Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość A1234556

Nerwica lękowa częste sięganie po alkohol

Polecane posty

Gość A1234556

witam. nie radzę sobie w życiu. coraz bardziej wariuję . Upijam się na weekendy i ryczę . mam dosyć juz wszystkiego. nic mnie nie cieszy jestem zmęczona, dokucza mi apatia. czuje sie wiecznie nie rozumiana i samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
lęk przed ocenianiem, przed publicznością itp dokucza mi juz od 6 lat (teraz mam 25lat) teraz od roku mój stan się pogorszył, zrobiłam się strasznie nerwowa. nie moge sobie poradzić z bólem głowy. w dodatku od nerwów siada mi zołądek. (dokucza mi refluks) od pol roku boli mnie gardlo. chodze do lekarzy to ręce opadają ... :(( leki nie pomagają. w dodatku jak przyjdzie weekend upijam się do nieprzytomności i potem ryczę ... przy wszystkich na jakieś imprezie czy spotkaniach rodzinnych. tak to rycze na codzien ale chowam sie zeby nikt nie widzial. i nikt tego nie wie. zblazniam sie tylko ta histeria. jest mi ciezko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
n9ie mam gadu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
w dodatku dokuczają mi myśli o śmierci. boję się jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
proszę doradźcie mi co mam robić ... nie zniosę tego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
proszę doradźcie mi co mam robić ... nie zniosę tego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomahawk
Co robisz na co dzień pracujesz?? studiujesz?? Przede wszystkim przestań sięgać po alkohol!! On nie rozwiążę za Ciebie problemów, tylko nowych przysporzy. Z nerwicą lekową nie wygrasz. Idź do psychiatry jak będzie trzeba, gdy psycholog nie wystarczy. daj sobie pomóc, bo młoda jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukabuka1
mowisz ze masz lek przed ocenianiem, ludzmi, ale co ci to da ze bedziesz rozmyslac o tym jak cie odbiora, jak ocenia, ludzie i tak sobie pomysla co chca, wiec mysleniem i swoim analizowaniem tego nie zmienisz. ja tez mam nerwice lekowa, ale z innego troche powodu, tez pilam duzo alkoholu, jak juz radze isc do psychologa, do psychioatry nie, bo przepisze ci tylko leki, ktore tez nie wiadomo czy zadzialaja, mi np poglebily leki i potem sama musialam sie z tego wygrzebac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
Do psyhiatry jestem zrażona właśnie lekami. w czasie szkoły kiedy przy odpowiedziach strasznie się trzęsłam chciałam jakieś pomocy. (19-20L.) rozmowy z psychologami szkolnymi itp nie pomagały więc poszłam do psychiatry . (byłam u dwóch - jeden i drugi ani nie sluchal ai nic tylko wypisywal leki) dosłownie każde leki mnie omamiały a brałam wiele różniastych co mi przepisywali . mialam przez to nieprzyjemności ... bo w szkole zaczeli mi dokuczac ze biore narkotyki :(( wyglądałam strasznie - wielkie źrenice, nie odpowiadanie na temat. wszystko opuźnione... nie nie nie .... niechce leków ponownie.... :((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
jak wypiję parę kieliszków to dużo mówię ... każdy jest zadowolony. bo tak to każdy mnie atakuje dlaczego sie nie odzywam ... i dlaczego jestem taka i taka i co mi jest wiecznie . czuję się po nim tak dobrze ze zaczynam pić do oporu ... a jak jestem pijana zaczynam uzalac się nad sobą i ryczeć. ostatnio w ogóle nic nie mówię a łzy ciekną same ... jak by się kran odkręciło. juz przestaję się zalić. czy wydawać dźwięk płaczu... łzy mi tylko ciekną ciurkiem i jestem smutna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
W dodatku po pijanemu często krzyczę na swojego chłopaka. jak tylko zwróci mi uwagę ze się zle zachowuję to wpadam w furię. że mnie nie rozumie. ze rozmienia na drobne itp.... na drugi dzień jak wytrzeźwieję zawsze robi mi wyżuty. co robiłam jak się zachowywałam i ze tyle i tyle wypiłam. wtedy mam myśli samobójcze .... :( nie dośc ze kac to te slowa .... myslę jaka jestem beznadziejna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomahawk
Gdzieś przeczytałem taki cytat, ze "Zdziwiłbyś się, gdybyś wiedział jak mało czasu poświęcają Ci inni." Nie przejmuj się ocenianiem ze strony innych. Ciesz sie z kazdego dnia. starahj się dobrze go wykozrystać, Twój czas. Znajdź pasje. Czytaj ksiażki, oglądaj filmy. Rób rzeczy, które bedą Cię cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
Wewnącz mnie siedzi osoba która chciałaby się bawić ... szaleć ... wspinać się po drzewach ... czochrać po trawie.... czały czas czuję ze że młodość mi mija ... a najlepsze lata przesiedziałam w domu. teraz każdy pewnie patrzy mna mnie jak na dzieciaka ... mam wstręt do dzieci jakiś. (uciekam - nie lubię się zajmować) a myśli o ślubie powodują ze nogi mi się uginają. bo byłabym w centrum zainteresowania a nie lubię. nie mam głowy do powaznych spraw ... ps. znaleźć ppasję ... do czego kolwiek się zabiorę po 15min rzucam... i się przygnębiam... a próbowałam z filmami muzyką malowaniem sportem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
ps. pracuję juz od 3ch lat. naszczacie mam pracę taką ze nikt mi na ręce nie patrzy. a kierownictwo jest w porządku ( w sensie spokojni itp) ale jest to praca fizyczna. często po mniej jestem zmęczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
hej jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonanza765
mam podbnie jak ty, teraz mam tydzien dola i duzo chleje alkoholu dzien w dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
tez u ciebie dokuczaja lęki. jakie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonanza765
boje sie ze umre, ze dostane zawalu serca, ze jak zasne to sie nie obudze, ze bede miec raka, ze nie zlapie oddechu i sie udusze, czasem mam takie napady leku, ale staram sie nad nimi panowac, polega to na tym ze nie wchodze z domu i zapijam;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
pomagasz sobie w jakis sposób? ja spróbuje w ogóle nie pic. ale podejrzewam ze wtedy to w ogóle nie wyjde z domu. ostatnio przez zimę to piłam w domu sama. spodobalo mi sie to bo nikt mnie nie ocenial... a łapałam super humor sluchajac muzyki i sie upijajac. mnie to bardziej ta ocena innych dobija jakoś. no i właśnie jak rok temu mój ojciec zmarł na raka to do tej pory mam koszmary senne ... ta choroba mi sie śni i zaczynam miec lęki że umrę szybko że będę miała to w genach bo od jego rodziny wszyscy zmarli na raka. a ja coraz więcej widzę podobieństw po nim i sie boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonanza765
to co moze razem sprobujemy nie pic? a jutr np 18 napiszemy tutaj czy nam sie udalo i jak minal dzien? we dwie zawsze latwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
będzie raźniej. Ile masz lat? uczysz się pracujesz ... ? sama czy chłopak itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonanza765
26 lat, studiuje zaocznie i pracuje, narazie jednak mam urlop 2 tygodnie, i sama jestem, bez faceta. a Ty ile lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest jakis rodzaj nerwicy, ale musisz znalezc sobie porzadnego lekarza bo widocznie masz bardzo podatny organizm na stres, skutkiem moze byc padaczka, albo czasem z nerwow cale cialo sztywnieje jakbys byla nieruchoma, to zalezy od organizmu, mojego brata dziewczyna ma takie objawy jak ty, ale ona niechce sie leczyc, ledwo potrafi cokolwiek w rekach utrzymac....to trzeba leczyc bo skutki moga byc oplakane...a ma 30 lat, a lata leca i kazda choroba nieleczona sie nasila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
25lat. pracuję. w związku 8 lat. napisz mi dlaczego pijesz... z jakich przyczyn. jak sie czujesz itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A1234556
gość: mi dokuczają trzęsawki rąk , czerwienienie, płaczliwość jak się skompromituję , kołotania serca, problemy z wysłowieniem. jak się na mnie patrzy to to wygląda na nieśmiałosc i tchórzostwo ... ale to tak naprawde lęki przed ocenieniem. mam tak przy przełożonym ,,, przy rówieśnikach którzy są bardzo pewni siebie ... przed rodziną chłopaka ... przy wystąpieniach publicznych. a piję zeby tego nie mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonanza765
zapijam moje problemy z samotnoscia, nie mam faceta od roku, nie mam znajomych, tylko praca, szkola, dom i tak zycie sie kreci. Leki nic nie daja, kiedys bralam, a jak sie odstawi to objawy wracaja ze zwiekszona sila, poza tym takie lekarstwa ryja niezle mozg. Zapijam tez moj problem, bo chyba jestem nimfomanka. Chodze czesto do lekarzy, ale nie ejstem chora wymyslam choroby zeby pojsc do takiego poderwac i przespac sie z nim, no a potem przychodza wyrzuty sumienia i poczucie winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonanza765
ja jak przychodzi lek to albo robi sie blada i cisnienie skacze serce mocniej bije albo bardzo bardzo czerwona i kazdy na mnie dziwnie patrzy, nie moge zlapac powietrza czuje jakbym nie mogla nabrac powietrza, oddychac i ze zaraz sie udusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj gg,chetnie pogadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonanza765
no tak, bo napisalam ze jestem nimfomanka;] chyba ze jestes lekarzem, tylko takich preferuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×