Ale się wkurzyłam!Facet Zabiera na wycieczkę matkę....SZOK

ja wiem, ze to maminsynek, no ale bez przesady... mielismy razem jechac, zrobic wypad za miasto i ta franca sie dowiedziała i tez chce jechac,a on ja zabierze....i cały dzien zmarnowany bo pewnie ona sie xle poczuje i trzeba bedzie zaraz wracac...zastanawiam sie czy jechac w ogóle...

hallo

Ja bym nie pojechała. Nie odgadujesz się nią, źle się czujesz w jej towarzystwie- OLEJ TO. Jak pojedziesz raz będziesz musiała ciągle... musisz jasno dać do zrozumienia- NIE, NIE CHCĘ. Niech sobie jadą sami. Najlepsza jest terapia szokowa. Ja kiedyś tak zrobiłam- tz. miałam urwanie głowy w pracy i robiłam byle jakie, szybkie obiady- makaron z warzywami, jakaś zupka czy naleśniki. Co zrobił mój "książe"? Nie, nie wziął się sam do garów. Zaczął jeździć do mamusi. Mamusia w 7 niebie- że synuś taki niedokarmiony, ja taka okropna, a ona cudowna. Co zrobiłam? Zero awantur, pretensji. Jak tylko wróciłam szybciej z pracy- przepyszny obiad, deser. Dla MNIE. Jego wysłałam do Mamusi. Plus awantura.

chyba nie pojade a tak cholera chciałam! Dwa miechy na to czekałam, ona specjalnie to zrobiła, mogła jechać kiedy indziej to akurat wybrała sobie teraz, jak mielismy jechać razem, ja i on! Jestem zła jak chooy!

te matki chyba wszystkie są takie wredne :O

jak mozna być tak bezszczelnym żeby się komuś wpychać na krzywy ryj w plany? oczywiscie zaraz wrócimy bo ona sie źle poczuje i bedzie chciała wracac....dno

a Twój chłopak to pipa wołowa? czy co? Wiadomo,że wyjazd we dwoje ma swój "romantyzm" a z mamusią to można co najwyżej w dziecięctwie jeździć.

włąsnie wkurzył mnie tym nieziemsko! to pierwsza taka sytuacja odkąd razem jesteśmy!

nie jedz - nie pasujesz do tej rodziny :D

To provo ! Paręnaście dni temu był podobny topic tylko, że mama faceta "na krzywy ryj" uparła się że pojedzie z młodymi na wakacje.

to nie prowo, niewiem co to za temat tu był! no ludzie, dzis sie dowiedziałam o tym jak zadzwonił i powiedział, że "mama z nami pojedzie"....szlag by to!

powiedz,że Ty bierzesz w takim razie zabierasz ojca, matkę...albo kogoś kogo on nie lubi :)

Czytam tematy o wrednych teściowych i uczę się jak taką nie być ;-) Mam nadzieję że nie będę taką zaborczą francą i nie obrzydzę życia synowej.A na twoim miejscu autorko nie pojechałabym na tą wycieczkę.

a co to znaczy facet???nie lubie takich prostackich okreslen....jest albo mąz,albo narzeczony albo sympatia -przyjaciel.... i ile macie lat,jakis staz związku????????????? nie zapomne jak 8 marca -w dzien kobiet sluchalam radia zet...i byl konkurs -kto zadzowni dostanie romantyczny wekend we dwoje w nosalowym dworze....i dzowni jakis Michal,lat 30..."huuraaa wygralem...w koncu cos wygralem,pierwszy raz...huuuraaa"...Spiker "Michale powiedz nam z kim pojedziesz-z zoną czy dziewczyną"?....Michał:"yy,z mamą" :O i to bezcennne 5 sekundowe zaniemowienie spikkera i cisza na antenie :D hahahaha

Jesteś głupia i bez kultury osobistej.

Jezeli to nie prowo,to i tak na poziomie prowo :O

Zróbcie trójkąta!

05.07.13 [zgłoś do usunięcia] marta,222222222222222 a co to znaczy facet??? v v Jeszcze przed wojną w żargonie przestepczym słowo "facet" oznaczało kogoś konkretnego.......mianowicie klienta prostytutki.:D:D Ale who cares about today??....takie czasy mamy:D

no to wspolcuje, jesli tak nienawidzisz przyszlej tesciowej. Po co sie pchasz w taki zwiazek? macie byc rodziną. Moja tesciowa jest super i wlasnie ja jutro zabieramy na wycieczke - noz przeciez to czlowiek! Lubie z nia pogadac - nie wyszlabym za faceta z durnej rodziny.

ja mam inne zdanie na ten temat.To swiadczy o Twoim facecie,ze ma szacunek do matki,dalej zony,dalej kobiet.Moj by nie wzial.Dlatego,w tym roku ja sama z mama jade na wakacje,pewnie moj nie wytrzyma i sie przylaczy ;)

"nie wyszlabym za faceta z durnej rodziny."-tak sobie pomyslalam,ze moj to ma dosyc durna rodzine,ale matke do rzeczy ;-)