Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ginny.

Czemu niektórzy uważają że wszystko ot tak się im należy ??

Polecane posty

Gość gość
ale czemu naskakujecie na autorkę? Ja ją rozumiem bo tu nie chodzi o te ubrania czy jakieś rzeczy ale o podejście tej drugiej kobiety, że ona z góry zakłada, że ona im odda i jeszcze mówi przy wszystkich, czyli jest pewna tego i autorka i jej mąż mogą się czuć teraz niejako zobowiązani. Ja też nie lubię jak ktoś rządzi mną, moim czasem lub moimi rzeczami właśnie. Gdyby powiedziała, że np. może x i y część rzeczy nam pożyczą to inaczej by to zabrzmiało a tak to rozumiem, że w autorce rodzi się bunt bo jestem taka sama, może nie jest to piękna cecha charakteru ale ja tak mam i rozumiem autorkę. Podejrzewam, że autorka i tak coś tam by im dała czy pożyczyła ale inaczej samemu o tym zadecydować a inaczej czuć się zmuszonym bo ktoś tak chce i tak zakłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc pikantny
no ale jesli rodzi sie bunt, to trzeba go na miejscu wyrazic, asertywnie - "nie, nie zamierzam nic tobie oddac po moim dziecku". I sprawa zalatwiona! o to chdozi. Autorkę krytykujemy, bo nic wtedy nie powiedziala, tylko pluje jadem kilka dni po zdarzeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc pikantny
no ale jesli rodzi sie bunt, to trzeba go na miejscu wyrazic, asertywnie - "nie, nie zamierzam nic tobie oddac po moim dziecku". I sprawa zalatwiona! o to chdozi. Autorkę krytykujemy, bo nic wtedy nie powiedziala, tylko pluje jadem kilka dni po zdarzeniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginny.
Tak wiem że mogłam jej to od razu powiedzieć. Z tym, że tak mnie zbila z tropu że nawet nie wiedziałam co powiedzieć a zagotowalam się od środka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość nie znam rodzin w ktorych rodzenstwo nie daje sobie rzeczy po dziecku... no chyba, ze ktos nie chce przyjac, bo woli swoje, nowe." x a ja znam to sa rodziny gdzie nie ma problemow z plynnoscia finansowa;-) i wydanie kilku tys zl na wyprwake nie stanowi problemu;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gośc pikantny no ale jesli rodzi sie bunt, to trzeba go na miejscu wyrazic, asertywnie - "nie, nie zamierzam nic tobie oddac po moim dziecku". I sprawa zalatwiona! o to chdozi. Autorkę krytykujemy, bo nic wtedy nie powiedziala, tylko pluje jadem kilka dni po zdarzeniu " x moim zdaniem - nie , nie trzeba niczego wyrazac. jelsi ja dzisiaj powiem ze oczekuje ze oddasz mi sowj samochod - to najlpeij dla ciebie bedzie gdy zbyjesz to smiechem a nie zaczniesz polemizowac "a wlasnie ze nie oddam" - bo jakim prawem ja moge rozporzadzac twoim samochdem?;) ja uwazam ze ignorancja jest tutaj najlpeszym zachowaniem - dlaczego autorka ma mowic ze czegos nie odda, to przeciez smieszne zeby sie tluamczyla z tak absurdalnej decyzji;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tutaj też się zgadzam ale niektórzy piszą, że jest chamska bo nie chce się podzielić, niech sobie w ramkę sprane śpioszki wsadzi itp. Co ludziom do tego? mi też bliższa jest moja siostra niż siostra męża i nie ukrywam tego, nie jesteśmy chyba dziećmi w przedszkolu, że każdy każdego ma lubić tak samo a tu jakieś pytania czy jej siostra jest gorsza od siostry męża itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość, ale ja też zarabiam (a raczej mój mąż :P ) bardzo dobrze, mimo to oddaję ubranka po dzieciach, bo są bardzo ładne i sprawia mi przyjemność, że jakieś dzieci mogą je nosić. Co innego z nimi zrobić? wyrzucić do kosza? Bez sensu. Sprzedać? Próbowałam - idą za grosze i więcej z tym zachodu. Oddac do caritasu? za dużo organizacji - wolę dać rodzinie, najwyżej wyrzuci. Ja też dostałam trochę ubranek w rewelacyjnym stanie, łóżeczko i używałam. Nie muszę mieć niczego nowego. Sama oddałam nowy wózek przyjaciółce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc pikantny
"przeciez smieszne zeby sie tluamczyla z tak absurdalnej decyzji" dla ciebie, dla mnie smieszne. ale autorkę to BOLI, bo na forum się wyżywa. Probuję pomoc jej zbolałej psychice :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginny.
a w tym miejscu będę perfidna. Tak dla mnie ona jest gorsza niż moja siostra. To tak jak ja jestem gorsza dla szwagierki niż jej siostra i druga bratowa. Chyba normalne, że bliższa mi jest osoba, z którą się wychowywałam niż siostra męża od zawsze dla mnie niemiła i dla swojego brata również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginny.
To gratuluję dobrego serca. Ja tak charytatywna nie jestem, zwłaszcza jak ktoś mi swoją wolę narzuca, że ja mu mam dać i już, jeszcze przy rodzinie, specjalnie i perfidnie żebyśmy się czuli zobowiązani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uwazam ze domy dziecka sa dobrym miejscem na ybranka, i niepotrzebne rzeczy, ktore nadaja sie jeszcze do eksploatacji i sa w dobtm stanie. Co do autirki to bardziej niz o te spisozki chodzi o nachalnosc oczekiwan tej pani - dlatego pronuje sie w ogole tym nie stresowac;-) jej oczekiwania nie sa twoja ospowiedzialnoscia - moze sobie oczekiwac bog wie czego, potem bedzie rozczarowana na wlasne zyczenie - bo ona zalozyla cos z towim udzilem (oddanie rzeczy) nie uzgdaniajac tego z toba, wiec bedzie rozczarowana na wlasne zyczenie - moze sie czegos przynajmniej nauczy, ze warto ustalic cos z druga strona jelsi sie czegos od niej oczekuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginny.
ROR - widzę, że mamy podobny tok rozumowania. No niestety, ale podejrzewam, że tu się wypowiadają właśnie takie osobistości, co to właśnie uważają, że wszystko dostaną, bo im się należy i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bieda zawsze uwaza, ze
im sie nalezy. I oczywiscie kazdy im zazdrosci- to nieodzowny argument biedakow:D czego zazdroscic? Biedy, bo bycie biednym to cos dumnego, trzeba sie z tym obnosic i o tym mowic, bo dzieki temu sie nalezy wiele rzeczy. To jest rozumowanie biedoty i nic i nikt tego nie zmieni. Moja siostra zaszla w ciaze w wieku 20 lat i to planowana, na chleb nie mieli, ale dzidzi sie debilom zachcialo:O I tez bylo, ze ja dam. Nie dalam, obraza wielka, cala rodzina zrzutke na wyprawke robila, bo przeciez tacy biedni, a ja nie dalam nawet spiocha. Wszystkie swoje ubranka wynioslam przed smietnik. Ktos zabral i pewnie sprzedal bo niektore nowki. Moje jednak i moglam sobie nimi nawet tylek podetrzec nic nikomu do tego. Na pewno nie chcialam jednak wspierac nieodpowiedzialnej gownazeri.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na pewno nie chcialam jednak wspierac nieodpowiedzialnej gownazeri." gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginny.
13:43 - no dokładnie. Skoro tak im ciężko, że ich nawet nie stać na wyprawkę to po co sobie dziecko robili, a teraz uważają, że ja mam to i dam - o tak po prostu, bo to mój obowiązek. Sorry bardzo, ale w dowodzie jej nie mam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo ludzie nie zrozumieli istoty tematu, że nie chodzi o to że chcesz te rzeczy kisić dla siebie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja i tak daję - tak zostałam wychowana. nieważne, czy mądremu, czy głupiemu, bogatemu, czy beidneu - daje wszystko co mi akurat nie ptorzebne ejst. pomagam - taki odruch mam niemodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beh
to nie chodzi o to, czy autorka odda czy nie rzeczy - sama napisała, że pewnie by oddała! Raczej chodzi o podjęcie decyzji POZA nią!! Bratowa zdecydowała, a czy komuś to pasuje? mało ważne! Istotne jest - jestem biedna, wszyscy macie mi współczuć - a waszym obowiązkiem jest utrzymać moje dziecko!! śmiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Biedy, bo bycie biednym to cos dumnego, trzeba sie z tym obnosic i o tym mowic, bo dzieki temu sie nalezy wiele rzeczy. To jest rozumowanie biedoty i nic i nikt tego nie zmieni" x bo to sie niestty opiera na takim przyswoleniu spoelcznym (wyplywajacym z nauki tego kosciola - ale to offtopik) ze bycie biednym=dobra cecha, bycie "bogatym" to niemalze afront;// ja uwazam ze robienie sobie dziecka gdy nie ma sie pieniedzy nawet na lwanse utrzymanie to szczyt glupoty i kompletnie mi nie zal takich ludzi;/ x 13:43 - no dokładnie. Skoro tak im ciężko, że ich nawet nie stać na wyprawkę to po co sobie dziecko robili, a teraz uważają, że ja mam to i dam - o tak po prostu, bo to mój obowiązek. Sorry bardzo, ale w dowodzie jej nie mam :/" x bo to sie opiera na takim leciuchnym ale jednak szantazyku emocjonalnym pt 'ty taka niedobra masz a mi nie dasz?!" ;-) ale wystarczy odpowiedziec sobie w duchu raz z zserokiem usmiechem - a wlasnie ze nie dam, i olac sprawe bez wyrzutow sumienia, to jest rodzaj drobego terroru takie wysnuwanie oczekiwan - i nie wazne czy chodzi o spioszki, o mieszkanie czy o rower. Dosroslosc polega na tym ze bierzemy konskewencje za swoje wybory a nie probujemy ja przelac po wszystkich dookola, a czy ta pani konsultowala z toba decyzje o ciazy?;-) nie, to dlaczego mialbys uwzgledniac konsekwencje JEJ decyzji;-) do wpisu pozyej - ja nie daje glupiemu, bo zostalam tak wychowana ze glupote nalezy zwalczac a nie ja wspierac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginny.
To oddawaj te ubranka każdemu. Może oddajesz je właśnie dlatego, że chcesz i już, nie ma tak, że ktoś Ci z góry to narzuca hmm ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodzianka!
nie wiedziałam, że jest tylu samolubów na świecie i jeszcze z tego dumnych...ja jestem bogata i się dzielę z tymi, którzy są w potrzebie i sama oceniam czy w tej potrzebie się znajdują i daję tak jak uważam. Nie potrafiłabym sobie spojrzeć w oczy wiedząc, że wyniosłam ubranka na śmietnik, aby pokazać komuś swoją przewagę...no cóż, Karma wraca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beh
nie chodzi o bycie samolubnym lub nie! chodzi o szacunek do drugiej osoby!! Bratowa mogła poprosić a nie zakomunikować!! Jej roszczeniowa postawa zniechęciła autorkę, to po pierwsze - a po drugie - jak można oczekiwać, że coś mi się od kogoś naleźy??? NIE! nie zgadzam się z takim podejściem!! Musisz mi pomóc, bo jak nie to jesteś egoistą - właśnie taka postawa, moim zdaniem, jest E G O I Z M E M!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginny.
A czemu ktoś ma oddawać coś na co pracował, bo ktoś sobie tak zażyczył i sam postanowił? Nosz kurcze nic mnie tak nie wkurza jak takie podejście do świata : " nie mam, jestem biedna, oni mają to MUSZĄ mi dać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jej roszczeniowa postawa" skad wiesz jakim tonem to powiedziala? moze po prostu dla niej to bylo normalne bo sama sie dzieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TERAZ TO JUZ WSZYSTKIE KOLORYZUJECIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beh
jest mi obojętny to wypowiedzi - bo stwierdzenie faktu (ona mi da), jest złe, powinna za pytać (czy mogłaby mi oddać / pomóc?? ) Pytanie byłoby tutaj jak najbardziej na miejscu - a nie zdanie oznajumujące!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e tam - ja nie widze roznicy czy pytanie, czy zdanie oznajmujące. Asertywna osoba po pwortu wypowie sie na to zgodnie ze swoimi przekonaniami i wszystko bedzie gralo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespodzianka!
Ty nie rozumiesz co to jest autonomia...ja nie ulegam wpływom, oceniam sytuację samodzielnie. Nie karzę ludzi za to, że śmiali mnie o coś poprosić, albo kazać coś sobie dać! Nie robię się wredną suką bo ktoś śmiał mi coś powiedzieć, mam swoje zdanie i je wyrażam, moja odpowiedz by brzmiała "Coś się zawsze znajdzie dla was, ale nie mogę obiecać, że będzie tego dużo" i koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beh
Twoja odpowiedź w takiej sytuacji, byłaby jak najbardziej na miejscu - choć nie wiem, czy napisałaś ją, bo miałaś czas na przemyślenie, czy podalabyś ją w konkretnej sytuacji! Ale pierwsza część tego postu i określeni kogoś "suką" wg mnie jest rzeczą nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×