Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kahahaha

Taneczna muzyka dobra na rozgrzewkę :]

Polecane posty

Gość Kahahaha

Dobry :) Poszukuje dobrych tanecznych,dość szybkich kawałków na aerobic.To co ja posiadam zupełnie się nie nadaje,a czasem mi się nie chce iść na siłownię więc ćwiczę w domu...Gdybyście mogły podrzucić tytuły kawałków była bym wdzięczna. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gardner
mi się dobrze ćwiczy np. przy - lmfao party rock anthem - rage against the machine - Wake up Takie moje dwa kawałki, których mogę słuchać praktycznie w kółko i dodają kopa. Jednak trzeba znaleźć coś dla siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje :* A co ćwiczysz? ;) Mam nadzieję,że jeszcze ktoś mi coś podrzuci :) Nie lubie biegania więc nie wyjdę na 15minut na dwór aby się rozgrzać :) A takie tam elementy aerobicu nie skomplikowane są idealne :] Pisze,że nie skomplikowane,bo niestety mam słabą koordynację ruchów :D Ale to kwestia tego,że ja od 3klasy podstawówki do konca gimnazjum grałam w piłkę ręczną a w LO 3lata w koszykówkę :] Nawet nauczenie się prostego układu tanecznego był dla mnie problemem ;) Teraz to już raczej nie poprawie koordynacji ruchowej :D a więc zumba kompletnie nie dla mnie :) Wściekam się z uśmiechem na TBC gdzie właśnie rozgrzewka jest w formie aerobicu i jak już jest coś trudniejszego to niestety odpadam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gardner
Ja ćwiczę różnie. Z różnymi planami żywieniowymi i wieloma eksperymentami. Co prawda mam "płaski brzuch" w miarę, jednak jak przystało na "samca alfa" (takie cywilizacyjne kuku) pragnę wyrzeźbić kaloryfer. Szczerze? Bardzo trudno mi do tej pory było, bo nie miałem odpowiedniej motywacji, do wyrzeczeń. Ćwiczyłem z różnym efektem, ale ogólnie to mięśnie się rozrastały (Ty się tego bać nie musisz jako kobieta) a tłuszcz zostawał. Ogólnie jest w internecie bardzo dużo wszelakich planów żywieniowych/ćwiczeń na brzuch. Jednak trzeba szukać drogi samemu. Jedni lubią biegać, inni się rozciągać. Według mnie wszystko jest dobre, co nam podpasuje (Chociaż nie zaprzeczę, że czasem warto zmienić swoje schematy myślowe i postępować inaczej). Bo często jest tak, że brak efektów zabija motywacje... a to tylko oznaka, że metoda była zła;) W sumie dobra muzyka też może motywować. (Takie programowanie psychologiczne) Kilka swoich utworów, na których ćwiczysz. A kiedy nadejdzie dzień lenistwa puszczasz playlistę i ochota na ćwiczenie zaraz wraca. Najtrudniejsza jest chyba samokontrola, czyli umiejętność rezygnowania z zachcianek "smakołykowych". Aczkolwiek jest na to sposób: 6 dni normalne odżywianie (4 posiłki o niezmiennych porach) a 7 resetujesz wątrobę i jesz co tylko zechcesz (według badań ma to wpływ redukujący tkankę tłuszczową, ale nie zagłębiałem w biochemie działania) ciesząc się każdą wielką, tłustą, słodką kalorią. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:] Ja jestem typem kobiety,która nie chce schudnąć ;) A wręcz przeciwnie :D od 8Tyg ćwicze z ciężarkami ;) Startowałam z wagą 51,4kg obecnie jest 53kg;) Przy wzroście 174 ;) z motywacją nie mam problemu ;) Zaczynałam z trenerem,bo nie mam o tym zielonego pojęcia :D miałam plan na 2dni w tyg.łącznie z martwym na prostych nogach w prawdzie ze sztangą fit i obciążeniem 10kg ale zawsze coś... ;) Hehehe.w drugim tygodniu 2x w tyg.wizyta na siłowni to za mało i mnie już ciągnęlo znów ;) Hehehe ;) Troszkę mięśni mi przybyło nie wiele ale jednak...;) Hehehe.ćwiczyłam z planem sama ale po 2tyg z trenerem ;) Teraz znów ćwicze z profesjonalistą bo ćwiczenia należy zmieniać,nie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam problemu z dietą ;) Łatwo mi było zrezygnować ze słodkości sklepowych,bo?Nigdy nie jadłam ich nałogowo ;) Ale np.swojej produkcji ciasto zjadam ;) I ciastka owsiane hehehe ;) a tak to zamiast słodycza wybieram owoc...;) Bądź wafle ryżowe ;) a to znacznie lepiej niż czekolada bądź batonik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gardner
W sumie dobrze, że ktoś Ciebie od początku prowadzi. Bo ja uczyłem się praktycznie na sobie od początku. Robiłem sporo błędów, ale może przez to zawsze ma się jakieś doświadczenie;) Też nigdy nie miałem problemu ze słodyczami... bo ich nie jem. Jednak moja słabość to pizza:D no i można dodać nieregularne ćwiczenie i jedzenie (Chociaż od jakiegoś czasu to się zmieniło). Odnośnie martwego - też bym to polecił na początek. A co do zmiany planów treningowych, to tak mówią opinie - żeby zmieniać. Jakie są tego podstawy naukowe? - Nie mam pojęcia. A w żywieniu, ćwiczeniach, dietach a nóż pojawiają się to nowe nowinki, teorie wzajemnie wykluczające się i prowadzące donikąd. Ja często zmieniam treningi, bo lubię eksperymentować. (Chociaż nie okłamujmy się - ulegam iluzji tego, co lubię, a co nie, czego skutkiem są mocniejsze mięśnie brzucha niż klatki piersiowej). 51,4->53 to nie jest tak niewiele:D Zapewne jeszcze zmniejszyłaś też poziom tkanki tłuszczowej, więc postęp jest większy niż te 1,6kg. Miałaś tylko plan treningowy czy ogólnie dostosowywałaś dietę jakoś też (prócz tych wszystkich "ograniczeń"?) Uważaj na owoce, we wielu źródłach podaje się, że są złudne, bo wpływają na zwiększanie tkanki tłuszczowej. (W sumie sam to zauważyłem jak ostatnio w moim menu pojawiło się sporo owoców) PS. Nie sądzisz, że ostatnio w sumie jest taka mania na "sylwetkę"? Gdzie każdy chce dążyć do własnych ideałów:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam dobry plan ogólnorozwojowy,ale sporo ciężarków ;) mogę Ci wkleić co robiłam.do tego dietkę zbilansowaną,owoce dozwolone między 11a12 ;) I bananek z ryżem,bądź sam banan tuż po treningu.do godziny po nim ryż z kurczakiem i warzywami.nie płace dużo za spotkanie z trenerem bo 50zł w moim mieście to najtaniej,bo ceny są od 80-120zł :/ teraz zmieniłam trenera i z nim ćwicze,choć nie powinnam tego niby robić,ale...ja lubie testować ;) no cóż taka jestem,chciałam sprawdzić trening kogoś innego i to na tej samej siłowni...;) tkanka tłuszczowa poszła w dół o 1 nie pamiętam jaką miałam wartość...masa mięśniowa o 1 w górę ;) i więcej wody w organizmie o 10 chyba...równo w tamtym tyg.się ważyłam i był 1kg do przodu...więc waga na siłowni może coś szwankuje ;) Bo na takiej normalnej 54kg pokazuje... co do diety jeszcze,to poprostu mam zbilansowane żywienie,jak najmniej przetworzone ;) Pije dużo wody,albo wode owocową-nie kupną,bo dodaje do niegazowanej plasterki cytryny,grejfruta i świerzą miętę :) na treningu wypijałam 1,5l wody i to się źle kończyło :D zaraz po treningu wizyta w toalecie,po prysznicu też a i po ubraniu się też i tak w kółko :D teraz kupiłam isoactive w saszetkach 0,5l starcza na godzinny trening :) akurat promocja była po 99gr :D zauważyłam,że jest parcie na odchudzanie ;) Na forum pełno o ćwiczeniach Mel B,Ewy Chodakowskiej...skakanki,rowerki,orbitreki,słaba aerobiczna 6 weidera itd. chciałam się coś dowiedzieć o TBC zanim się na to wybrałam ale odpowiedzi brak...stestowałam,fajna sprawa bo po takim treningu jak robie standardowo sama nie czułam skośnych mięśni brzucha,mięśni pośladków i pod udami,a po TBC tak :D raz zrobiłam maraton 4dniowy :D 2treningi z planem,Tbc i Wstęp do crossfitu -techniki podnoszenia ciężarów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gardner
Ja tak na szybko mogę Ci polecić coś, co odkryłem ostatnio, mianowicie BOSU. Jeśli chodzi o brzuch to nie ma lepszego ćwiczenia!:) http://www.youtube.com/watch?v=LZ6K5ob96FI Ja łapię w ręce 5kg piłkę. Jednak proponuje Ci zacząć bez żadnego obciążenia. Po prostu czujesz naprawdę wszystkie mięśnie brzucha. Może typowych "prostych" aż tak nie napina jak przy innych ćwiczeniach, ale naprawdę świetnie urozmaicenie. Ogólnie zaczynam testować na różne partie ciała z "tym czymś". Wracając do diety. Wszystko wydaje się ok:) Jakieś odżyw ki, suple, prot einy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ćwiczyłam na bosu :( Nie miałam okazji... ale za to na mega piłce :D zakochana jestem w niej :D a trening miałam taki. na start 10 min wiosełek,aby rozgrzać i ręce i nogi do ćwiczeń :] później (to zestaw z obydwu treningów): Przysiady z piłką gimnastyczną,przysiady z ciężarkiem 5kg,pompki,martwy ciąg na prostych nogach,podciąganie się na opadzie tułowia,ćwiczenia na biceps i triceps,unoszenie bioder z pracą rąk z ciężarkami,ściąganie drążka za kark,ścinanie łokci na bramce,na bramce ręce do bioder,brzuszki tradycyjne,ściąganie nóg do brzucha,rozpiętki na maszynie,plus pare ćwiczeń na piłce gimnastycznej-bioderka,rozciąganie i bieżnia 10minut. nie jadam odżywek,tylko łykam kwas omega ;) i czasem nutri drinka łyknę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gardner
Nigdzie nie uciekłem;) Po prostu natłok zajęć mnie pochłania bez reszty. (Doby są za krótkie, a obowiązków zbyt wiele):P Co tam słychać u koleżanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :) Już myśłałam,że cisza będzie :P ale rozumiem doskonale,brak czasu ;) dziś miałam okazję poćwiczyć na bosu :D jak to mój sadysta mówi "Ktoś miał łeb,żeby to wymyślić" :D robiłam rozpiętki na bosu ;) Poczułam dziś "moc" martwego z 15kg obciążeniem :D a robiłam z 10kg.sama chyba się bałam zwiększyć w martwym :( A nie ma czego :) I "moc" wykroków,bo znów czuję,że mam mięśnie pośladków :P w prawdzie bez ciężarków,bo miałam dziś problem z równowagą :D Ale dołoże oczywiście cięzarki ;) Mam wrażenie,że te dwa ćwiczenia działają cuda :P ogólnie to chyba lubie martwego :P a tak w ogóle to wykroki to są na uda i pośladki?czy na co?bo nie wiem :( hahahaha.a i mnie ubawiła nazwa jednego ćwiczenia :D podobno to mało śmieszne,ale mnie bawi :D a więc?Arnoldki :D jeszcze bicepsik i tricepsik robiłam opierając łokieć o udo.coś na stepie/ławeczce (nazwy nie znam) - jedna noga na stepie a dokładnie kolano na stepie,druga na ziemi,hantelek i góra dół ;) Brzuszki mało tradycyjne i pompki francuskie ;) usłyszałam od trenera,że nie wiele osób brzuszki lubi :P to chyba jestem wyjątkiem,bo lubię :) Trener polecił mi gainera po treningu,ale miałam pewne obawy,bo po nutri drinku zwymiotowałam :(a i się nie opłaca go kupować bo nutri z apteki 7-8zł za 200ml.zaryzykowałam i wiesz co? Gainer jest bardzo smaczny :D mniam mniam ;) I nie drogi,bo w klubie 5zł za 0,5l w porównaniu z okropnym nutri ;)A co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gardner
Tak, dokładnie - wykroki na uda, pośladki i mięsień powięzi (szczególnie przydatny przy bieganiu). Haha:D O Arnoldkach nie słyszałem:P "Z czym to się je?" Jaki gainer? (Jak na masę to Ci się bardziej przyda właśnie gainer. Ogólnie wiem, że sporo osób mass core polecało. Jednak ja nie mam własnych doświadczeń z nim) Ja dzisiaj musiałem trening odpuścić, bo wczoraj biegałem i się nie zdążyłem zregenerować wystarczająco. Pojadę jutro na siłownie:) Chociaż jeszcze zobaczę, bo zamierzam spróbować trening Romanova na bieganie metodą "pose". Zawsze biegałem bardzo szybko, jednak nie umiem przebiec większej odległości bez zatrzymania. Co jest ogólnie dziwne, bo mam świetną kondycję, mięśnie niby też wytrenowane, więc doszukuje się przyczyn w ergonomice ruchów. PS. U mnie różnie z zaglądaniem tutaj. Widzę nawet trafiłem z czasem, bo wszedłem z Twoją wiadomością:) Jeżeli nie boisz się wymagających rozmów, trudnych pytań i skomplikowanych tematów to odezwij się na gadu: 7120640.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahaha.owe Arnoldki też Cię bawią? czy mi się wydaje :D Arnoldki to ćwiczonko na biceps i chyba triceps...takie mam wrażenie :D A ja się jeszcze tak nie znam na tym.nigdy w ręku ciężarków nie mialam,a zawsze grałam w ręczną i kosza :P a nie pytałam sadysty ;) (Sadysta to mój trener - tak go nazywają) a wykonujesz je siedząc,trzymasz ciężarek w ręku, uginasz rękę i podnosisz na wysokość oczu a następnie jakby troszkę kółko rękami zataczać w powietrzu(zataczać to się można po pijaku :P ale brak mi innego słowa),żeby podnieść ręce do góry ;) te dwa ruchy mają być jako jedna całość/jeden ruch...łatwe to,ale ciężkie do opisania,nie wiem czy zrozumiałeś :( Kurcze ten "drinek" miał napewno w nazwie gainer:/ nie pamiętam dokladnej nazwy niestety :( Ale następnym razem luknę to dam znać ;) Sadysta mnie tak wymordował dziś,że hej :D i przy ćwiczeniach mi mięśnie drżały :D fajna sprawa ;) Muszę przyznać,że przy tamtym planie treningowym to udek tylniej strony nie czulam,łydek też nie za bardzo...i mięśni pośladkow tez nie :P tylko mięśnie czterogłowe,które dawały mocno w kość... zauważyłeś,że kobiety się boją martwego ciągu?? odezwe się jutro na gg,pozdrawiam...;) choć mnie trochę przestraszyłeś tym wpisem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja Kahahaha:)
Sadysta mówił,że mam jadać odzywki węglowodanowe po treningu,więc chyba nie ma sensu kupować sobie coś takiego do domku :P ajedyne co pamiętam to było to w czarnym opakowaniu na siłce takim wielkim i był dostępny o smaku banana i pina colada ;) jest jeszcze białkowy w białym opakowanku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×