juz nie daje rady

powiem tak. zakochalem sie, a dziewczyna chyba juz mnie nei kocha... za bardo pochlonolem w tym zwiazku nie moge wytrzymac dnia bez niej masakra a ona mowi mi ze za czesto sie widujemy sa klutnie i cisza jak jestesmy razem. djeszcze wykorzystany sie czuje bo kochala sie ze mna a po kazala mi jechac do domu oO masakra.. a dziś dzwonie i taka obojętna jest no masakra..

nie da się nikogo zmusić do miłości ,odpuść sobie

to prawda nie da się. zauważyłem, coś... ona juz się nie cieszy jak mnie widzi, nie usmiecha się. nawet brat powiedzieł mi to ze on widzi ze ona mnie nie kocha, tylko ja jestem taki ślepy :(

albo spróbuj pokazać,że już Ci nie zależy,że już cię nie interesuje..(chociaż jest inaczej)To może dziecinne ale działa...Jak zobaczy, że Ci przeszło to zmieni postępowanie..odwrócą się role...

może masz rację, zobaczę co się stanie wtedy. najbardziej mnie drażni to że musze mówić jej "kochanie, buziak" i dopiero wtedy mnei pocałuje jak coś chce to sama z siebie m nei tak całuje az mi glupio

Bądź twardy, nie dokazuj, nie interesuj się i nie mów czułych słów. Niech zapanuje obojętność..Ja chociaż jestem po ślubie i należę do osób raczej ,,chłodnych'' i dłuższą chwilę nie okazuję mężowi uczuć ( bo taka już jestem ) to od razu zmieniam zachowanie jak widzę że i on robi się ,,chłodniejszy''- mniej przytula, nie mówi czule , nie łapie za dłoń... Chce mi wtedy pokazać- ja Cię tak kocham, a Ty co???Zrób w ten sam sposób, jak tylko wyczuje spadek emocji to wtedy albo zrozumie, będzie się bała Cię stracić, zaboli ją to ...no chyba że koniec, wtedy zmiany nie będzie.... Ma być pięknie, wyjątkowo, ,,ciepło''..to jest miłość właśnie

dobrze mowi kolezanka u góry