Do znajacych angielski?

Czy umiecie w praktyce wszystkie angielskie czasy? Czy znajomosc ich wszystkichjest konieczna? Czy opanowaliscie takze strone bierna, mowe zalezna i inne zagadnienia? Gdzie najlatwiej jest sie tego wszystkiego nauczyc? Kurs, szkola, zagranica?

Znam cala gramatyke i jej uzywam, ale nie potrafilabym nazwac czasow ani ich wytlumaczyc, jezyka nauczylam sie ze slyszenia i na wyczucie wiem jaka konstrukcje zastosowac.

szkola w pl albu kursy zagranica ale angole to glaby, mowe zalezna, strone bierna uslyszysz raz na tydzien, czasow uzywaja moze 5 i sa dumni, ze kalecza jezyk - np pisza hows you a nie how are you

boze co za kupa bzdur :o tak, trzeba sie nauczyc wszystkich. wszystkie sa uzywane. jestem native speakerem.

ale polaczki jak zwykle znaja nasz jezyk lepiej niz my. ile to ja sie juz nasluchalam ze angole to glaby co swojego jezyka nie znaja :D :D :D :D popatrzcie na swoj poziom jezyka polskiego.

Ja uzywam wszystkich czasow, mowa zalezna itd. Jak sie jest tutaj i ma sie non stop do czynienia z angielskim to szybko teoria ze szkoly zamienia sie w praktyke. A to ze nie wszyscy anglicy mowia poprawnei to akurat prawda - posluchaj czasem chavs u Jeremy Kyle - to to nawet ciezko nazwac angielskim. Ja szczesliwie nie mam z takimi ludzmi do czynienia, ale pracujac na universytecie musze uwazac jak mowie, pisze i starac sie nie robic bykoli.

Motoda nr1 jest nauka przez praktyke. Nauka w szkole dala mi tylko podstawowe slowa oraz jak konstrulowac zdania ale jak juz sie jest tutaj to jest znacznie latwiej. Ja jezyka nauczlam sie ze sluchu I domyslalam sie z kontekstu znaczenia nowych slow a poznieej czytalam ksiazki aby wiedziec jak sie literuje.

nie ma co kuc czasow. lepiej duzo czytac dobrych lektur, sluchac. Anglicy na ogół nie znaja teoretycznie gramatyki, mozna bez tego zyc.