec innego? skoro ty nawet na komedii znegujesz jak nie jest na misjonarza:) i sama to napisalas- wnioskujesz, czyli nigdy nie zapytalas. i nie zapytasz bo sie boisz. wmowilas sobie ze ty wiesz wszystko lepiej od niego, odpowiadasz nie zadajac pytan. to chore... a facet pewnie w desperacji i boi sie poprosic o cokolowiek innego nic polzenie sie na tobie i wykonanie kilku ruchow. tak siedze i mysle i mi go szkoda w c**j. mialas kiedys orgazm? moze dlatego jestes taka ze ich nie masz? moze musisz popracowac nad soba?

ale to jak jestescie po slubie i piszesz ze tak wnioskujesz to nigdy nie zapytalas? nigdy nie sprobowalas robic z nim czegos innego? serio to mowisz czy to jaja?

jeżeli "najważniejsze co ma do zaoferowania kobieta to dziewictwo" to brawo dla ciebie autorko. osobiście nie chciałabym być tak ograniczona i mało interesująca. poza tym, po tym co piszesz o twoich i męża sytuacjach intymnych wnioskuję, że tak jak ktoś wcześniej wspomniał, leżysz jak kłoda. i chyba niezbyt dobrze wam sie układa skoro nie jesteście ze sobą szczerzy i nie rozmawiacie o waszym seksie i tym czego od niego oczekujecie.

zgadzam sie z poprzedniczka. tak bardzo mitologizujesz swoje malzenstwo, jest dla ciebie takie idealne a nie rozmawiasz z wlasnym mezem o tak zwyklnym temacie jak seks. skoro ty nawet scene w komedii kwitujesz tak ze normalni ludzie tego nie robia to co on ma ci powiedziec biedny? tylko sie zasmiac bo co innego... a sam pewnie marzy o czyms nowym, o chociaz innej pozycji. no ale ty wiesz najlepiej. ciezki charakter ale i tak ci sie nic nie przetlumaczy, jestes oporna na wiedze widac

prawie sie zesikalem jak to przeczytalem co autorka pisze. myslisz ze czujecie sie w lozku bo facet dochodzi? dziewczyno ile ty masz lat ze masz tak nikłą wiedze na temat seksu? to strasznie zalosne co tu piszesz. myslisz ze gosc jest spelniony bo sie spuszcza? jak w xxi wieku mozna miec takie poglady. ja bym w zyciu nie chcial miec takiej zony, kazdy ma jakies swoje zachcianki i marzenia a tu ci sie trafi taka co sie polozy i lezy, a potem placz ze na lewo sie chodzi...

21.43 to moj ostatni wpis reszta to podszywy. :) nie wiem skad od razu wywnioskowalyscie, ze jestem kloda w lozku , maz mnie zdradza :D Otoz oswiadczam, ze zyjemy w szczesliwym zwiazku jestesmy podawani jako przyklad dla innych malzenstw , mamy 2 dzieci, zyjemy w dobrobycie bo maz dobrze zarabia, w lozku jest nam bosko i to nie tylko w pozycji misjonarskiej :D Widze, ze bardzo ubodla was moja postawa ale prawda jest taka , ze zaden facet nie bedzie szanowal latwej kobiety, mowcie sobie co chcecie ale tak jest. Facet sobie pouzywa na latwej ale ozeni sie z porzadna dziewczyna. Mezczyzni sa nauczeni , ze wszytsko co jest duzo warte okupione jest ciezka praca a jak czasem jest tak , ze kobieta od razu idzie do lozka wiec kto bedzie taka szanowal :( Tj moj ostatni wpis bo widze, ze was nie przekonam a i widze , ze chyba jestem sama na kafe z takimi pogladami jak wy to mowicie ze sredniowiecza :D Pozdrawiam:)