Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Macie swoją ekologie ułomy. Zdrowe pseudo mamuśki

Polecane posty

Gość gość
w google jak otworzyc nie mozecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tekst załączony niczego nie dowodzi, zwykłe ble ble ble i tyle, nic tam szczególnego nie napisano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ja mam swoją działeczke i swoje owoce i warzywka, bez chemii, to jest ekologia, nigdy w żadnym sklepie ekologicznym nie kupuję nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakby naopisano o cukerkach to już by dowodził tak :D ale jak o waszej ekologi to juz sciema :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez ja nie kwestionuję zawartości chemii w ekologicznych produktach piszę, ze nic z tego tekstu nie wynika, dosłownie nic, jest tylko lakoniczne stwierdzenie, że i tak tam chemia jest obecna krótkie zdanie o niczym i tak na marginesie, do takich sklepów nawet nie zaglądam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
w tym tekście nie ma żadnych konkretnych informacji,,, czym się tak podniecasz autorko tematu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytalam artykulu,wiec nie wiem co jezt wnim napisane. Ale myslisz,ze da sie cokolwoek wyhodowqc bez opryskow itp?ja jestem tego swiadoma,ze nie. Moi rodzice maja gospodarswo i: czaresni nie zjadlam zadnej-powod-w kazdej robak bo za malo opryskana,truskawki z calego pola kilka lubianeczek bo zmarnowane przez szara plesn-nie opryskane, nie opryskane od zielska,opielone pozno,wiec i pozno dojrzaly a za chwile poszly deszcze wiec zielko na nowo wybujalo. Mamy swoje warzywa:marchew,ziemniami,brokuly,to nie male ilosci w przydomowym ogrodku:nie opryskasz-nie zbierzesz nic. Rzodkiewka w ogrodku:nie opryskana wiec dzielilismy sie z robakami,ale powykrajac sie.dalo;) brokuly:jak systematycznie nie opryskasz to beda na nich liszki i mszyca. Pomijam chorby grzybowe czy tez podjadanie korzeni przez robaki. Mamy tez swojej jajka,kury sa karmione czysta pszenica a zeby sie niosly potrzebuja koguta,nie dajemy sruty wzbogaconej hormonami a niestety wiekszoc co cieszy sie,ze ma swoje kurki i swojej jajka,takowa pakuje. W sklepie ekologicznym wiec na pewno jajka beda od kur dokarmianych hormonami. Nie wiem czy nawet gospodarstwo ekologiczne bedzie bawic sie w koguty,kury mniej niosa jajek bez hormonow. Wazna jest inna sprawa: czy rolnik przestrzega okresow karencji. Znam wiele osob z tego otoczenia i uwierzcie,ze nie chce im sie czekac kilku tygodni az oprysk przestanie dzialac. Mozna gorzej trafic kupujac na straganie od rolnika niz kupujac mrozonke. Chlodnia przyjmujac partie warzyw najpierw wykonuje probe jakosciowa. Potem sa tez analizy chemiczne. Ale wczesniej po podpisaniu umowy z rolnikiem czasem zjawia sie i niego na podworku i pobiera proby z pola. Bada na obecnosc opryskow. A dalej:albo poucza,zeby bylo mniej albo chwali,ze oby tak dalej. Jeszcze zdajac na chlodnie rolnik czuje ze jest kontrolowany, idac na stragan: nie,nikt mu nic nie udowodni,ze kogos brzuch rozbolal po za wczesnie zebranych ziemniakach. Jeszcze inna kwestia-ziemniaki,zeby urosly takie ladne,duze i bylo ich duzo to trzeba je podsypywac(bodajze saletra).dlatego po ugotowaniu ciemnieja jak postoja. Im bardziej czarne tym bardziej sypane. Mozna miec nadzieje,ze kupujac eko produkty sa bardziej kontrolowane,ale chemii w nich nie unikniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
ja mam ogród nie pryskany od 10 lat (odkąd mieszkam sama), do tej pory nie miałąm żadnej robaczywej czereśni, jabłka też są bez robaków (ale ciut parchate z wierzchu są - wystarczy obrać), pozostałe owoce też są ok, mam też szklarnię i nie używam żadnych nawozów w niej (poza obornikiem przy sadzeniu pomidorów i nawozem z pokrzyw - sama robię, tylko że śmierdzi jak diabli :P ) i da się... wynika to nie tylko z fascynacji ekologią, chociaż jest dla mnie bardzo ważna, ale głównie ze zwykłej oszczędności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o sorry odniosę sie tylko do czeresni, bo reszty nie przeczytałam mam swoją czereśnię i nigdy nie pryskałam, a w tym roku i 2 lata temu zażerałam sie owocami, w żadnej nie było robaka, owszem jak już były granatowe i ledwo trzymały sie gałęzi, przejrzałe, robak czasem sie trafił, bez przesady to samo z warzywami, nic nie ejst pryskane, nawet ogórki, które zbieram juz od kilku dni, są piękne, zielone liście i nic się nie czepia, takze spokojnie z tą chemią i opryskami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
PS, a wszystkie warzywa nie szklarniowe kupuję normalnie w sklepie i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
truskawki wszyskie piękne miałam, a rzodkiewka rzeczywiscie nie każda udana, ale po co mam pryskać jak co 5 moge wyrzucić, nasiona kosztowały mnie 1,50 więc cóz to jest przy kilku rzadkach rzodkiewki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szklarnia a kilka ha to jest roznica.tam mozesz sie bawic pokrzywami,w ogrodku tez to stosujemy. A zagladalas do czaresni?kiedys u nas byly sporadycznie,i nie nie wtych przejzalych. W tym roku jakims cudem kazda jest z robakiem. Ale to tylko bialko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomijam temat - - autorko jestes zwykłą chamską sfrustrowaną babą Ułomów poszukaj w swojej rodzinie, na pewno znajdziesz kilku - z sobą na czele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nic nie pryskalam jablka kazde jedno robaczywe (4 odmiany 6 jabloni) czeresnie z robalem jesli ogorkow nie popsikam - zaraza je zezre (w roznych miejscach podworka hodowalam, po przeprowadzce 15km dalej - to samo) z pomidorami tak samo jak z ogorkami, jesli nie pryskam, to zanim zrobia sie czerwone, beda czarne nawozy tylko naturalne - kompost i obornik ale bez pryskania sie po prostu nie da! nie w kazdym miejscu Polski jest super klimat. Moja babcia mieszka na poludniu i faktycznie nie p[ryska i jest super. My mieszkamy pod elglagiem i tu jest taka d*powata pogoda, ciagle wilgoc. to i grzyby sie rozwijaja. Nawet kwiaty mi niekiedy atakują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja co jakiś czas zaglądałam sprawdzajac po co najmniej 10, bo niecierpię robaków, brzydzą mnie i zaraz nie jem, ale w mojej ani jednego nie znalazłam, wiec z czystym sumieniem wpylałam i rozdawałam w pracy i znajomym cud? jak myślisz? owszem późne odmiany miewają robaki, nasza nie no i ja nie bawię się w hektary i dlatego mam swoją ekologię, jak komus sie nie chce zabiegać o swój ogórdek to jego sprawa, albo jak ktoś nie ma ogródka, to zawsze można gdzieś działeczkę wykupić, wynająć itp. narzekac to my potrafimy, polakami byśmy sie nie nazywali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja tez nie pryskam rzodkiewki,truskawki tez nie,ogorkow tez nie,pomidorow rowniez.bo przy malej ilosci mozna zadbac samemu! Chodzi mi,ze jak ktos cos robi na zarobek to nie moze pozwolic sobie na takie straty! Zagonek marchwi a cale pole to jest roznica. Juz kiedys z mama opielilam po ha cebuli: dziekuje, dobra lekcja dla gowniarza,by wybral ksiazke. Jakys miala oddawac rzodkiewke do sklepu i z niej wyzycto to juz bys tak chetnie co 5 nie wyrzucala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomidorów nie hoduję, bo nie wiem czy wyjdą, ale ogórki mam piękne bez grama oprysku, kilka posadzonych z rozsad, a resztę z wykiełkowanych nasion, wszytskie urosły w ciągu 2 tygodni, zaglądam a tam piękne owoce, liście zielone, bez niczego niepokojącego, więc do końca sezonu dam radę bez oprysku, spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego też mam swoje raczej wszystko, ziemniaki kupuję, ale mało jadam, więc bez szału no i ma 2 hektary pewnego owocu, nigdy nic tam nie stosowaliśmy, oddając do skupu nigdy nas nie kontrolowano czy pryskamy czy nie, byc może później to robią, nie znam się tenże owoc zawsze udany kolejny cud?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszcie jeszcze gdzie mieszkacie. ja pochodze spod Rzeszowa a mieszkam pod Szczecinem. w domu nigdy nie pryskalismy, z ziemniakow sie stonke recznie zbieralo. Pomodory byly super i jablka czasem mialy robaka, ale tylko czasem Teraz to bez opryskow by mi wszystko wygniło grzyb wszedzie i robactwo probowałam byc eko, to kilogramy warzyw poszly na kompost bo nie bylo jak tych robali wykrawac Na dyni i cukini i ogorkach - zgorzel, te co przetrwaly - zaraza. Na wschodzie i poludniu kraju jest dobry klimat do uprawy warzyw, ale na polnocy doopa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
centrum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie pryskam, a ogródek od lat. około 7 arów więc nie pole ale tyle nam starcza dla nas samych. plewie ręcznie, mam kompostownik. Akurat w tym roku rzodkiewki nie mam, nie przyjęła się przez skoki temperatury. czereśnie ok, jablka tez, truskawki i poziomki pycha. wiadomo stonka na ziemniakach rok w rok ale zbieramy nie pryskamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i mieszkam pod wrocławiem, 7km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mielismy kiedys mszyce, głównie na jedno drzewo się rzucała. wycielismy je i o dziwo mszyca na inne nie wróciła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mszyca lubi wilgoć, słońce jej nie służy, ale pewnie bywają i odmiany super hiper co zniosą wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy poruszacie tu zupelnie inny temat!kazdy sie chwali,ze ma eko ogrodek i chwala wam za to!ale to ma sie nic do tego, ze jak cos jest produkowane na skale przemyslowa to sie 100%eko nie da!w tym wypadku eko znaczy,ze chemia bedzie ograniczona,ze beda wieksze kontrole ale zawsze bedzie. Poza tym eko nie zawsze znaczy zdrowo,bo nie raz widzialam,ze skladnik uznawany za szkodliwy(np.cukier)zastepowany jest chemicznym zamiennikiem czyli slodzikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na skupie sie nie sprawdza,skup mozesz sobie zrobicty. Dopiero skupujacy lddajac dla producenta na chlodniejest kontrolowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój dziadek ma działkę na własny użytek i owszem nie pryskał 30 lat temu, ale teraz jak nie popryskasz, to masz robale. ja tam wolę jeść pryskane niż ekologiczne robaczywe czereśnie i parchate jabłka. najważniejsze, to żeby zachowywać okresy karencji. tak samo własne świnie, kury itd- też się leczy, bo inaczej by pozdychały i bynajmniej nie ziołami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedlugo wlasna dzialeczka nic nie da bo niedlugo wszystkie nasiona beda transgeniczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww
"My mieszkamy pod elglagiem i" jak rozumiem chodzi o Elbląg?? bo ja mieszkam 20 km od niego i jakoś nie muszę pryskać, a czereśnie sprawdzam praktycznie każą jedną jak jem, bo kiedyś wywaliłam kg wczesnych ze sklepu właśnie ze względu na robaki a poza tym nie chwalimy się, że mamy eko ogródki, tylko, że bez oprysku da się wyhodować normalne warzywa a co do zarazy na pomidorach - jeżeli masz zakażoną ziemię (obojętnie w jaki sposób), to z zarazą nie wygrasz i albo musisz na jesień spryskać ziemię przeciwko tej zarazie (po oczyszczeniu szklarni ze wszystkiego) albo wybrać ziemię i nawieść nowej - i wtedy nie trzeba pryskać w trakcie wzrostu pomidorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×