Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość valentinad

Czy dobrze zrobiłam?

Polecane posty

Gość valentinad

Zaczęliśmy ze sobą być 4 lata temu, od jakiegoś czasu się między nami psuło, głownie z powodu coraz rzadszych spotkań, mimo iż mieszkamy 5 km od siebie, ostatnio widzieliśmy się w środę a tak to dopiero wczoraj...na 2 godz! Mamy prace, oboje na 12 h pracujemy i zazwyczaj jak jedno ma wolne to drugie pracuje, dziś miałam na 8. on 8.30 i wyszedl juz ode mnie o 21, ja mimo to ze rano wstaje, skłonna byłam siedzieć nawet do 24... bo musi babci zakupy zrobic, powiedzialam ze niech zrobi i niech jeszcze na troche wroci, nic sie nie odezwal, wstal i zapytal czy go odporowadze do drzwi...spytalam czy porozmawiamy, ostatecznie widząc, że mu się spieszy powiedziałam, że nie zadowala mnie 2 h spotkania na tydzień. Zszedł na dół...Wkurzyłam się i powiedziałam że to nie ma sensu...tylko wzdrygnął się i wyszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze zrobilas, teraz badz konsekwentna, jesli przemysli chlopak i wroci z przeprosinami to powiedz, ze nie ma opcji, zeby wrocilo do stanu poprzedniego, jesli tak sie stanie to 3ciej szansy nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valentinad
Jak wyszedl to po jakims czasie napisal smsa, że jak mówi, że musi jechac to znaczy ze musi, ale ze mam racje ze to nie ma sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ze mam racje ze to nie ma sensu.. x albo faktycznie nie wiedzial jak zakonczyc zwiazek i czekal az ty to powiesz albo to proba manipulacji tak czy owak, trzymaj sie swojej decyzji i odpusc dalsza komunikacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valentinad
Ale to jest trudne...narazie sie trzymam...a ty to mowisz na przykladzie wlasnych doswiadczen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valentinad
chodzi mi o tą manipulację? Jaki twoim zdaniem (po nicku sądzę że jesteś facetem) ona miała cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem dobrze zrobiłaś. z moim chłopakiem jest prawie tak samo . mieszkamy 10 km od siebie a widziemy sie raz max 2 razy tygodniowo . bo podobno ciagle mowi że nie czasu , że musi gdzies jechać , skosić trawnik czy coś .. a jak ma czas ? to mowi mi żee sie nie spotkalismy bo on chciał odpocząć od wszystkich i od wszystkiego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaki twoim zdaniem (po nicku sądzę że jesteś facetem) ona miała cel? x nie ma pewnosci, ze to manipulacja, a co oznacza manipulacja i jaki ma cel to chyba powinnas wiedziec jesli masz wiecej niz 18 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobiłąś, bądz konsekwentna i nie daj się szmacic! Mój były mieszkał ode mnie 15 km a widywaliśmy się max raz na tydz na pare godz a czasem raz na dwa tyg, bo nie dał rady, Podziękowałąm, temu panu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valentinad
Dlatego nerwowo nie wytrzymalam i jak sobie przez te 2 godz siedzielismy przutuleni, tak jeden tekst sprawil, że myślałam ze mu przywale...szkoda mi tego, a jeszcze bardziej szkoda, bo mam przeczucie, że on się nie odezwie...na poczatku naszego zwiazku, po klotniach to on probowal ratować, przez ostatnie 2 lata to ja pierwsza rękę wyciągałam, ale juz wczoraj nerwowo nie wytrzymałam...najgorsze jest to, że w prost powiedziłam czego mi brakuje a on i tak poszedł...wiem, że dziadek jest w szpitalu jego, ze babci zakupy robi, ale mógłby wrócić przecież jeszcze...to nie jest 100 km...zresztą ja też mam swoje problemy, tez mam dziadka chorego a mam potrzebę i kiedy bym tylko mogła, nawet kosztem tego cholernego wyspania się - spotkałabym się z nim... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my faceci nie mamy skomplikowanych procesow myslowych - jak czegos chcemy to to robimy, jak nie chcemy a wiemy, ze brak ochoty dotknie druga strone to sciemniamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valentinad
cukiereczek - mój nie powioedział mi nigdy, że ma wolne ale chce sobie od wszystkiego odpocząć....natomiast denerwowało mnie to, że nie raz mógłby się dłużej widzieć to tak jak wczoraj...mówię "to jedż babci po zakupy i przyjedź jeszcze" a on mi na to " przypominam ci ze jutrro mam na 8.30 do pracy" a ja do niego "a ja na 8 i wczesniej muszę wstać"....nic się nie odezwał...tylko wstał i sytuacja się potoczyła jak się potoczyła...tak sobie myślę czy on czasem kogoś nie poznał...tylko po co by ze mną związek ciągnął mimo trudności? Nie wiem...ludzie są zajęci, pracują, mają problemy, ale nie odsuwają się przez to od siebie aż tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valentinad
23...teraz zaczniesz mi wytykać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobilas, zycze wytrwalosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najlepiej jak bedziesz miała ochote do niego naisac to napisz tutaj. Będzie lżej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valentinad
o dziwo nie ma ochoty narazie...zajęta jestem pracą, choć z doskoku tu piszę...po tym jak się wczoraj zachował. to mam jeszcze nerwy i jak zawsze w chwilach kryzysu pojawiały mi się przed oczyma te dobre momenty, tak teraz same złe się przewijają i dlatego jeszcze trzymam się na wodzy...z głupią nadzieją, że się ocknie, ale słabo to widzę...zwłaszcza że za tydzień wyjeżdża na 2 tyg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciężkie to życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze niedobrze widac ze zalujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość valentinad
Jeszcze się trzymam, ale jest ciężko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×