Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onjaiona

jednak ona jest dla niego wazna((boli strasznie

Polecane posty

Gość onjaiona
bezpieczna opcja, wiedzialas ze ma inna a spotykalas się z nim? po co?co co to dalo gdy sluchalas o jego obecnej dziewczynie?cieszylas się z tego ze jej nie kocha?po cosie z nim spotykalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjaiona
byl sex ?jakie to były spotkania?za jej plecami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj autorko, idziesz w niewlasciwa strone - co za roznica po co sie z nim spotykala, moze chciala milo spedzic czas, wkoncu do niektorych z przeszlosci mamy sentyment patrz co twoj niby facet robi a nie tamta dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjaiona
po prostu pytam, wiem ze to jego wina,gdyby nic już do niej nie czul nie pisalby ze jest wciąż dla niego wazna.Nie wiem jak jutro się zachowam,chyba nie powstrzymam emocji i mu wszystko wygarne w zlosci,i klotni,niech idzie do niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 12121212
lubiłam go, spotykaliśmy się rzadko, jako znajomi. nie chciałam mu robić przykrości i odmawiać, jednak łączył nas kawał zdarzeń. rozmowy były ot tak o życiu. opowiadał też o niej. tak naprawdę to postać tragiczna bo ułożył sobie życie tak, że będzie nieszczęśliwy. nie myślałam o tamtej dziewczynie. zupełnie jest inaczej jak się daną osobę zna a tamta była obca. przykro mi, że to przeżywasz, ale zastanów się nad tym związkiem. lepiej poszukać kogoś bez obciążeń. faceci inaczej funkcjonują, trudno im się wykaraskać z nieudanej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony
Powiedzial, ze jest kims wazny, ale nie, ze ja jeszcze kocha. Wiesz, 12 lat, to szmat czasu i dopiero co pol roku minelo. Po takim dlugim zwiazku nic nie konczy sie g***townie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjaiona
ozenil się z nia swiadomie,z postacia tragiczna? jak można spoykac się z była i mowic jaka obecna jest fatalna.Byc może w obecje chwili nie dostrzegam pewnch spraw , nie wiem Nie wiem czy jej nie pisal o milosc, tylko to przeczytałam ,a co jeszcze pisal nie wiem, jak się spotykają nie wiem o czym rozmawiają , być może o mnie, nie wiem Ale gdybym miała być tlka ta"lepsza opcja"na sama myśl mi jest niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onjaiona
w glowie szumia mi jego słowa, nie mogę sobie poradzić, jak ja do jutra wytrzymam, nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony
Ja bylam po tej drugiej stronie, pisze z jego perspektywy. Rozstwalismy sie kilka razy, szkoda tylu spedzonych lat i 'nieszczeliwego zakonczenia'. Mysle, ze kazdy probuje ratowac dlugoletni zwiazek. Niedoczytalam natomiast, ze on Ciebie obgadywal do niej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 12121212
to on jest postacią tragiczną ( według mnie) nie ona. To nie jest tak, że ją obgadywał, że mówił coś źle o niej. wręcz przeciwnie, ze ona jest dobrym czlowiekiem, że nigdy się nie kłócą, ale że to po prostu nie jest to, że nie jest w niej zakochany, że ona jest w nim bardzo zakochana. odsłaniał się przede mną duchowo. jeśli chcesz z nim porozmawiać nie mów że mu przegladalas komórkę. jesli jej nie kocha to i tak cie zostawi bo stwierdzi ze "jestes zazdrosna wariatka". lepiej powiedziec ze ostatnio zauwazylac cos niepokojacego u niego i czy chce ci cos powiedziec. zawsze lepiej sie zachowac z klasą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi mój po 2 latach znajomości powiedział, ze ma sentyment do ex, że kocha ją jak wszystkich ludzi i nie będzie udawał, zę nigdy jej nie było w jego życiu. koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc doskonale rozumiem co czujesz i wiem jak to boli i znam też z autopsji fizyczne odczucia na samą myśl o nich, czyli jest mi niedobrze, zaczyna mnie boleć żołądek itp. on chciał przyjaźni,a le mowy nie ma, za bardzo cenię sobie święty spokój i za bardzo szanuję samą siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy kobiety się nauczą że dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane chciałam to chciałam tamto byłam dobra kochana słodka na wszystko mu pozwalałam nigdy nie ograniczałam tak się starałam żeby było mu dobrze ....pitu pitu sritu płaku płaku właśnie dlatego faceci takie p***y durne zostawiają dla takich które wpierw myślą o sobie a potem o facecie kiedy to pojmiecie Kobiety?? miejcie szacunek do siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziw sie, ze jest dla niego wazna, 12 lat, to spora czesc zycia. ja jestem ze swoim 5 lat, a jestesmy ze soba bardzo zzyci, nawet jesli sie rozstaniemy to wiem, ze czesc mnie nadal bedzie go kochac, nawet po latach rozlaki, nie da sie wymazac wspomnien tak o, bo chcesz.. nawet bedac szczesliwym w innym zwiazku nadal bedziesz zywic uczucia do bylej osoby, ktora kiedys czynila ciebie szczesliwa. taka jest milosc... kazda inna.. ciebie kocha inaczej, ja kocha inaczej jak i rodzicow, przyjaciela kocha inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie trzeba myśleć najpierw o sobie odkąd zaczęłam tak robić nagle ten się obudził i już twierdzi, ze to tylko ex i dobrze się stało, ze się rozstali. chce koniecznie pozostac na stopie przyjacielskiej, ale ja juz go p******ę, nie będę udawać przyjaźni z kimś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu malinowy
Rozstałam się z byłym, byliśmy razem 8 lat. Nic do niego nie czuje,żadnego sentymentu. Zadna część mnie go nie kocha, ale kochane, leczyłam się z tego rok. Bylam sama, smieje się, że trzezwialam jak po wielkim kacu. Potrzebowalam roku w samotnosci, zeby to wszystko zrozumiec pouklada, potem kiedy poczulam,że mogę być z kimś nowym poznalam sowje męza. Jestem bardzo szczesliwa i nie mysle o bylym, zadanych sentymentow, nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu malinowy
Dlatego argument,ze zawsze cos czjemy do bylybh jest dla mnie nie trafiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie go nie kochalas, prawdziwej milosci, takiej ktora czynila nas szczesliwym, nigdy sie nei zapomina do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu malinowy
Jasne. Widocznie go nie kochałaś. Cale serce mu oddałam. Nie byłam z nim szcześliwa, to fakt. Był zazdrosny i zabobrczy ale wedlug was powinnam czuć do niego sentyment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony
Nie napisalam, ze cos czujemy, ale ze zerwanie, to nie jest ostre ciecie po tylu latach. Przezywa sie to przez dluzszy okres, to normalne jak zwiazek byl wieloletni. Nie kocham swojego bylego. Od dlugiego czasu jestem tego pewna, ale przy rozstaniu targaly mna przez dluzszy czas sprzeczne uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość widocznie go nie kochalas x bzdura, ja tez po 8 latach odeszlam, nigdy nie żalowalam, sentyment rzecz jasna byl, mamy teraz po latach bardzo rzadki kontakt, widzielismy sie niedawno i tak, bylo fajnie, zycze mu jak najlepiej ale NIC do niego nie czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojezu, masz za swoje zes cudze smsy czytała. Chyba normalne, ze jak sie z kimś jest dwanaście lat to sie go nie wyrzuca z uczuć w dwa tygodnie. Jeśli chce być z tobą, nie daje ci powodów do zazdrości, nie szuka kontaktu z eks i jest fair to mu odpuśc i nie grzeb w cudzego korespondencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym w tym przypadku to dziewczyna go zostawila, minelo dopiero pol roku, nie sadze ze sie ogarnal juz, autorka jest pewnie plastrem na rane a kazdy plaster jak wiadomo po pewnym czasie przestaje byc potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu malinowy
bzdura, ja tez po 8 latach odeszlam, nigdy nie żalowalam, sentyment rzecz jasna byl, mamy teraz po latach bardzo rzadki kontakt, widzielismy sie niedawno i tak, bylo fajnie, zycze mu jak najlepiej ale NIC do niego nie czuje Mam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z drugiej strony
Dodam, ze jestem teraz szczesliwie zakochana:) Za zadne skarby nie wrocilabym do eks. Nawet jakby mnie blagal na kolanach. Nonetheless wowczas, to nie byla latwa decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu malinowy
Z drugiej strony Mam identycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×