ale spasluchy - ochydne

wiecie co, jak młode dziewczyny mogą się tak utuczyć, oż kuźwa wy nie macie lusterek w domu, patrzeć na to się nie daje,

lepiej być spaślunem niż głupim prymitywem piszącym z błędami :)

bo źrą jak krowy

autorze tekstu.nie wierze ze wazysz ponizej 50 kg

to co, powiesz jakie masz BMI czy sie boisz?jesli powyzej 17 to nie masz prawa sie odzywac

wczoraj spacerowałam po parku i widziałam kilka dziewcząt ok.20 letnich, z buzi bardzo ładnych ale dosłownie wisiały im opony na brzuchu i tak sobie pomyślałam co ja od siebie chcę, mam ponad 30 lat urodziłam dwójkę dzieci w tym jedno rok temu a wyglądam znacznie lepiej niż one. Nie powiem, że podbudowałam się patrząc na inne ale stwierdziłam, że nie ma co szukać problemów tam gdzie ich nie ma. Lubię ruch, rekreację wystarczy trochę ujędrnić ciało a za wielkie odchudzanie już się nie biorę.

BMI mam 22.83 jeszcze karmię piersią, przed ciążą ważyłam tyle samo

a czy nie można wyść na spacer i delektowac sie np. zielenią, słońcem, pięknem przyrody, wolnym czasem, tylko trzeba się gapic na ludzi dookoła, a potem obsmarowac im tyłki na forum??????

skoro przebywa się z ludźmi to mimowolnie zwraca się uwagę na innych. Obsmarowywanie to raczej jakbym napisała, że moja sąsiadka Agnieszka jest gruba a nie ogólnie, że dziewczyny są zaniedbane. Chodzi o to, że mamy są załamane tym, że ich figury nie są identyczne jak wcześniej, niech zadbają o siebie ale też spojrzą na to wszystko z dystansem.

jak kobieta chce wyglądać fajnie, to wyglada, nawet te puszyste bywają zadbane, a nie każda musi mieć super figurę, proponuje mniej zwracac uwagę na niedoskonałosci innych, a zajac sie sobą

a ty tak się obruszyłaś też jesteś tłustą 20tką?

to jest według ciebie obruszenie? moim zdaniem jest to taktowne zwrócenie uwagi i nie jestem tłustą 20, tylko w miarę zadbaną 30 :-P

jak ktoś ma bardzo dużo nadwagi, czy jest otyły to nie jest zadbany, bo nie dba o to co najważniejsze czyli o zdrowie a to czy ma ładną sukienkę czy podmalowane oko to mniej ważna sprawa.

to zacznij mówić tym wszystkim ważącym więcej niż 50 kg żeby nie wychodziły z domów, bo zakłócają twoje poczucie estetyki, co za ludzie

jak ktoś jest tak ograniczony jak ty, to nie zrozumiał o czym napisałam. Kończę dyskutować, bo to nie ma sensu.

zgadzam się że młode dziewczyny są coraz bardziej zapuszczone. Efekt trybu życia, siedzą przed komputerami, wpieprzają chipsy i słodycze, z w-f to co druga ma zwolnienie od razu na cały rok.

jak ktoś jest ograniczony, to zaczyna wyzywanie- ot, uroki kafe :-P

na "oChydne" tez się nie daje patrzeć, a jednak czasem rzuca się w oczy

jak kuźwa można tyle żreć, są śmierdzące, bo szybko się pocą, tyle słoniny na sobie nosić,, o nie, okropne te kobiety są, i myślą, ze ładnie wyglądają z tą swoją słoniną, to jest tylko głupie ich tłumaczenie, jak można samemu siebie doprowadzić do takiego stanu

Autorka ma troche racji niestety. Kobiety nie dbaja chociaz Angielki to bija juz chyba wszytskie narody swiata na glowe w tej kwestii. W pl nie jest tak zle ale rewelacji tez nie ma. Moim zdaniem Francuzki maja najladniejsze figury.

Ja ostatnio siedziałam na ławeczce, a obok przechodziła dziewczyna na oko 20-25l. z wózkiem. dzieciak miał jakieś 2,5-3l. Jak ona wyglądała, aż mi się jej żal zrobiło, na prawdę - otyła tak nieproporcjonalnie, jak te grubasy z USA, co czasem pokazują w TV, d*psko jak u zmutowanej murzynki, tragedia. Obok niej szła podobna koleżaneczka. Zmierzyły mnie, zatrzymały się nie opodal i dalej obserwowały, usłyszałam tylko "szmata" i poszły dalej. Jakie taki lochy są obrzydliwe i zawistne. Weszłam do sklepu, a ta ni stąd ni zowąd pojawiła się za mną i szturchnęła prosto po nogach wózkiem, popatrzyłam się na nią, a ta drugi raz, więc powiedziałam, aby raczyła uważać, a ta do mnie "coś się nie podoba" i znowu tym wózkiem specjalnie we mnie. Aż jej sprzedawczyni zwróciła uwagę. Takie pokraki są strasznie zawistne, trzeba je omijać jak się da. Powiedziałam jej tylko, że bardzo współczuje jej dziecku, że ma taką matkę, zamknęła się.

gosc K, trzeba bylo jej dac z liscia :D

a poza tym dziwisz sie jej , ze wciekla byla jesli tak wygladala :(

ja jestem niecałe 4 miesiące po porodzie i waże 56kg przy wzroście 175cm. mam raczej normalną figurę. jestem zgrabna ale nie wychudzona. jest u nas taka dziewczyna. ma 155cm wzrostu i waży prawie 80kg a uważa sie za piękność. za każdym razem jak mnie widziała to mi dogadywala w tym stylu: ku..a jaka ty jestes chuda, wez ty przytyj bo jak kosciotrup wygladasz, wiatr cie zdmuchnie itp. wkoncu sie wkurzylam że przy takim grubasie jak ona może i wyglądam chudo ale przy dziewczynach które nie maja nadwagi przeciętnie. więcej sie nie odezwała.

Po co dotykać takie coś, przecież to obrzydliwe, a poza tym mogłabym sobie rękę uszkodzić, bo to taki łeb kwadratowy miało. Mnie to tylko zastanawia czasem kto takie wynalazki zapładnia, nie wierzę, że świadomie.

A mnie drażnią te co się przechwalają że miesiąc po porodzie ważyły mniej niż przed ciążą z jakąś wagą ok 50kg. Ja byłam przez 6 miesięcy spasiona po ciąży i żyje, ważne że wzięłam się za siebie i wróciłam do wagi sprzed ciąży. Wyglądałam koszmarnie i aż mi niedobrze jak sobie przypomnę wielkość moich ud i tyłka. Jak widzę mamy z dziećmi malutkimi to się nie dziwie że są zapuszczone bo różnie w ciąży bywa ale jak dziecko ma rok czy dwa to już wiadomo że taka nie zna umiaru w jedzeniu nie chce się jej o siebie zadbać.

już się wyzywają wściekłe tłuste maciory

ale słuchajcie, kto te słoniny zapładnia, ci faceci to chyba oczu nie maja

desperaci - takie same pokemony jak one