Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pannamloda___________

obiad poślubny - doradźcie w sprawie menu

Polecane posty

Gość pannamloda___________

Witajcie. Po ślubie zapraszamy 30 osób z rodziny na obiad. Ma być rosół, trzy rodzaje mięsa (po dwa kawałki na osobę), surówki, buraczki zasmażane, ziemniaki, ziemniaki opiekane, ryż, tort i dodatkowo po dwa kawałki na osobę. Ślub mamy na 15. Potrwa do 16, później jakieś życzenia pod kościołem, toast w restauracji, więc zakładam, że o 17 zaczniemy jeść najpóźniej. Więc zupa o 17. Później drugie danie. Później kawa, tort, ciasto. I teraz pojawia się pytanie. Czy nie jest to za mało jednak na taki obiad po ślubie? Chyba muszą być koniecznie przystawki jakieś, prawda? Możemy dopłacić 30 zł od osoby i mieć dodatkowo po 3 porcje na osobę: schab nadziewany, sałatka z kurczakiem, śledzik. Dodatkowo pasztet pieczony, sałatka grecka, pieczywo. Ale w tym menu wydaje mi się trochę z kolei za dużo.. Bo jak o 17 zaczniemy jeść to zakładam, że o 18.15 podadzą tort, do 19 posiedzimy przy cieście. I później albo się goście rozejdą koło 20 albo ok. tej 19.30 podadzą te przystawki (lub już wcześniej będą sobie stać). Tylko nie wiem, czy ktoś będzie miał ochotę po tym cieście to jeść. Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech żrą siano;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
liczysz na to, że goście rozejdą się o 20stej? Znajomi takie imprezy kończyli koło pólnocy, bo muzyka, alkohol, fajna zabawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamloda___________
Tak jak mówiłam, ma być tylko obiad. Każdy o tym z gości wie, że nie będzie wesela. Więc raczej nie będą siedzieć do północy. Przypuszczam, że ostatni goście wyjdą o 21. No ale jak teraz o tym myślę to chyba przydałaby się ta kolacja jednak. Możemy podać ten obiad o którym mówiłam i później pod wieczór koło 19.30 barszcz czerwony, plus te przekąski zimne i tak by było chyba ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionaona
czyli nie przewidujesz muzyki tylko sztywną posiadówę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamloda___________
Tak -sztywną posiadówkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile cie to wyniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie bedzie muzyki to goscie szybko sie rozejda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamloda________
Czy ktoś doradzi w sprawie menu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolekkk
daj tylko 1 i 2 danie, to goście zwiną się jeszcze szybciej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamloda________
Jednak wredny naród - ale ja się nie przejmuję akurat :D Nie chodzi o to, żeby się zwinęli :) Ale nie chcemy, by trwało do północy, bo wtedy będzie brakować normalnego wesela - będzie się czuło, że brakuje tańców, tych zabaw, litrów wódki :) A my chcemy, aby było uroczyście, by każdy się najadł, porozmawiał i miło spędził czas :) Ale bez pijaństwa, tańców do rana i oczepin :) Każdy zaproszony gość o tym wie. Ma być szampan i wino i to wszystko. Nie wyobrażam sobie podania na takim obiedzie wódki. Tym bardziej, że nasze rodziny nie są w zbyt dobrych relacjach i wtedy może się rozkręcić awantura o byle co :) Chcemy, aby było spokojnie, bez kłótni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dość że wredny naród to jeszcze jak widać, że skąpy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamloda________
Czy ja wiem czy skąpy :) Ale nie Tobie to oceniać :) Ja się tylko pytam o poradę, jakie podaje się jedzenie na takich obiadach zamiast wesela :) O nic więcej Cię nie pytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc Ci mówię, że takie imprezy trwają dłużej, więc naturalne, że jest więcej jedzenia. Ale jak chcesz gości wyrzucić po 3h, to więcej nawet nie będą mieli kiedy zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dadzą rady tego zjeść, ja miałam na tyle osób dużo za dużo jedzenia i jedli to goście jeszcze kilka dni... postaw na ciasta, duuużo różnych ciast i załatw pudełka na nie, my specjalnie wzięliśmy dużo ciasta, aby gościom rozdać i to ich strasznie ucieszyło, na drugi dzień się jeszcze objadali i dostawałam smsy ze są przepyszna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aa i wódka u mnie była i wino. Jak Twoje rodzina sie nie lubi to wódka im pomoże sie polubić :) jak nie teraz to kiedy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhc
jeśli jest zaznaczone , ze to ma byc obiad poślubny to nie podawaj zimnych zakasek , tak jak ktos pisał kilka ciast wiecej i ładnie zapakuja dla gosci na wynos i zjedza sobie z pzryjemnoscia nastepnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamloda________
Hmm jak pytałam cioci, która była na takim obiedzie to mówiła, że o 21 byli już w domu. Muzyka ma być tylko tłem, będzie sobie cicho grać ( z płyty). Ale tak myślę jedynie kiedy podać te przystawki? Bo jak o 17 zaczniemy jeść obiad to kiedy na stół położyć te przystawki? Czy podawać tą drugą zupę (barszcz) i kiedy? Kiedy tort i ciasto? Ja myślałam, żeby podać obiad, tort, ciasto i takie było początkowe założenie. Ale później stwierdziłam, że na stołach powinno coś stać, bo każdy chętnie sobie zje sałatkę czy jakiś schabik pieczony itd. Tylko nie wiem jak to organizacyjnie rozplanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje menu wydaje mi się dość ciężkie - rosół, ziemniaki, zasmażane rzeczy. Na pewno zadbałabym, żeby surówek było sporo i to nie takich typu "coleslaw z kuwety" majonezowych tylko lżejszych. Jak się ludzie tak tłusto najedzą to zaraz im się zachce spać i pójdą, bo nie będzie muzy i harców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zrobiła, zupę obiad - potem ciasto i " przystawki "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będą siedzieć, popijać i zagryzać ...po obiedzie, każdy będzie mega głopny to od razu zupa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamloda________
A ile ciasta proponujecie? Tort plus ile kawałków innych ciast średnio na osobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli ma to być tylko obiad, to ja bym podała tak, jak sie podaje obiad, czyli kolejno: jak goście przychodzą, to kieliszek szampana na progu (taka namiasteczka weselna, żeby zaznaczyć, jaka to uroczystość) na stole juz może stać jakaś mała przystawka-starter - indywidualnie dla każdego jedna porcja potem zupa, może byc ten rosół oklepany potem drugie danie na koniec tort, ciasto, owoce od początku na stole wino w niewielkich ilościach (do obiadu i ew. żeby było przy czym jakis toast wygłosić) po deserze wiadomo, idzie się do domu dla mnie tak jest po kolei i kazdy zrozumie, że to nie wesele, tylko normalny aczkolwiek uroczysty obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam śledzie, pieczenie, swojskie wedliny, kilka sałatek, jajek...no po prostu nas poniosło...:D ciast też zamówiliśmy na 800zł...i ludzie ciągle gadali "jeszcze?? Ja już nie mam siły jesć, nie mam miejsca..." Fizycznie nie są w stanie tego wszystkiego zjeść, a my mieliśmy wódkę więc to było też jako zakąski, a u Ciebie tego nie ma...nic nie stawiaj więcej na stole po obiedzie oprócz ciast, bo jak dasz jedną zakąskę to potem dołożysz kolejną (bo tak głupio tylko jeden rodzaj) i będziesz miała tak jak ja :) to co masz wystarczy - pójdz w desery :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamloda________
Ewa a nie będzie głupio tak z ta jedną przystawką? I co myślisz o dwóch kawałkach mięsa na osobę? Czy to wystarczy? I po ile kawałków ciasta? My wszystko zamawiamy w restauracji - nie możemy mieć swoich, dlatego wszystko jest tak wyliczone do kawałka. Co innego jak się idzie do cukierni i zamawia kilka blach ciasta. Ja pytam, bo się kompletnie nie znam a tu na forum są na pewno osoby, które uczestniczyły na takich obiadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewa dobrze napisała. Ja miałam tyle ciasta, że goście wynosili po połowie blachy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannamloda________
gosc - to faktycznie u was bardzo dużo było. Też byłam na weselu kolegi i było za dużo. Więc jak patrzyłam, że mi przynoszą coś to płakać się chciało, bo niedobrze mi było. Ale jak to mówią, lepiej jak jest więcej niż by miało zabraknąć. Ludzie nie jedli, skubnęli trochę i zostawiali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja załatwiłam sobie w restauracji, ze bedę miała swoje ciasta, bo mam swoja cudowną cukiernię - nie dyskutowali z tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złota rada
sluchaj, a nie możesz pogadać z właścicielem knajpy , żeby Ci doradził ,chyba najbardziej się orientuje . mi na weselu moim właśnie bardzo pomógł, ogranął wszystko , i było idealnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę, żeby było za mało ile jesteś w stanie zjeść na jednym posiedzenieu - na obiad zwykle gora dwa dania - zupa i drugie to i tak jest na bogato przystawka zupa drugie tort ciastko cukierki kawa/harbata ile można zjeść? w niedzielę byłam na chrzcinach - własnie na takim obiadku w restauracji mało nie pękłam, ale dobre było i szkoda nie zjeść no, ale pojemność żołądka jest ograniczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×