Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chłopczyk czy dziewczynka - co wolicie ?

Polecane posty

Gość gość

I wiem, ze najwazniejsze jest zdrowie dzidziusia,:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama nie wiem. chłopiec ma łatwiej w życiu, ale zabiegi pielęgnacyjne wolałabym przy dziewczynce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 2 corki i syna i teraz sama nie wiem co wole. Chyba chlopca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim zaszłam w ciążę to chciałam mieć córeczkę :) urodził się synek i nie zamieniłabym go na żadną dziewczynkę :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ZAWSZE chciałam córkę, w sumie od początku ciąży byłam przekonana, że będzie syn, nawet nna usg 3d/4d lekarz pyta co kto obstawia a ja mu powiedziałam, że ja rodzę samych chłopców, zdziwiony zapytał ilu już urodziłam a ja mówię że to pierwszy będzie :D i moje wyobrażenia: jak pedofilka jak mu mam jąderka myć itp itd... Zabiegi pielęgnacyjne mnie przerażały, o dziewczynce nie miałam takich myśli ;) Mój synek ma 5,5 mca i tak sobie myślę, że przy dziewczynce jest więcej do roboty w zabiegach pielęgnacyjnych no a później to chyba w rodzince.pl słyszałam: będę pilnować jednego ptaszka nie całego stada :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam jedna dziewczynke i marze o drugiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just !
mam dwie corki skrycie marze o synu ale Jestem szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety ale ja pochwalę się zgoła innymi doświadczeniami. Mój nastoletni "ptaszek" narobił mnóstwo problemów w wyniku których płacę teraz alimenty na wnuczkę natomiast z córką (jest od syna 5 lat starsza) nie miałam żadnych problemów. To jak wygląda pielęgnacja okolic intymnych drogie panie to pryszcz w porównaniu z tym co może się jeszcze zdarzyć a jeżeli chodzi o mnie to z myciem córki nie było nigdy zachodu natomiast u syna były spore problemy ze stulejką ale on chyba już tak ma że problemy się go trzymają i jak tylko sobie przypominam to głównie z nim były zawsze kłopoty, był też trudniejszy w wychowaniu a przykro bo też zawsze sądziłam że chłopczyk to Takie mamusi ciasteczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam córeczkę , wymodloną i wyczekaną i jestem bardzo szczęśliwa (więcej dzieci ku rozpaczy teściów nie planuję :) ) natomiast co dodam to to że mam w oczach żywy obraz swojego brata jako dziecko i nastolatka i dlatego tak bardzo modliłam się o córkę ale brat był bardzo trudny , nie wszyscy chłopcy muszą tacy być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwóch synów i zaryzykujemy jeszcze raz w nadziei że w końcu będzie córka. Synów kocham na potęgę ale nie czuję się przy nich spełniona (to moja matczyna skryta tajemnica - nawet mąż nie wie). Marzę o dziarskiej łobuzicy z umorusanym noskiem takim jakim ja byłam jako dziecko ale jak będzie całkiem inna to i tak nic nie zmieni :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanko, ale płacisz alimenty, a nie oszukujmy się to dziewczyna jest uwiązana z dzieckiem, u chłopaka wystarczą alimenty i ani nie zrujnuje szkoły ani nic. Nie oszukujmy się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pochodzę z wielodzietnej rodziny (było nas sześcioro - żadna patologia żeby nie było) i z doświadczenia mogę powiedzieć że z chłopcami jest więcej roboty i ta robota nie kończy się nigdy bo przy nich zawsze trzeba robić . Siostry były obrotne, dużo pomagały rodzicom pomimo że nie zawsze miały ochotę to poczucie przynależności do dużej rodziny było mocniejsze, bracia mieli zawsze wszytko gdzieś i raczej głupoty im były w głowie. Wszyscy jesteśmy wykształceni bo musieliśmy by dać sobie radę ale Prawda jest taka że bracia (czworo chłopaków) do tej pory, dorośli faceci a myślą tylko o sobie. Nie mam jeszcze dzieci ale u nas największym utrapieniem w domu byli właśnie chłopcy więc sama myslę o córce bo tak po babsku się z tą płcią solidaryzuję , poza tym więcej wspólnego miałabym tematycznie z córką niż synem ale to już może mało istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od syna i alimentów ;). Mój syn musi regularnie chodzić do dziewczyny (zadbaliśmy o to z rodzicami matki dziecka) , musi jej pomagać po szkole ( tego dopilnował mój mąż) i wychodzić z malcem na spacery by tamta dziewczyna mogła wyjść czy pouczyć się, w tym celu też dziecko na weekendy na kilka godzin dziennie jest z nami i syn się córką opiekuję . Ja z mężem mu nie pomagamy jedynie obserwujemy jak sobie radzi. Syn nie zawala szkoły ale i tamta dziewczyna jej nie opuszcza, uczy się bardzo dobrze i planuje studia. Nie ma lekko, nie tylko pieniądze są dla nas kłopotem , ta cała sytuacja ma większy wymiar bo mamy wnuczkę, są obowiązki syna i jego odpowiedzialność oraz nasze zmartwienie i kłopot by się z tego nie wycofywał (próbował już nie raz) . Był czas że syn z rozpaczy pił Alkohol (już ma ten czas za sobą) oraz opuszczał się w nauce . Takie życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, bo wam się wydaje że chłopak zapłaci alimenty i już? To nie Takie proste, kobieta może nachodzić ojca dziecka, może wymagać by ten się dzieckiem zajął i sąd może przydzielić mu Taki obowiązek. Mam znajomą która właśnie tak ud*piła swojego chłopaka i nie dość że musi płacić alimenty to ma przydzielone obowiązki , sądownie. Współczuję poprzedniczce syna ale i tak czasem bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem koleżanko, trzyma kontakt i zajmuje się dzieckiem bo Wy tego chcecie, ale gdyby był pełnoletni itp to mógłby laskę w tyłek kopnąć i to dziewczyna zostaje sama z dzieckiem nie on ;) a to wiem z doświadczenia, 22 lata i dziad na mnie złotówki nie zapłacił, ale z tą różnicą, że to mama jeszcze w ciąży się zorientowała jaki jest i kopnęła w tyłek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze chciałam mieć pare. mam juz cudownego syna. w kolejnej ciąży pragnę miec córkę ale czy to sie uda, nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety ale zdążyliśmy pokochać wnuczkę i syn o tym wie, wie również jak tylko zdarzy mu się zlekceważyć swoje dziecko, może się od nas wynieść (mąz mu to zapowiedział). Jak tylko syn skończy 18 lat (za rok) ma podjąć pracę w weekendy by dodawać się w całości do alimetnów. Niestety ale inaczej dziecka nie nauczę życia i odpowiedzialności i całe szczęście syn jest z tych którzy uczą się na błędach. Mamy też córkę tyle że to już szczęśliwa mężatka i nie wyobrażam sobie by mogła przejśc coś podobnego co przechodzi była dziewczyna syna. Kocham swojego syna ale nigdy jeszcze za całe życie córki nie zjadłam tyle nerwów co za ostatnie dwa lata mojego syna i choć nie jestem najmłodsza to właśnie wtedy pojawiły się u mnie siwe włosy. Nie życzę nikomu takich przezyć a co do stopnia łatwości wychowywania chłopca czy dziewczynki to zarówno moje znajome (dojrzalsze panie) przytaknęły nie raz że z córką życie jest spokojniejsze wbrew temu co stereotyp mówi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zanim zaszlam w ciaze powiedzialam ze pierwszy bedzie chlopak no i go mam. gdyby to ode mnie zalezalo chcialabym miec tez drugiego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ciekawy temat. Mój chłopak zostawił mnie kiedy byłam w 9 miesiącu ciąży i przez pierwsze miesiące życia dziecka nawet się nie pojawił, nie zaproponował pomocy dopóki kiedy nie dostał wezwania z powodu mojego wniosku o alimenty. Chłopak zaprzeczał by to było jego dziecko, robił wszystko by zniknąć z tematu jednak nic nie wskurał i musi płacić choć płacze mi do telefonu że nie ma za co żyć. Nie obchodzi mnie to , niech płaci skoro nie chce opiekować się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za pierwszym razem chcialam chłopca bo wydawało mi się że jest prościej ale wcale tak nie jest bo syn jest obezwładniająco trudnym łobuziakiem . Obecnie jestem w 7 miesiącu ciąży i już wiem że to będzie córcia z czego cieszy się cała rodzina a ja chyba najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tylko jak tu zrobić tą córkę? Mam dwóch synów i już mam dość jajek w domu , przydałaby się jakaś babeczka :). U nas nie sprawdziły się próby poczęcia dziewczynki ( kilka dni przed owulacją) więc może u nas uda się w oulkę ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój dziadek zawsze mówił że chłopców daje matka natura a dziewczynki daje Pan Bóg więc jak nie można trafić w córkę to wypada się już tylko modlić ;D. Śmiejcie się i wierzcie w słowa mojego dziadka lub nie ale zarówno moja córka była wymodlona jak i u znajomych choć cienia nadziei nie było bo rodzinach sami chłopcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanko nie rozumiesz mnie :) pomyśl że to mogło zdarzyć się twojej córce, miała chłopaka zrobił dziecko, miał innych rodziców niż Wasz syn i zlał sprawę, płaci jakieś marne grosze, nie interesuje się dzieckiem. A powiem Ci coś z mojego życia. W wieku 13 lat zaczęłam mieć towarzystwo po 3-4 lata starsze które ćpało, aczkolwiek ja nigdy. W wieku 14 lat obracałam się z koleżanką w towarzystwie chłopaków 22 i więcej lat. Zabroniłabyś kontaktów-nie dałabyś rady dlatego moja mama nie próbowała, jedynie rozmawiała... W wieku 16 lat rzuciłam szkołe, tzn przestałam chodzić wybrałam papiery z technikum i od września następnego roku poszłam do zawodówki. Potem miałam chłopaka 4 lata starszego, mama co miesiąc stres czy miesiączkę dostałam. On namawiał mnie na dziecko (miałam 17 lat) ja się nie zgodziłam. I jeszcze wiele wiele wiele wiele innych problemów. Akurat ja nie miałam dziecka, ale pierwsza gumka pękła jak miałam 16 lat. Od tamtej pory pękły mi jeszcze z 3-4. W tym jedna z obecnym mężem. Od 18 rż jestem z moim mężem, mieszkam z nim od 19, u mojej mamy i jej meża. A gddybym tak w wieku 16 lat wpadła? Co by mnie za przyszłość czekała? Wiadomo że takie związki rzadko przetrwają, zostałabym sama z dzieckiem, a rodzice tego pierwszego by to zlali, bo on był pełnoletni. I co dalej? A i patrząc się po moich znajomych coraz częściej widzę, bo wtedy to była fajna zabawa, że jednak z dziewuchami jest więcej problemów. P.S. Ty pokochałaś wnuka, moja teściowa powiedziała gdy byłam w ciąży że ona chłopców nie lubi, mój syn ma prawie pół roku a ona go widziała 3 razy, ma do nas "aż" 20 km i dojazd autobusem/pociągiem, więc bez problemu ;) Wy jesteście jednym z wyjątków i nie oszukujmy się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyżej, ty jakimś s***********m lumpem byłaś. Dobrze że moje córki takie nie były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale nie każda córka jest taka jak tu jedna o sobie pisze w całej rozpiętości. Trzeba być patologią by mieć takie przeżycia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 19 lat, szkołę rzucił dwa lata temu a wcześniej zmieniał ją dwa razy bo nie dawał rady. Syn ma dziecko z byłą dziewczyną choć obecnie ma partnerkę (nie wiem czy to jego stała dziewczyna). Powiedziałybyście gdzie byli rodzice. Pewnie patologiczna rodzina. Nie. Nie jesteśmy patologią. Dobrze wychowaliśmy swoje dziecko tyle że on sam postanowił się stoczyć. Ma i zawsze miał ciężką naturę. Czasami myślę że lepiej by było gdybym go nie urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka że dziewucha wczesniej czy później zawsze stanie na nogi jak kot bo taka jest kobieca natura a facet jak ma się stoczyć to się stoczy na samo dno . Mężczyźni mają słabszą psychikę, gorzej znoszą porażki, gorzej idzie im bycie odpowiedzialnym , lubią uciekać od problemówi i obowiązków, są bardziej wygodni i leniwi. Życie na końcu pokazuje czy się synom układa czy nie, czy wychodzą na prosta czy nie i z doświadczenia wiem że dziewczyny mają więcej siły i radości w sobie niż niejeden chłopak i to niestety chłopaków czeka więcej trudności by zaakceptować życie i się w nim odnaleźć i to oni zazwyczaj wchodzą w Konflikt z życiem a potem często odnajdują się ale dośc późno. Akurat pracuję w ośrodku wychowawczym więc wiem jak to wygląda . Do chłopców trzeba mieć podejście, oni mają specyficzną psychikę. O wiele trudniej jest wychować chłopca na mężczyznę niż dziewczynę na kobietę bo kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynka! mam dwie i jeśli kiedykolwiek dane mi jest jeszcze posiadanie dzieci to trzecią czwartą a nawet piątą chcę mieć córkę. Najbardziej wkurza mnie myślenie wielu osób z mojej rodziny, jak i męża, że chłopak jest spełnieniem marzeń każdego rodzica, a dziewczynka, no trudnoo może następnym razem się uda... Noż k***am jakby to był jakiś podgatunek. Dziękuję Bogu za moje glapki i nigdy chłopasów!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas wręcz odwrotnie , męża rodzina liczy na wnuczusię jak to teść mówi , teściowa też woli dziewczynki i choć jestem dopiero w 18 t.c to oczami wyobraźni snuja marzenia jak malutka będzie wyglądać :D. Powiem że bawi mnie i cieszy ich podejście choć martwi co będzie jak okaże się synek ;), w końcu chciałabym widzieć tak samo szczęśliwe miny jak w przypadku wieści o córce. Moim rodzicom wszystko jedno choć Mama liczy na wnuczkę bo raz coś o tym wspominała . Trudna sprawa z tą płcią ale zauważyłam że większość forumowiczek wypowiada się w charakterze "Wolę tą czy tą płeć bo tak jest wygodniej, łatwiej" i tak się zastanawiam czy one faktycznie powinny zostać matkami? Nie mieć córki bo może mieć przedwcześnie dziecko? Nie mieć syna bo może popaść w Konflikt z prawem czy zostać dawcą spermy? Dobrze że to nie my całkowicie decydujemy o płci czy też że nie mordujemy konkretnej płci tuż po narodzinach jak to ma miejsce w Indiach czy Chinach bo w tych krajach już występuje brak równowagi i panowie niedługo będą musieli sami ze sobą brać śluby skoro tego chcieli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×