Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego Polacy na emigracji są chamscy. Po wyjechaniu się zmieniają.

Polecane posty

Gość gość
Polakami jestesmy,ale to co piszesz,to baardzo jest na wyrost,niestety :-D "udzielamy sie na polskim forum bo jestesmy Polakami ,język znamy wyśmienicie i nie musimy go szlifować"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość ten co pyta o przebywanie na forum - nie wszyscy Polacy są beznadziejni i nikt tak nie twierdzi. Po prostu kiedy taki beznadziejny Polak zorientuje się, że można spróbować kogoś wykorzystać to wypieprzysz go drzwiami, a on wlezie Ci oknem. Pewnie inne nacje mają podobne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety, ale wiele prawdy tu zostało napisane. Czasem jest tak, że wyjeżdżasz za granicę, udaje Ci się tutaj zorganizować, poprawić sobie byt, nawet podnieść kwalifikacje i nagle zaczynają się odzywać osoby z Polski, które wcześniej miały Cię głęboko w d***e - zawsze znajdzie się kilku dalekich kuzynów, którzy nagle pragną zacieśnić więzy rodzinne, a wcześniej Cie olewali, znajomi z osiedla, sąsiedzi, którzy ze dwa razy Ci dzień dobry powiedzieli i walczyli z Tobą o miejsce parkingowe, nagle są mili i serdeczni i mają jakąś siostrzenicę, która chce wyjechać. ech.. Nie ma nic złego w pomocy ludziom, ale można się bardzo naciąć. My pomogliśmy kilku osobom (nie sąsiadom itd, ale bliższym znajomym) i niestety większa część przypadków pozostawiła niesmak, dlatego że ludzie mają taką postawę ROSZCZENIOWĄ. Moim obowiązkiem jest zapewnić im mieszkanie, wyżywienie (jednemu to także kasę na fajki musiałam dawać), latanie po urzędach, agencjach, bankach, wszędzie. A kiedy mija kilka miesięcy i ktoś się tak już przyzwyczaja do darmowego mieszkania i żywienia, a zarobione gdzieś na part-time, czy po agencjach niewielkie pieniądze przeznacza wyłacznie na swoje przyjemności, zamiast np. dorzucić sie do czynszu - jak moim zdaniem powinien zrobić normalny, dorosły, odpowiedzialny za siebie człowiek... przychodzi taki moment, że mówisz sobie dość i prosisz znajomka, żeby jednak dołożył się do czynszu, albo czas już żeby poszukał gdzieś pokoju do wynajęcia (bo ja też nie mam wielkiej hacjendy z 5 sypialniami) - to wtedy jest ogromna obraza majestatu! nagle stajesz się kimś, kto ma do niego pretensje, oczekuje czegoś i stawia wymagania i najczęściej rozstajesz się w końcu z tą osobą w chłodniejszych stosunkach. Niestety niesmak pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 18:37, 15.07...Polacy nie nawidza krytyki i to pytanie: 'To co robisz na POLSKIM forum? Typowe... Dyskutuje, argumentuje, szukam odpowiedzi na dreczace mnie pytania...przeciez nie bede rozmawiac z Wlochem, Niemcem czy Szwajcarem o naszych przypadlosciach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość "No niestety, ale wiele prawdy tu zostało napisane. Czasem jest tak, że wyjeżdżasz za granicę, udaje Ci się tutaj zorganizować, poprawić sobie byt, nawet podnieść kwalifikacje i ...." - jakie to popularne. Ja juz powiedzielm kilka lat temu, zednej pomocy nikomu!!! Ja nic od was nigdy niechcielem nawet zlamanego grosza jak mi bylo ciezko wiec i wy spierdlajacie jak najdalej z dala. Dala Bozia rozum, to go uzywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaki glupi temat! a w Polsce to wszyscy jesteśmy tacy kulturalni? niby zagranica ma wychować chamów? jak ktos jest kulturalny,to wszyscy wszędzie go uszanują,a przed chamem zamkną drzwi, cham nigdy się nie zmieni i wcale nie musi nigdzie wyjezdżać,wszędzie będzie brużdził i oskarżał chamów ignorować i być asertywnym w stosunku do nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szlag!
ja się tak zastanawiam ...bo niby Polacy za granicą tacy chamscy? OK. a tam gdzie przebywasz to co??? miodomili ??? wątpię ....mieszkam już od 95 roku za granicą i z wiadomych mnie powodów na razie nie wrócę do PL ale takiego chamstwa hipokryzji obłudy i braku kultury jakich tutaj doświadczyłem od nie rodaków to mało by opowiadać!!! nie piszcie tylko tych głupawych tekstów typu...kto ci tam każe siedzieć albo z kim się zadajesz NIEEEE!!! to nie ma nic wspólnego !!! zwyczajnie tutaj gdzie jestem Polaków się NIENAWIDZI !!!! a już tym co dobrze idzie to całkowicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na emigracji ale nie chamska
autorka napisała: "Polacy na emigracji są chamscy. Po wyjechaniu się zmieniają. " I wyjechala z idiotycznym tekstem.... My Polacy jesteśmy problemowi.Na całe szczęście jeszcze jest nas troszeczkę niekonfliktowych. A "po wyjechaniu" czytaj autorkę,to juz inna para kaloszy.. To teraz posłuchaj mnie!! Jeśli wyniesiesz kindersztubę z domu ,to niewazne pod jaką szerokością geogr.będziesz póżniej mieszkać,będziesz zawsze człowiekiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaaaaaaa
Zgadza sie-kulture wynosi sie z domu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tam musze sie pochwalic. Mam prawdziwego Anglika z angielskim paszportem. Zazdrosc was zjada ? Moj Mohamed jest cudowny. Mieszkamy w naszej councilowskiej willi i poswiecamy czas na to co lubimy. Czyli dzieci i ciderek. Nasza milosc jest wielka. Kazda Polka patrzy na mnie z zazdroscia ze mam tak wspanialego narzeczonego. A polaczki pluja jadem ze nie maja tak jak mój ukochany wspanialego bmw 3.0 silnik 2001 zazdrosc was bierze biedaki. Ze ja w wieku 20 lat tyle osiagnelam. Bo jestem zdolna wspaniala i mondra. Znam tez jezyki angielski pakistanski i francuski chyba najlepiej. Obecnie nie pracuje bo dla ludzi z moim wyksztalceniem nie ma pracy w tym kraju. Za to mój miły mnie utrzymuje i zabawia w nocy. Bo poznal sie na mojej niezywklosci i inteligenci. Bedziemy razem do konca zycia obiecal mi to juz. Nie to co głupie polaczki co tu pracuja. Niech widza jak sie bawi szlachta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po dobrym poscie-alaaaaa-musial pojawic sie idiotyczny i po 4 miesiacach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do "gosc" 13:07 sama bym tego lepiej nie napisala !!! opisalas moje przejscia z polskimi ''przyjaciolmi" i rodzina ktorych sciagnelam do anglii lub z nimi wyjechalam !!! Moze napiszesz cos wiecej ? Chetnie wymienie sie doswiadczeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie mam
w Anglii zadnych znajomych. Jestem z Anglikiem i kumpluje sie tylko z jego kolegami i dziewczynami kolegow. Do Polakow sie nie zblizam ani im sie nie daje zblizyc do siebie. Wole to niz miec pelno polskich WYRAFINOWANYCH znajomych. Az tak nisko nie upadlam zeby blagac takich o przyjazn i miec swiadomosc ze kumpluja sie ze mna bo cos potrzebuja !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie zadaje sie z polakami, w usa jest to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Thomassszzz
Dobry temat ktos zalozyl, o stosunku polaka do polaka na obczyznie mozna by pisac godzinami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie,nie zmieniaja sie Polacy na emigracji.Jak chamscy byli,to i sa.I ci,co pisza,ze "aj i oj tylko nie z Polakami" niekoniecznie sa lepsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam a Anglii od niedawna jakieś pół roku ale już zdążyłam poznać się na Polakach. Kiedy ktoś decyduje się na wyjechanie z Polski i zamieszkanie tutaj w Anglii powinien poznać podstawowe zyciowe zasady tutaj, mianowicie "Nigdy nie ufaj Polakowi", "Nigdy się mu nie zwierzaj". Poznałam w pracy dziewczynę, po kilku rozmowach stałyśmy się koleżankami i naprawdę dobrze czułyśmy się w swoim towarzystwie. Rozmawiałyśmy na każdy temat, śmiałyśmy się i pocieszałyśmy w trudnych chwilach. Kiedy ona zmieniła pracę kontakt oczywiście się urwał a ja po miesiącu dowiadywałam się z obcych źródeł o swoich problemach... Ta dziewczyna "moja koleżanka" opowiadała obcym ludziom w swojej nowej pracy o mnie i moich problemach. Mogłabym zrobić to samo, ale zachowałam jej zwierzenia dla siebie bo po co mają to wiedzieć inni? Jednakże ona wolała wszystkim opowiedzieć o moich przeżyciach i poglądach. Naprawdę bardzo się zawiodłam na niej. Jestem tutaj krotko ale bardzo dobrze znam język angielski i potrafię poradzić sobie w każdej sytuacji. W banku, w sklepie, przy kupnie auta oraz jego ubezpieczaniu, u lekarza i przede wszystkim w pracy. Nigdy nie prosiłam jej o pomoc, po prostu chciałam się z nią zaprzyjaźnić ale nikt wcześniej nie uprzedził mnie jak tutaj z Polakami jest. Nikt nie powiedział mi tych "zasad" panujących tutaj. Teraz już wiem że nie mogę tutaj nikomu ufać, nikomu nie mogę się zwierzyć, szczerze porozmawiać. To smutne, życie na emigracji wśród tylu Polaków a jednak samotnie. Nie mówię że innym narodom można ufać bezgranicznie, ale najbardziej dotknęło mnie to właśnie z tej strony, ze strony moich rodaków. Tutaj nie liczy się nic oprócz obgadywania, przekręcania, kombinowania jak komuś podłożyć nogę, żeby tylko nie miał lepiej niż ja. Zawiść, zazdrość, dwulicowość, to trzy główne cechy jakie moge wyróżnić w zachowaniu większości Polaków na emigracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polscy emigranci to największy syf i patologia naszego społeczeństwa. Banda alkoholików, złodzieji, cpunow i wyksztalciuchow po WZBzdetach. Nawet nie sposób tego opisać jak oni w uku wegetują. Jedyne kiedy mogą poszpanowac, to w PL gdy funty na złotówki wymienia. W uku Żyją jak ostatnie dziady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne kiedy mogą poszpanowac, to w PL gdy funty na złotówki wymienia. xxx ach jak ci żal du/pę ściska, że ty nie masz czego wymienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma nic w Polakach !! czas używać mózgu ! tępi ludzie ! wyjeżdżając za granicę stajemy się takimi samymi ludźmi jakimi są ludzie w danym kraju !!! dostosowujemy się do syfu w jakim nam jest dane żyć ! kiedy to pojmiecie naiwniacy tępi ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupio pisdo a skąd wiem jacy wy jestescie. Siedzę w tym syfie to wiem co sie tu dzieje. Na szczęście juz wracam na wiosnę a wy bedZiecie dalej gnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
każdy jest tępy i głupią pissdą na emigracji :) choć ,nie , nie każdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie zachowania nie zaleza od narodu. My mowimy o Polakach bo sami nimy jestesmy, pewnie Rumunii czy Bulgarzy tez narzekaja na takie zachowania ich rodakow. W kazdym narodzie jest buractwo. Jesli ktos jest na poziomie to nie zaleznie czy w Polsce czy za granica bedzie sie zachowywal normalnie i nie bedzie sie wywyzszal. Ludzie o niskim poczuciu wartosci czesto probuja sie dowartosciowac np tym, ze sa za granica, ze zarabiaja w funtach a potem szpanuja przed innymi. Sama znam w Polsce takie osoby, ktore pracowaly ze mna w sklepie a potem dostaly lepsze prace i nagle glowy uniesiony i nos zadarty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trafne spostrzeżenie. W Portugalii maja np. takie powiedzenie " nigdy nie pracuj u rodziny i Portugalczyka na emigracji " . Rumuni, Słowacy a nawet Brytyjczycy sa tacy sami. Tutaj narodowość nie ma nic do rzeczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×