Chętnie pogadam z kimś na poziomie

A starzec z "Romantyczności" jest przedstawicielem poprzedniego pokolenia, co wszystko bierze na rozum, mój mędrcu .:D

"To czemu romantyzm jest irracjonalny a "Romantyczność" jest manifestem tej epoki? "A starzec z "Romantyczności" jest przedstawicielem poprzedniego pokolenia, co wszystko bierze na rozum, mój mędrcu ." Problem empiryzmu i racjonalizmu wystepowal juz co najmniej w czasach antycznych. Starzec z romantycznosci nie bierze wszystkiego na rozum, gdyby bral wszystko na rozum to blizej byloby mu metody RACJONALNEJ ( od łac. ratio- rozum). Starzec z romantycznosci reprezentuje metode empiryczna, doswiadczalna. Mowisz, ze romantyzm jest irracjonalny, irracjonalny w jakim swietle? Jesli jest irracjonalny w kwestii metody, to jego metoda bylaby zblizona do metody empirycznej, a wiec metody starca, jednak starzec wystepowal tam jako postac przedstawiona pejoratywnie. Wtedy to co napisalas traci sens.

Jesli mowisz, ze jestes niestety jak to ten starzec, ktory mial szkielko i oko to twoja metoda to sklaniasz sie ku metodzie empirycznej, a nie racjonalnej. Jak wiec wtedy mozesz twierdzic, ze wolisz metode racjonalna? Chyba pomieszalas terminy

Poruszylas problem nie racjonalizmu i empiryzmu, o ktory pytalem, a problem racjonalizmu i irracjonalizmu (racjonalizm wystepuje tutaj w innym znaczeniu niz w kwestii racjonalizmu metodologicznego).

Próbujesz być "za mądry", a przez to zaczynasz przynusdzać.Uważasz, że naprawdę trzeba poruszyć filozofię, by była to rozmoowa na poziomie? W ostateczności jestem w stanie to ciągnąć, choć nie ukrywam, że nie bawi mi jakoś szczególnia filozofia.

"Próbujesz być "za mądry", a przez to zaczynasz przynusdzać.Uważasz, że naprawdę trzeba poruszyć filozofię, by była to rozmoowa na poziomie? W ostateczności jestem w stanie to ciągnąć, choć nie ukrywam, że nie bawi mi jakoś szczególnia filozofia." Jaki masz argument na to, ze "probuje byc za madry?" Moze to wlasnie Ty taka probujesz byc, wypowiadajac sie na tematy, o ktorych nie masz zielonego pojecia, mieszajac metode empiryczna z racjonalna i poruszajac odmienny problem niz ten postawiony w pytaniu? Skad wniosek, ze uwazam, ze trzeba poruszyc filozofie, by byla to rozmowa na poziomie? Nic takiego nie powiedzialem i tez tak nie uwazam, nie baw sie w czytanie miedzy wierszami. Co jak co jednak ponadczasowe rozwazania maja swoje miejsce w rozmowie na poziomie, przynajmniej wedlug mnie.

Jesli jednak nie odpowiada Ci temat, badz Cie nudzi to sama cos zaproponuj, a ja - w miare mozliwosci sie dostosuje.

"Przecież można pisać o wszystkim...otaczającym świecie, jego poglądach, dziwnych czasem zwyczajach." To zdanie jest bezsensu, wynika z niego, ze swiat ma poglady. Wczesniej, z tego co widzialem to ocenilas jednego po pisowni, choc sama masz w tym zakresie defekty.

To juz, jak wy tak o tych romantyzmach i innych, to zapraszam do przeczytania mojego skromnego szkicu, niekoniecznie majacemu jakikolwiek zwiazek z osoba ktorej go zadedykowalem... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5644920

Pomyłka, ta krytyka byla wystosowana przez uzytkownika leń pachnący, zatem przeprosiny w Twoja strone.

Nie wiem, dlaczego tak się na mnie rzucasz i próbujesz udowodnić mi jakieś braki.Nie zamierzam niczego udowadniać..........tu odpoczywam.Skoro chcesz jakiejś tzw. pyskówki, to nie ze mną.Nie mam na to ochoty.

Ja tez nie mam na to ochoty, to Ty zaczelas atak mowiac, ze probuje byc za madry i przynudzam. Argumentow nie podalas zadnych.

A wpływ dziury ozonowej na zachowania seksualne homo sapiens ?:)

Juvia, niech mędrzec się o tej dziurze wypowie. :P A tak już na inny temat..............to gdzie widzisz moje braki w pisowni ? (oprócz drobnych literówek, bo mam klawiaturę jeszcze niewyrobioną i czasem mi się wciska podwójnie albo wcale)

Nie wypowiadam sie na tematy, o ktorych nie mam pojecia. Blad napisalem wyzej.

A jednak, masz się za mędrca........i tu Cię mam.:P

Wariat_na_poziomie A można mieć do Ciebie prośbę ?:) Możesz włączyć poczucie humoru:)

Dlaczego wedlug Ciebie mam sie za medrca? Myslisz, ze trzeba postrzegac sie jako medrca, by nie wypowiadac sie na tematy, o ktorych nie ma sie pojecia?

Zaraz się okaże, że zdania nie zaczyna się od A......:)

Napisałam,żby mędrzec się wypowiadział, na co natychmiast zareagowałeś. :D

Jesli ktos jest dla mnie zlosliwy to jestem taki sam w stosunku do niego. Taka od poczatku byla zalozycielka tematu, teksty typu "dlugo nad tym myslales :P", "przynudzasz" czy "masz sie za medrca" nie podajac kompletnie zadnych argumentow.

Oj tam, przesadzasz..................faktycznie brakuje Ci poczucia humoru, mój Panie :P

Biorac pod uwage to,ze nabijalas sie ze mnie terminem "medrzec" i tak dalej mozna wnioskowac, ze w tym zdaniu nie masz na mysli medrca samego w sobie, tylko odnosisz ten termin do mnie, pejoratywnie i zlosliwie. "Juvia, niech mędrzec się o tej dziurze wypowie." Nie znaczy to jednak, ze uwazam sie za medrca, bo sie w istocie nie uwazam za medrca.

Ale starasz się mi przypodobać, starannie dobierając słowa? :P :) Oj tam, bez nerwów.:P

ta, od poczatku rozmowy mam na Ciebie ochote

Wiedziałam :D :D

Wnioski ? Poziom poziomowi nie równy :) i jak to ma się do równowagi w przyrodzie ? :)

zartowalem :p

:P :)

Dobra, sama poprawię błąd....nierówny.....wyręczę Wariata:)