Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CarlaBruni___

Kiedyś to miałam udane, ciekawe życie.

Polecane posty

Gość CarlaBruni___

Pisałam opowiadania, wiersze, rzeźbiłam w drewnie, malowałam, robiłam projekty ubrań, dużo czytałam, jeździłam w góry, grałam na gitarze, chodziłam do teatru, na wystawy... Teraz od jakiegoś czasu popadłam w totalny marazm i po powrocie z pracy (w roku akademickim też uczelni) nic mi się nie chce. Gdy mam wolny dzień, nie potrafię go zorganizować i jedyne na co mnie stać to na naukę języka, obejrzenie filmu i przeczytanie jakiejś książki ( zależy od dnia). Czuję, że się marnuję, ale nie wiem, jak to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarlaBruni___
Hmm? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarlaBruni___
Ech, już miałam nadzieję, że ktoś zmobilizuje Carlę! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w kosciele powinni podreperowac cie duchowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo wyydawało Ci sią że jest ciekawe, bo nie miałaś czasu myśleć nad jego sensem. Nie wiem czemu ludziom się wydaje że jak się dużo dzieje to to życie jest wartościowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wklej jakis wiersz, to napisze ci czy faktycznie sie marnujesz...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarlaBruni_____
To raczej teraz nic się nie dzieje. Popadłam w rutynę, każdy dzień jest taki sam. Nie umiem już kreować światów, w które mogłabym w każdej chwili wskoczyć i przykro mi, że brakuje mi pomysłów, natchnienia. To był priorytet w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarlaBruni_____
Tutaj nie będę publikować, mam już odpowiednia miejsca od tego i ludzi, którzy to profesjonalnie ocenią. Pisząc że się marnuję nie mam na myśli tego, że jestem jakaś utalentowana, a raczej to, że nawet jeśli miałam pewne braki w tych zajęciach, to przynajmniej miałam coś, co było moją prawdziwą pasją i nadawało sens mojemu życiu. Teraz stałam się apatyczna, depresyjna i żyję z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo wielu swietnych artystow bylo apatycznych, depresyjnych i zylo z dnia na dzien;p;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jest tego przyczyną? Może wyjedź gdzieś, zmień otoczenie, poznaj nowych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CarlaBruni_____
Nie mam póki co pieniędzy na podróże. Dopiero znalazłam pracę. Co jest tego powodem? Życie, problemy, stres, samotność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo wielu swietnych artystow bylo apatycznych, depresyjnych i zylo z dnia na dzien Trafna uwaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może po prostu wkręcasz się w zębatki systemu, które obdzierają Cię z nadziei na something else w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zmień to co do tego doprowadziło, może to przez pracę? Też tak mam, ale mnie to pasi, bo robie to co mi się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba tak. Życie mnie przerosło i okazało się, że istnieje zbyt dużo ograniczeń, które nie pozwalają mi się skoncentrować na przyjemnościach. Zaczęło się rok temu od depresji związanej z samotnością i odrzuceniem, potem doszły problemy finansowe, rodzinne i na uczelni i w rezultacie straciłam dawny zapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbuję to zmienić, ale za każdym razem, gdy próbuję coś napisać, mam problem z doborem słów, ze zbudowaniem odpowiedniej metafory. Tak jest też z malarstwem, z muzyką... Właściwie wszystkim. Czuję się martwa, jakby wypłukana z emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Próbuję to zmienić, ale za każdym razem, gdy próbuję coś napisać, mam problem z doborem słów, ze zbudowaniem odpowiedniej metafory. Właściwie wszystkim. Czuję się martwa, jakby wypłukana z emocji. Nie znając motywów twojej twórczości ciężko powiedzieć coś na ten temat ale zauważ że pisząc tą wypowiedz już zaczęłaś tworzyć. "Czuję się martwa, jakby wypłukana z emocji" Może rozwijaj ten kierunek jeśli wcześniej tworzyłaś radosne mazurki to pisz teraz smutne nokturny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opj bo praca wyznacza ju z inny rytm dnia jednak. nie martw się, ja tez czytam, oglądam filmy, jade na rower i idę na spacer, do teatru, kina...i jestem szczęśliwa, gdy uda mi się to zrobić. bo zawsze jest jeszce opcja, że skoro pół dnia człowiek i tak traci na dojazdy, to może zostać w domu, iść tylko do sklepu i siedziec na kafe do usranego wieczora;-pp ciesz się, że masz pracę i zdrowie i w ogóle jakieś zainteersowania typu książka i dobry film. niektórzy tępo gapią się w ekran nic nie wiedząc z tego co widzą albo zdychają za stołem jedząc 4 kiełbasy z wody sorry za pogardę, ale bywają tacy i nawet nie wiedzą jacy sa biedni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×