chce mi sie płkać, nie wychodzą mi związki

jestem rozgoryczona:( albo trafiam na palantów, albo na kogos, komu nie zalezy:( jestem rozgoryczona i rozzalona, chyba nie jestem stworzona do milosci, ogladam zdjecia na fb wszyscy albo w parach albo dawno po slubie, a ja? u mnie wieczna porazka:( nie wiem ponoc nie jestem brzydka, wiec oo co chodzi?? juz 4 osoby chcialy mnie swatac oraz rodzice:( mam dac sie oswatac, zeby nie byc samej?? nie chce tak, ja chce kochac

i zrobiłam błąd w tytule tematu:o

Mi też.;(

jak sama nie potrafisz byc szczesliwa to w zadnym zwiazku tez nie bedziesz. ale jeczenie swietnie ci wychodzi, moze rob to zawodowo :)

Sory ale rada do d**y. Moze ze soba jest szczesliwa.ale potrzebuje jeszcze kogoś bliskiego.

Moze ze soba jest szczesliwa.ale potrzebuje jeszcze kogoś bliskiego." ----nie chodzi o to zeby byc samotnym tylko o to zeby umiec cieszyc sie zyciem rowniez w takiej sytuacji. jasne ze bliskie osoby daja szczescie ale co kiedy ich zabraknie? poza tym jeczaca baba ma znacznie mniejsze szanse na znalezienie partnera niz usmiechnieta. kumasz krolewno?

Ta.Łatwo się mówi.Można być samym rok,dwa, ale może ona jest juz z 5, to co ma skakać ze szczescia?A sztuczny uśmiech odstarasza jeszcvze bardziej niż jęczenie.

aaa to jeczcie razem! bedzie podwojna stawka :)

sama wybierasz palantów, albo latasz za tymi, którzy mają cię w d***e. poza tym nazywanie swoich eksów palantami też o czymś świadczy. 1 miłego płakusiania.

czizas Ty pewnie nigdy na nic nie narzekasz mnie sie zdarzaja chwile slabosci i przyznaje sie do tego, jestem wrazliwa w przeciwienstwie zapewne do Ciebie pisze na forum, bo prywatnie nie 'jecze' znajomym i innym ludziom jaka to nieszczesliwa jestem pozatym tak jak kolezanka wspomniala ile mozna byc samotnemu? zdarzaja sie chwile, w ktorych samotnosc staje sie bardzo uciazliwa

zdarzaja sie chwile, w ktorych samotnosc staje sie bardzo uciazliwa" ---zapewne, ale jesli taki stan utrzymuje sie ciagle to czas umowic sie na wizyte do psychologa, a z twojego wprawnego jeczenia wynika iz dla ciebie ten moment wlasnie nastal

a ja ci powiem, że nic na siłę. Skoro nie ma nikogo ciekawego w okolicy, to odpuść. No bo przecież mieć kogoś tylko po to, żeby mieć jest bez sensu. Mówisz, że w koło same mężatki. Za chwilę będą płakać i się rozwodzić. Ty nie masz tego problemu :)

Masz rację, życie w pojedynkę jest do doopy :( też tak mam: albo palant albo dzifkarz, żaden normalny nawet na mnie nie spojrzy....:( nie wiem jak to zmienić....