czy jestem nadoopiekuncza?

mam czteroletniego syneczka. od urodzenia boje sie o niego strasznie choc jest strasznie madry wygadany itd. jak byl maly balam sie zostawic dziecko z wlasnym ojcem z wlasnymi dziadkami. jak musialam wyjsc cos pozalatwiac malego zostawic z kims z rodziny juz mialam czarne mysli. kiedys ciocia ktora odchowala synów swoich chciala mojego synka na spacer zabrac w wozku tak sie balam ze ich sledzilam. ciagle sie boje o niego czy to normalne??

Nie :o idz do psychologa. Powodzenia

Ja też taka byłam.Dziś dzieci są dorosłe i nadal boję się o nie i o wnuczki.Moim zdaniem to jest nadopiekunczość.Teraz już wiem po latach że to nie jest normalne:D No cóż ten typ tak ma!