Bilety do opery, czemu kultura w Polsce jest tak droga??

Dzisiaj sprawdzając stan punkcików w programie lojalnościowym jednej ze stacji znalazłam voucher na 80 zł na zakup biletów na wydarzenia kulturalne. Pomyślałam, że może wybrałabym się wreszcie z moim facetem do opery, bo odkąd wyremontowali Operę Krakowską nie byłam w niej jeszcze. Do teatru trochę chodziliśmy w zeszłym roku, jak na grouponie były tańsze bilety :) Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam, że najtańszy bilet w najgorszym miejscu kosztuje 140 zł/os. A taki trochę lepszy 220/os. Jakieś nieporozumienie :/ A później się dziwić, że statystyczny Polak jest jak Ferdziu Kiepski- siedzi przed tv i żłopie piwo, skoro przeciętny człowiek nie może sobie pozwolić na wydarzenia kulturalne :(

bo statystyczny polak woli siedziec przed telewizorem, dlatego ceny biletow musza pokryc opere, rezesyera, aktorow itp itd... bledne kolo... :O

opera=wycie ryja na scenie, to ma byc wyznacznik kultury?

nieprawda, w krakowskiej najtańsze bilety mozna wyhaczyć za 25 zł, inne za 60 zł, nie generalizuj i nie pisz bzdur :O

do gościa powyżej podaję link https://www.ebilet.pl/bilety.php?id=76471 na takie ceny natrafiłam na stronie więc nie piszę bzdur, tylko dzielę się swoimi przemyśleniami.

Niestety, ale w Polsce wszystko kosztuje. Od kilku lat, odkąd przestałam posiadać status studenta, nie chodzę do opery, teatru, ani nawet do kina. Nie stać mnie i przykro mi czasami z tego powodu.

ooo rany, miernoto, bo rosyjski balet ma takie ceny, ale nie jest to zespół opery krakowskiej ,tylko występ gościnny z rosji i to wszędzie tyle kosztuje!!! idź na zwykły spektakl opery krakowskiej, jakąś "carmen" czy "halkę", a zobaczysz, że cię stać :O