Gość Poziomka 88 Napisano Lipiec 16, 2013 Witam postanowiłam napisać bo od czterech lat męczy mnie to,musze to z siebie wyrzucic:Mój partner poszedł z moja znajoma(ktorej nie przeszkadza ze facet jest zajety)na swoje osiedle na piwo(tak twierdzi)poźno wrócił do domu a raczej przywiozła go moja siostra ktora spotkała go po drodze jak lazł z ta wywłoką.Ja w domu z dwuletnim dzieckiem i do tego w ciaży.Na drugi dzień dowiedziałam sie ze szli za rączke,zalił sie jej na mnie i wogole(pisałam z nia z jego telefonu jako on). jakoś to przecierpiałam ale rok temu byliśmy na parapetowce u kolegi ta szmata tez tam byla na początku bylo ok ale pozniej wyszlam zapalic i posiedziec troche na ławce rozmawialam z siostra kolegi w pewnym momecie zajrzalam do srodka a tam tancza ocieraja sie o siebie przytulaja,wyszlam schowałam sie,muzyka przycichla.nawet mnie nie szukał palant,wyszedl z nia poczekalam az wyjda za furtke i wyjrzałam za nimi patrze ida przytuleni ona glowke oparta na nim miala(dostałam furii)jak ich dopadlam to nie musze konczyc!Zaluje do dzis ze tak wczesnie zareagowałam moglam poczekac gdzie ja zabierze swinia.Poradzcie mi co robic mamy dwoje dzieci ja nie pracuje,meczy mnie to,przypomina mi sie cały czas.On zapewnia ze kocha i wogole,ja nie wierze w te bzdety. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach