Nie mam gdzie się podziać, co dalej zrobić?

Może doradzicie mi coś. Zupełnie nie wiem co zrobić. Skończyłam studia i nie mogę znaleźć pracy. Ojciec wyrzucił mnie z domu, za kilka dni odłączy mi prąd i zakręci wodę. Stałam się bezdomna. Nie wiem co dalej, chyba będę musiała spać na jakiejś łące, albo na ławce w parku. Tylko ile tak wytrzymam - dzień. dwa? Mieszkam na wsi, nie ma tu żadnego schroniska dla bezdomnych. Mam chłopaka, ale on nie weźmie mnie do siebie, chociaż ma warunki, bo jego matka mnie nie lubi. Szukałam pracy z zamieszkaniem, w urzędzie pracy też żadnej z wyjazdem nie mają. Szukałam wyjazdu za granicę, też bez efektu. Może ktoś z was był w podobnej sytuacji i wie co zrobić? Już myślałam o samobójstwie, żeby zakończyć to wszystko, bo od zawsze mam pod górę, jednak nie mam tyle odwagi. Nie wiem gdzie się podziać. Nigdy nie myślałam, że znajdę się w takiej sytuacji.

gdzie moglabym się zglosic zeby otrzymac dach nad glowa chociaz na kilka nocy? Sa jakies isntytucje pomagajace takim osobom jak ja?

Spróbuj z Caritasem

a oni oferuja noclegi?

W Łodzi jest Caritas dla osób bez dachu nad głową, A skąd Ty jesteś? Fajny ojciec nie ma co! Przecież nie można człowieka ( zwłaszcza córki) wyrzucić na ulicę! Dlaczego tak się zachował?! Płakać się chce gdy to czytam.

Dlaczego? Bo to czlowiek apodyktyczny. Od dziecka mnie bil, wyrzucal z domu nawet gdy mialam naście lat.Czasem spalam przed blokiem, albo na klatce. Wyzywal, wyklinal za to, ze jestem. Czesto mowil zebym zdechla i bardzo zaluje, ze tak sie nie stalo. Bardzo chce pracowac, ale mieszkam w takim rejonie gdzie jest ciezko. Niestety mieszkam daleko od Łodzi. Nawet nigdy nie byłam tam.

a twoj chlopak napewno nie moze cie wziac?

znajomi,ciotka , wujek, kuzyni. na pewno masz jaks rodzine.

mieszkasz na wsi i tam są bloki?

Mowi, że nie może. Przykre to jest dla mnie, bo jestesmy parą od 3 lat. Ja nie oczekuję żeby mieszkać u niego na stałe - nie. Po prostu do czasu aż nie znajdę jakiejś pracy Wtedy bym od razu wynajęła jakiś pokój u obcych. Jego mama mnie nie lubi, ale teraz mam taką sytaucję, ze naprawdę nie mam się gdzie podziać. Za kilka dni będę zmuszona spać na dworze.

i kolezanki zadnej nie masz? idz na plebanie, pogadaj z ksiedzem, moze Ci pomoze

Tak, są 2 bloki. Taka wieś okolo tysiaca mieszkańców, nie aż taka mała jak na wieś. Nie utrzymywałam nigdy kontaktów z rodziną, więc oni mnie nie przygarną teraz. Nie mamy kontaktów ze sobą, kilka lat z nimi nie rozmawiałam.

Kolezanek nie mam, bo nie wolno mi było nikogo zaprosić więc nie utrzymywałam kontaktów. Jedna znajoma wyjechała, prosiłam ją żeby mnie wzięła, ale nie chciała.

ja bym najpierw poszla do ksiedza, potem na posterunek:D

Myslalam wlasnie o ksiedzu. Boje sie tylko, ze wysle mnie do ojca i powie mu, ze bylam. Wtedy ojciec moze mi krzywde zrobić.

aha nie moiglas zaprosic, wiec na kawe wyjsc tez juz nie moglas;/ i z nikim zadnych kontaktów prowo jakies

Tu nie ma posterunku. Jest 20 km dalej i co im powiem? Że mnie wyrzucil z domu? Jest wlascicielem mieszkania. Tym razem mnie nie uderzyl, wiec nie wiem co by to pomoglo.

Idz na policje.Do czego to pobne żeby ojciec wyrzucał Cie z domu. Mam nadzieję że jesteś zameldowana? Co za dziad! NIie masz mamy?! Słowo daje serce się kraje nie moge tego czytać!

A neta skad masz?

o tej porze roku stodoły są pełne pachnącego siana, zakopiesz się w sianie nawet nago i prześpisz do rana a rano poszukasz studni z wodą , naciągniesz wiadro wody i spoko umyjesz zęby za pomocą słomy w kurniku znajdziesz jajka , możesz spoko wypić nawet dwa na surowo a jeżeli nie potrafisz krowy wydoić to się nauczysz, wystarczy pociągać za tzytzki i do wiadra zbierać mleko , w lasach jest teraz wysyp jagód i malin , wystarczy pozbierać , do jesieni na takim spaniu i wikcie powinnaś wytrzymać i to potraktować jako dobrą szkołę życia i przetrwania

Prowokacja. Gdybys miala taka syt w domu, juz dawno wynioslabys sie. Ile masz lat?

Czlowieku jakie prowo, idz na inny temat jak masz mnie stresowac. Nie chcialam, nie rozumiesz tego? Bylo mi wstyd chodzic tylko do kogos, a do siebie nie zaprosic. Wiec te kontakty byly coraz slabsze az zanikly.Bedziesz tu rozstrzasac moje znajomosci?

Chlopaka masz a kolezanek nie? Ciekawe czemj ie nie lubia ludzie..:)

a gdzie mialabym sie wyniesc? za co przede wszystkim? jak studiowalam to zarabialam jako nianka 700zł, to bylo na szkole i dojazd w weekendy. Wiec za co mialam sie wyniesc?

Ona powiedziełą :Lubisz mnie?" | On powiedział "nie". | Myślisz ze jestem ładna? - zapytała. | Znowu powiedział "nie". | Zapytała wiec jeszcze raz: | " Jestem w twoim sercu?" | Powiedział "nie". | Na koniec się zapytała: "Jakbym odeszła, to byś | płakał za mną?" Powiedział, ze "nie". | Smutne - pomyślała i odeszła. | Złapał ja za rękę i powiedział: "Nie lubię Cię, | kocham Cię. Dla mnie nie jesteś ładna, | tylko piękna. Nie jesteś w moim sercu, | jesteś moim sercem. Nie płakałbym za Tobą, | tylko umarłbym z tęsknoty." | Dziś o północy twoja prawdziwa miłość zauważy, że | Cię kocha. | Coś ładnego jutro miedzy 13-16 się zdarzy w Twoim | życiu, obojętnie gdzie będziesz w domu, przy | telefonie albo w szkole. | Jeśli zatrzymasz ten łańcuszek, nie podzielisz się | tą piękną historią - to nie znajdziesz szczęścia w | 10 najbliższych związkach, nawet przez 10 lat. | Jutro rano ktoś Cię pokocha. | Stanie się to równo o 12.00. | Będzie to ktoś znajomy. | Wyzna Ci miłość o 16.00 |Jeśli ci się nie uda wysłać tego do 20 komentarzy zostaniesz na zawsze sam\sa

Wez sie nie wydzieraj autorko. Ciezko uwierzyc w twa historyjke

Czy niektorym z was wydaje sie, ze na wsi to juz nie ma internetu? Nie przesadzajcie. Tak chlopaka mam, czasem poszlam do niego, albo jakis spacer jak byla pogoda.

Ja nikogo nie zmuszam do wierzenia. Nie bawi mnie ta sytaucja. Mam powazny problem. Za kilka dni zostane bez dachu nad glowa. Nie wiem co zrobic. Gdzie sie zglosic, dla mnie to nie sa zarty.

po trzy-miesięcznej szkole przetrwania , śpiąc w sianie i żyjąc jak TRAMP będziesz się nadawała na żonę teraz tylko skomlesz i rzebrzeesz !

no to tjak bylo wstyd to teraz kombinuj co zrobic.... czasem trzeba kontakty utrzymywac dla wlasnego dobra, ludzie sie czasem przydaja... a chlopak do d///py a TY zebys byla w ujowej sytuacji to juz bys latała i załatwiała se nocleg a nie jeczala, ze do ksiedza sie boisz a policji nie wiesz co powiesz