Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Byliście kiedyś przy śmierci jak to wygląda? bo ja mam bardzo niemiłe przeżycia

Polecane posty

Gość gość

ja wygląda moment śmierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam przy śmierci mojego kochanego Myszoskoczka, Mysia miała konwulsje, naprężyła się parę razy, a później otworzyła buźkę wyleciał z niej Duch - coś jak biały dymek, usłyszałam świst i moje Kochanie umarło :((( 2 godziny później była już zimniutka i sztywna ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdego to czeka wiec wkrótce poznasz z autopsji. a wygląda gówniano, bo puszczają zwieracze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delphiin
Jak?Trwa pare dni, agonia, majaki, żężenie i charczenie w płucach, nieobecny wzrok, oddech coraz wolniejszy i płytszy....A potem pustka, nic i to zimno....i Spokój.... A świat idzie dalej na przekór...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chcę tego wspominać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak byłam raz: moj chomik spał po narkozie, bo miał operacje, oddychał coraz wolnej, serce biło coraz wolniej, w końcu się zatrzymało i chomik stał się sztywny i zimny... a podobno miał zyć, tak powiedzial wet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedny Chomiczek ;( aż się popłakałam jak to przeczytałam ;( może teraz hasa po rajskich łąkach z moją Mysiunią i innymi Aniołkami ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak ale przynajmniej się nie męczył tylko umarł we śnie... chyba za dużo narkozy dał ten wet, bo usuwał mu jakąś narośl na skórze. Teraz żałuję, że w ogóle poszłam z nim wtedy do weta, ale to było wieki temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziałam jak moja ciocia umierała. wolno mówiła bardzo , czasem stawała się jakby nieobecna zawieszała na czymś wzrok i patrzyla z otwartymi ustami ,a w koncu przestała mówić zaknęła oczy , włączyło się na monitoringu ,że jej serce nie pracuje ( wiedzie pionowa linia) reanimowali ją ,ale sie nie udalo , odnotowali godzine zgonu i tyle jak zamykała oczy wygladało jakby nagle zasnęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* wiecie - miało byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na co umarła ciocia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na raka wątroby :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chlała jak smok :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile lat chorowała? ile miala lat w chwili smierci? straszne to ale pewnie rak wykończy większość z nas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spadaj idioto nie piła właśnie wcale jak chcesz wiedziec rak wątroby nie bierze się tylko od picia! najpierw sie doucz ,a potem wypowiadaj i obrażaj ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
78 lat. od chwili kiedy dowiedziała sie o raku minęły 2 lata ... od początku lekarze dawali jej małe szanse ... strasznie się męzczyła przez te 2 lata ,a w chwili kiedy dowiedziala sie o chorobie ( bo miała guza i zaczelo ja boleć w brzuchu) oprocz pobolewania czuła sie dobrze , zawsze była pewna energii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalla mądralla
a wiadomo od czego ten rak był? Bardzo ci współczuję :(..ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poczytaj na wiki pod haslem rak wątroby: Najważniejszym podłożem do rozwoju raka wątrobowokomórkowego (a także marskości wątroby) są przewlekłe zapalenie wątroby typu B i C . Inne czynniki ryzyka rozwoju raka wątrobokomórkowego: marskość wątroby hemochromatoza pierwotna marskość żółciowa wątroby zespół Budda-Chiariego spożywanie żywności zakażonej aflatoksyną długotrwała terapia androgenami doustne środki antykoncepcyjne nadużywanie napojów alkoholowych palenie tytoniu niedobór α1-antytrypsyny schistosomatoza i zakażenia przywrą chińską niedobór enzymu Plk4 polimorfizm genu EGF

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiadomo od czego ... po prostu się pojawił jak każdy rak , zoperowano tego guza , wydawało sie ,że wyzdrowieje ,ale kilka tygodni później dostała rozsiewu nowotworu i kilka dni później było juz po wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie miała z tego co wiem żadnych zapaleń wątroby czy marskości , papierosy paliła co prawda ze 30 lat ,ale nie w jakis strasznych ilościach ....może miała jakies niedobory itd tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koalla mądralla
za dużo leków też nie pomaga w wątrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×