Moja żona nie była dziewicą, miała przede mną facetów, a ja byłem prawiczkiem

up

Moja partnerka namawia mnie na cucloud albo swing co myślicie ? Bo ja jestem zdziwiony taka propozycja ? Jestem z nią od dwóch lat i od pewnego czasu często i tym mówi

Weź ja pogoń w cholerę szuka wrazen i tyle

Znamy te wasze bajki i historię z życia rodzi się dziecko udane małżeństwo co dzień kocham Cię itd po pewnym czasie się okazuje że dziecko nie jest twoje tylko innego Taka cwaniara zawija się i szuka dalej szczęścia nie ważne uczucia faceta Jak podłe postapila Czemu tak bronicie tych cichodajeeeeek Nie jeden normalny facet jak by chciał taka kobiete za partnerke szukał by w agencji towarzyskiej Tylko ze my się szanujemy i bałaganu nie chcemy

Ostatnio pogonilem swoją była mówiła że tylko pisała smsy i raz się spotkała w lokalu z innym facetem Całe dnie tylko siedziała w domu zero pracy ani obiadu wszystko sam robilem Na co mi taki pasożyt i nie wierna kobieta

Jaskiniowiec widzę masz dylemat albo musisz wybaczyć jej tylko czy dasz radę zapomnieć? Wiem coś o tym kilka lat tak żyłem i doszedłem do wniosku ze jak raz ktoś kłamał czy zdradzal itd to będzie to robił dalej Tylko kwestia czasu Powodzenia życzę w podjęciu decyzji Mam nową partnerkę teraz dopiero wiem ze żyje nic na siłę bez sensu

Jednak kobiety sa gorsze i ja tak mysle Anna

Jaskiniowiec myślę ze 99'/,kobiet jak ida do ślubu nie sa dziewicami bo miały wcześniej partnerów Takie sa smutne fakty

No tak myślałam, że ZERO, ZERO merytorycznej odpowiedzi na mój post, w zamian przy/pie/przanie się do mojego związku, który tu nie ma do rzeczy w temacie, bo temat jest o dziewictwie (lub braku) i konsekwencjach tegoż dla przyszłości związku. To że TY byś się męczył przez ćwierć wieku z kimś, kto Ci nie odpowiada, świadczy o tendencjach autodestrukcyjnych. To, że ty tak masz, nie oznacza, że inni tak mają. Mój mąż jest moim mężem, bo jest człowiekiem inteligentnym, mądrym, dobrym, szczerym , doskonałym ojcem, doskonałym kochankiem. Nigdy od niego nie usłyszałam złego słowa na temat innych kobiet, on ludzi szanuje, co jest Tobie obce, Ty po prostu z domu nie wyniosłeś niestety żadnych wartości, smutne to naprawdę pechowiec.gif I wbrew temu, co sobie roisz w swojej maleńkiej główce, maleńkim móżdżku, nie zdradzam ja męża ani on mnie, bo siebie nawzajem zaspokajamy pod każdym względem. Oboje jesteśmy wygodni, jak nam coś nie pasuje to mówimy, zmieniamy to, tego samego nauczyliśmy nasze dziecko. Przykre jest, że w domu masz patologiczne wzorce, jednocześnie gardzisz rodzicami, każdy wpis o rozwiedzionych, o samotnych matkach, świadczy o tym, jak bardzo życie cię pokarało patologią, która cię otacza. Współczuję naprawdę. Ani urody, ani seksu, ani partnerki, ani rozumu. Takie życie to wegetacja smutas.gif I nie zgadzam się z kobietą wdową, która pisała powyżej, że na wasze chamstwo należy odpowiadać chamstwem. Nie, trzeba takim pokrzywdzonym ludziom współczuć. Życie już was wystarczająco pokarało przecież pechowiec.gif oo Kolejna historia, ostatnia już, szkoda mi czasu na pisanie do osób o takim poziomie intelektu. Młoda dziewczyna z rodziny katolickiej, bardzo katolickiej. Przez rok mieszkała ze swoim narzeczonym, nie sypiała z nim, rodzina jej i tak nie wierzyła, odsunęła się od niej. Po ślubie mąż błagał ją dniami, tygodniami o seks, Łaskawie pozwalała mu na zbliżenie raz na 2-4 tygodnie, sama czuła tylko ból. Pomimo chodzenia do lekarzy, seksuologów, terapii. Nie wiem, jak się zakończyło to małżeństwo, pewnie rozwodem, ale dla was to nieważne,bo jak w bajce, koniec następuje w momencie ślubu, i potem żyli długo i szczęśliwie.... Tylko, że życie to nie jest bajka, ale skoro ktoś chce żyć w świecie lochów i smoków? Ja nie będę przeszkadzać. Możecie tak żyć, dobre jest to, że jesteście sami i będziecie sami, przynajmniej nie skrzywdzicie nikogo i nie pokaleczycie, nie stworzycie też dzięki temu rodziny z patologicznymi wzorcami i pogardą do ludzi, jaką wy wykazujecie. Jest sprawiedliwość na tym świecie jednak. Bye b X Strasznie cię życie albo faceci dotknęli. Widzę po wpisach że masz okropny żal do wszystkich. Przykro mi ze tak wyszło. Jednego natomiast nie rozumiem. Jesteś z mężem i podobno jesteś szczęśliwa to skąd ten żal ? Ja jestem mężczyzna i do mnie tez tak sie będziesz odnosić ? To jak ty z tym mężem żyjesz ? Nie rozumiem tez dlaczego przekadza ci ze inni chcą dziewicy ? Przecież to ich życie i ich wybory. Każdy czegoś chce. To dlaczego mam komuś zabraniać tej dziewicy ? A w czym ona gorsza od was ? Ja tez nie wyobrażam sobie mieć zone która dotykał inny facet. Tylko ze ja jestem odpowiedzialny i nie bzykam, a to po to by moja kobieta nigdy mi nie zarzuciła ze się nie szanowałem i vice wersa. Z tego co tutaj czytam to większość kobiet jest strasznie zła na mężczyzn. Pewnie oni są winni ale tez trzeba popatrzeć z innej perspektywy, gdyby nie szła z nim do łóżka to bym wiedziała czy mnie kocha i obejdzie się bez sexu. Tak pewnie się nie stało. Są tez mężczyźni który akceptują związki z kimś po przejściach i nawet znam takich. W rozmowie z nimi jednak zauważam ze trochę im ta przeszłość kobiet przeszkadza, ale mimo tego jakoś dają radę. Wiec tez się da. Podsumowując z własnych doświadczeń. Dziewica to marzenie każdego faceta. Liczą się oni z tym jednak ze ich nie ma, wiec szukają partnerki mającej inne pozytywne cechy. Co do szczęścia w takim związku każdy odbiera je inaczej.

Tak mialy facetow innych w 99% tak bylo i bedzie.A co po 30 tez musza byc dziewice, czasami kobieta czeka i czeka, zeby to zrobic z odpowiednim a na koncu traci dziewictwo i tak z nieodpowiednim , facecikiem.

Skoro sami wsadzaliście i sraliście spermą w cokolwiek, to nie macie prawa do dziewicy, bo potem i tak taka będzie dla was tylko ścierą do seksu, więc nie p********e o szacunku, bo seks zwykle skutecznie niszczy resztki tego szacunku, bo podświadomie dehumanizuje drugą osobę, która staje się dla was tylko żywym masturbatorem

gość dziś A mi żal dziewic, które godzą się na poniżanie przez facecików z odzysku, co wsadzali w każdą napotkaną dziurę i tym samym długo taka dziewica psychicznie nie wytrzyma, bo szybko z rozpaczy i własnej głupoty ze sobą skończy.

Co racja to racja wybaczyć można, zapomnieć się o pewnych sprawach po prostu nie da. Gdyby jeszcze nie uważała się za taką świętą. No cóż po dwukrotnym skorzystaniu z roksy czuję się o niebo lepiej. Gdybym wiedział, że tak pozytywnie na mnie taka terapia podziała skorzystałbym wcześniej a nie po 7 latach. I nie obchodzi mnie za kogo będą mnie uważały niektóre. Co do mojego związku, jak pisałem, ze względu na dziecko show must go on...chociaż czasami mam wrażenie, że to rodzicielstwo też jest mocno przereklamowane; różne wady, choroby itd. Ma to swoje dobre strony ale coraz częściej myślę, że ci którzy wybierają zakon lub coś podobnego mają najwięcej racji. Może się minąłem z powołaniem; moja kobita na pewno. Tyle że ja nie jestem katolikiem. Jaskiniowiec

No wlasnie i ja w tym roku zdaje mature a potem wstepuje do zakonu kontemplacyjnego, kapucynki w krakowie.Taka obralam droge w swoim zyciu.Jestem dziewica i to dziewictwo oddam ale bogu. Zakochalam sie w bogu, faceci mnie nigdy nie obchodzili.W zakonie mam pewnosc ze mnie nikt nie oszuka nie zdradzi.Pozdrawiam.

Podobnie i ja idę do zakonu :))))))))))))))))

Nie rozumiem tez dlaczego przekadza ci ze inni chcą dziewicy ? Przecież to ich życie i ich wybory. Każdy czegoś chce. To dlaczego mam komuś zabraniać tej dziewicy ? A w czym ona gorsza od was ? X Po pierwsze nikomu to nie przeszkadza, po drugie dokładnie to ich życie i ich wybory a więc nie dziewice też żyją tak jak chcą, po trzecie nikt nie zabrania dziewicy, po czwarte nie jest ani gorsza ani lepsza. Po piąte nie każdy mężczyzna chcę dziewicę i nie każdemu przeszkadza, że żona nie była dziewicą. Na koniec podsumowanie, tylko koniotrzepy i rooochacze wyzywają kobiety od doopodajek i dziffek.

Kolejna nowoczesna się produkuje. Na ile sposobów mamy Wam to tłumaczyć? Już 77 stron poszło. Dzieci w szkole szybciej by to zrozumiały. Nie łudź się; jeżeli facet myśli poważnie o związku to na 99% będzie wolał dziewice ale co innego woleć, a co innego mieć, o czym już było. Jeśli facet kocha to każdy ale to każdy będzie przeżywał przeszłość seksualną jego wybranki; jeden mniej, drugi bardziej. I nie wierzcie w to, jeżeli wam mówi coś innego, bo nie każdy się przyzna. Jeżeli zależy mu na kurze domowej itd to faktycznie nie powinno mu to za bardzo przeszkadzać. Gdybyście nie traciły cnot od 14-15 roku życia to może te związki byłyby faktycznie szczęśliwe, na ile to na tym świecie możliwe. Tylko d***** i doopodajka wyzywa facetów od koniotrzepów itd; widać się poczuwasz. Zresztą lepiej jest być koniotrzepem do końca życia niż wiązać się z dziwką. Jaskiniowiec

A wyzwiskami i aluzjami rzeczywistości nie zmienisz, aTwoje teksty świadczą tylko o Twojej superkulturze i superinteligencji. J.

gość dziś Nie p*****l o miłości, facet kocha, ale p**de, bo inaczej bez jęków zgadzalibyście się na białe małżeństwa bez upokorzeń i wyżywania się na żywym człowieku, ale nie, bo trzeba wsadzić i chyba byście poumierali, jakbyście nie mogli wsadzić! Taka jest prawda i odwalcie się od dziewic, bo trzeba nie mieć sumienia, by z premedytacją chcieć doprowadzić kogoś do problemów psychicznych i samobójstwa po upokorzeniu i traktowaniu jak masturbator, które uroczo nazywacie miłością!

Popieram tylko dziewica. Z tą kobieta mam spędzić następne 30 lat. To powinien być ideał. Napewno to ze ktoś inny dotykał mojej żony by mi przeszkadzało, a nawet bym nie zniósł tej myśli. Dyskwalifikuje to niestety kobiety które już z kimś były, z prostej przyczyny nie byłbym z nimi szczęśliwy, a tym samym taki związek by nie przetrwał próby czasu. Skoro mam z jakaś spędzić życie to nie może mi nic przeszkadzać. Chyba większość panów myśli podobnie. A tych kobiet to nie słuchajcie one są zazdrosne ze jesteście super facetami.

gość dziś A sam też byś jej nie tknął, czy rżnął prymitywnie, tłumacząc to plucie na jej zasady "miłością"?

gość dziś Nie p*****l o miłości, facet kocha, ale p**de, bo inaczej bez jęków zgadzalibyście się na białe małżeństwa bez upokorzeń i wyżywania się na żywym człowieku, ale nie, bo trzeba wsadzić i chyba byście poumierali, jakbyście nie mogli wsadzić! Taka jest prawda i odwalcie się od dziewic, bo trzeba nie mieć sumienia, by z premedytacją chcieć doprowadzić kogoś do problemów psychicznych i samobójstwa po upokorzeniu i traktowaniu jak masturbator, które uroczo nazywacie miłością! X Po takich tekstach widać poziom kobiety. Powiedz proszę który facet tak cię skrzywdził ? Wylewasz swe żale na forum. Pewnie było tez kilka związków, a wystarczyło poczekać do ślubu. Wiedziałbyś czy prawdziwie cię kocha, a tak No trudno. Każdy następny związek to będzie powtórka z historii.

Tylko d***** i doopodajka wyzywa facetów od koniotrzepów itd; widać się poczuwasz. Zresztą lepiej jest być koniotrzepem do końca życia niż wiązać się z dziwką. Jaskiniowiec X No wreszcie zgadzamy się ja jestem doopodajka ty jesteś roochachem :)

Facet zawsze będzie pragnął dziewicy. A to dlatego ze mężczyzna kocha za wszystko za przeszłość tez. Faceci nie potrafią kochać tylko za cześć życia. Prawda jest ze z powodu braku dziewic a zwłaszcza takich koło 27 lat biorą to co jest. I jak widać po statystykach nic dobrego z tego nie wychodzi. Dane za 2016 rok mówią ze co druga para się rozwodzi, a uwzględniając do tego niż demograficzny to wyjdzie jeszcze więcej. Śmiem twierdzić ze gro tych rozwodów spowodowane jest właśnie tym ze jedna ze stron jest nieszczęśliwa z powodu przeszłości sexualnej partnera.

Weźcie już zakompleksione cipciusie-prawiczki-koniotrzepy nie kompromitujcie tutaj nas facetów. Chociaż w sumie wy nie jesteście facetami tylko jakimiś ciot-ami.

Radosław Jerzy Utnik, psycholog, seksuolog z Kliniki "Nasze Zdrowie" w Warszawie mówi, że partnerkę dziewicę częściej chcą mieć młodzi chłopcy, którzy sami nie mają doświadczeń seksualnych. Dojrzali mężczyźni raczej nie marzą o dziewicy, bo bark kontaktów seksualnych u dorosłej kobiety może wiązać się z lękami, czy niedyspozycją fizyczną. Takie pragnienia mogą też się barć z uwarunkowań kulturowych, co ma miejsce coraz rzadziej. Kiedyś seks przed ślubem wiązał się z ryzykiem poczęcia dziecka, a to nie spotykało się z powszechną akceptacją.

To samo mam co koledzy wyżej. Mam żone po 4 związkach i nie chce takiej kobiety. Czuje się źle z tego powodu. Myślałem ze po ślubie to minie i mi przejdzie. Gowno prawda to nie przechodzi. Pozostał tylko rozwód lub życie będąc nieszczęśliwym. Ktoś coś poradzi mądrego ? Proszę tylko nie piszcie bzdetów ze trzeba było myśleć itp. Wiem o tym.

Marcin też czekał z seksem na swoją dziewczynę. Jej bardzo zależało na tym, żeby zaczekać z tym do ślubu. Ale wstrzemięźliwość była dla mężczyzny uciążliwa: - W końcu nie wytrzymałem i jej wygarnąłem, że ja tak dłużej nie mogę i kończę ten związek. Dziewczyna po kilku dniach od rozmowy - obiecała mu zmianę w swoim nastawieniu. Ale czas płynął dalej, a nic się nie zmieniało. Zaplanowali małżeństwo, a Marcin postanowił, że wytrzyma już do końca. - Był ślub - hura… W końcu straciła dziewictwo. Po roku małżeństwa - taki krótki wniosek - kompletnie do siebie nie pasujemy w sprawach łóżkowych. Ja mam potrzeby wielkie, ona nie. Ja uwielbiam eksperymentować w łóżku i nie tylko w łóżku, ona nie. Dla niej jedna pozycja to jest ekstra. Od ślubu minęły już cztery lata… Miałem dwie kochanki. Bo tylko z nimi czułem się spełniony w tych sprawach, ale również uwielbialiśmy ze sobą spędzać czas. Wspólne wyjazdy, tematy, zainteresowania. Dlaczego nie wyszło? Bo nie miałem odwagi, żeby o tych skokach powiedzieć żonie i zakończyć to małżeństwo - wyznaje Marcin. Nadal tkwi w tym związku i z każdym dniem czuje się coraz bardziej zagubiony i niespełniony. Zdaje sobie sprawę z tego, że jest w tym też sporo jego winy. Zaufał kobiecie, że po ślubie dużo się zmieni, a okazały się to być puste obietnice. Ich niedopasowanie seksualne prędzej czy później zabije to małżeństwo.

- Znałam tylko jedną parę, która czekała z seksem do ślubu. Całe pięć lat. Byli szalenie romantyczni - on codziennie odbierał ją z uczelni, nosił jej torbę z książkami i przynosił róże. Nabijałyśmy się wtedy trochę, ale chyba przede wszystkim z zazdrości, bo takich romantyków to często nie uświadczysz. W końcu nadszedł moment wesela i wyczekanego seksu. Po roku on powiedział, że ma kryzys tożsamości, a po dwóch, że jest gejem. Rozwiedli się wkrótce. I co ciekawe, ona poszła wtedy w tango - bez żadnych skrupułów moralnych. On zamieszkał z jakimś innym panem. Szalona, strasznie smutna historia

Seks to grzech i poniżenie! Zapamiętajcie to sobie