czy moze ktos pomoc w kwestii wypowiedzenia o prace?? bede bardzo wdzieczna

pracuje na 3/4 etatu, na umowie mam 2 tyg okres wypowiedzenia. czekam na odzew z holandi mam jechac tam do pracy i podreperowac sie troszke finansowo... tylko nie wiem jak to zrobic-oni dzwonia zazwyczaj na 2-3 dni przed wyjazdem. Czy moge zaproponowac szefowi pojscie na porozumienie stron i co jak sie nie zgodzi? dac wypowiedzenie przez pracownika i moge isc np na te 2 tyg na l4 i koniec mojej pracy? jak to najlepiej rozwiazac

najlepiej za porozumieniem stron. szczerze powiedz o co chodzi. raczej pracodawcy na sile nie zatrzymuja pracownikow. trzeba tylko przekazac swoje obowiazki (jesli jest taka koniecznosc)

no tak, ale co jak on sie nie zgodzi-wiecie roznie bywa, ja jestem tutaj tylko jedna, praca w holandi jest pewna na 80% wiec nie moge nic mu powiedziec wczesniej, tylko dopiero jak bedzie pewniak..

up

halo:)

a co z przysługującym ci urlopem? składasz wniosek równocześnie, ale to też zależy od dobrej woli pracodawcy czy się zgodzi.

Za porozumieniem stron zależy od szefa czy się zgodzi. Możesz wziąć urlop i wtedy złożyć wypowiedzenie. Pamiętaj, że te 2 tygodnie muszą być zachowane. tzn jakbyś złożyła wypowiedzenie w tym tygodniu to umowa o pracę skończy się 3 sierpnia

no wlasnie, ale czy moge jak sie nie zgodzi dac wypowiedzenie i isc na 2 tyg l4? i to sie wliczy?

a czemu 3 sierpnia? jak sie to liczy? pelne 14 dni?

Pracodawca moze naslac na Ciebie kontrole i będziesz miala problem. Jeśli Ci nie zależy na papierach z tej pracy to mozesz ja po prostu porzucić.

Dwa tygodnie (a nie 14 dni) muszą być zachowane i taka umowa zawsze kończy się w sobotę. Możesz złożyć wypowiedzenie i iść na L4. Ja tak zrobiłem jak mi nie chciał się zgodzić na przeniesienie służbowe. Tylko podczas L4 nie można pracować, więc nie chwal się szefowi, że jedziesz do pracy w Holandii.

Nie bardzo rozumiem Twoją formę wypowiedzi..

ale czego nie rozumiesz? no wiem, absolutnie sie nie pochwale - a co oznacza porzucic? dac wypowiedzenie i juz nie przyjsc?

L4 to jest ostateczność tylko tyle mogę powiedzieć

rozumiem.. cholera to nie wiem co robic.. jestem w kropce, jak rozwiazac ta sprawe. zaproponuje za porozumieniem stron, ale niestety jest szansa, ze sie nie zgodzi ;/ i co wtedy moge nie przyjsc do pracy? tylko jak to usprawiedliwic?

ja ani nie wiem jak mam zurlopem, bo niby naleza mi sie 26 dni (wlicza mi sie szkola), jednak jest to 3/4 etatu, wiec moich wyliczen nalezy mi sie 19,5 dnia; z tego juz 10 wykorzystalam-czy potem ewentualnie moge isc na ten urlop? na to chyba musza sie zgodzic prawda?