Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a co mialam zrobic niby

Rodzina sie obrazila, bo nie dalam wozka szwagierce

Polecane posty

Gość a co mialam zrobic niby

Kupilam wozek bedac w ciazy taki jak chcialam. Nie byl z tych najtanszych, ale to juz nie o to chodzi. Szwagierka potem zaszla w ciaze, niczego jej nie obiecywalam, zadnych ciuszkow, wozkow ani nic. Ona z mezem zaliczyla wpadke, kasy nie maja wiec licza ze rodzina ich obdaruje. Teraz ona jest na poczatku 9 miesiaca, niedlugo rozwiazanie i dzis dzwoni sie pytac kiedy wozek przywieziemy. Ja na to, ze co niby? Powiedzialam, ze wozka jej nie dam, a ta afere zrobila, ze oni w ubostwie, biedni i bez wozka. A co mnie to obchodzi? Niech zarobia jak chca wozek. Z jakiej racji mam im cos dawac? Tesciowa z wielkimi pretensjami, ze jak to, ze trzeba byc czlowiekiem, ze powinnismy sie ulitowac. Ja powiedzialam ze mama jak chce to niech sie lituje i im daje prezent za kilka tysiecy, ja nie mam zamiaru. I nie, nie chodzi o kase a o taka postwawe, ze daj bo ja chce bo nie mam. Ale to w koncu nie moj problem, nie masz to dzieci nie rob, a nie potem pretensje do calego swiata. Osobna kwestia jest to, ze wozek chce dac przyjaciolce, ona dopiero w 6 miesiacu ale chce dac jej i juz jej to powiedzialam. Tylko, ze oni nie rozumieja, bo: 1. Przyjaciolke stac na nowy wozek 2. Rodzina wazniejsza (jaka rodzina dla mnie jest szwagierka?:D ) 3. O ciazy szwagierki wiedzialam wczesniej- owszem wiedzialam, ale wozka nie obiecywalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za rodzinka :o olej ich i daj wózek przyjaciółce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jedyna osoba ktora zachowala sie tutaj nieelgancko jest towja szwagierka. To Twoja rzecz i nie musisz tlumaczyc sie ani uzasadniac decyzji dotyczacych co z nia zrobisz, tym bardziej ze sama nie proponowalas nic. Przykro mi ze spotkala Cie taka sytuacja;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mialam zrobic niby
o to wlasnie chodzi, ze nic nie obiecywalam, nikt nawet nie pytal o wozek tylko wszyscy z gory przyjeli za oczywiste ze im damy, bo oni tacy biedni, bo kasy nie maja, bo musza mieszkac teraz z tesciami bo nawet na wynajem ich nie stac. Ale czy to moja wina? ja im dziecko zrobilam? Co za szczeniackie podejscie, a najgorsze, ze tesciowie, druga szwagierka, chrzestna meza do mnie pretensje maja i wielce obrazeni. A niech sie zloza i jej kupia wozek jak tak im ich szkoda:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tego wymagania od rodziny rzeczy po dziecku :o Oddawanie ubranek, wózków, łóżeczek za darmo bo tak inni wymagają nie licząc się z tym, że to kosztuje niemało. Ja jestem w 9 miesiącu ciąży, niczego nie dostałam ani od rodziny ani od znajomych, mimo że mają też małe dzieci ale nawet nie pomyślałabym, żeby wymagać od kogoś rzeczy po ich dzieciach i tak samo nie mam zamiaru oddawać rzeczy po moim dziecku, mimo że już jedna kuzynka sie napaliła na wózek twierdząc "Jak zajdę w ciążę to zaklepuję wózek od ciebie bo po co będę wydawać pieniądze" Za wózek zapłaciłam prawie 3 tys i bynajmniej nie mam zamiaru oddawać go nikomu za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to oni zrobili dziecko - przecie tej decyzji z Toba nie konsultowali , co nie? - to dlaczego masz ponosic wspolodpowiedzialnosc?;-) ;-) to niech sobie teraz kupia nosidelko dla dziecka - jak ich na wozek nie stac;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mialam zrobic niby
a dajcie spokoj taka w****iona- bo inaczej sie tego okreslic nie da jestem, ze szok. Przyjechala szwagierka z tesciem i tesciowa i jak jacys cygani od progu wolaja daj!:O meza w dodatku nie ma, ja sama juz bliska kresu wytrzymalosci chcialam machnac reka i dac faktycznie, ale po chwili sobie pomyslalam, ze kurde przeciez zwykle wozki po 250zl mozna dostac i mowie, ze jego jej rodzice po 150zl sie zloza i bedzie wozek. A ta, ze nie, ze po co jak jest w rodzinie. 3 godziny siedzieli:O i gadka najpierw o wozku- na szczecie na spokojnie, potem o tym jak to bedzie po porodzie jak im ciezko gdzie oni sie pomieszcza jak u tesciow 3 pokoje tylko. I ciagle narzekania. Na koniec znow wyplynal temat wozka, powiedzialam nie to tesciowa mnie postraszyla moim wlasnym mezem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mnie dziwi to, ze rzeczy po dzieciach sa traktowane tak jakby ich rodzice dostawali je za darmo w sklepach , tak samo z wozkami i innymi rzeczami dla dzieci. Dla mnie to nie do pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie takie coś też wnerwia. Jeżeli ktos się mnie pyta czy coś chcę np. brat sie pytał czy chcę łóżeczko po ich córce i leżaczek to powiedziałam że chętnie wezmę. Ale żeby żądać od kogoś bo ja nie mam? nie do pomyślenia. I jeszcze teściów nasyłaja. Jak widać czasem z rodzina najlepiej na zdjęciu.Ludzie maja teraz tupet...ja bym na złość nie oddała tego wózka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mialam zrobic niby
ale zeby chociaz raz napomknal ktos ze ona chce ten glupi wozek, a to nie. Uwazali to za takie oczywiste, ze tylko o odbior zadzwonili zapytac:O a nie, sorry przeciez chcieli bysmy im jeszcze go przywiezli:O Nie wiem naprawde jak moj maz wyrosl na takiego normalnego czlowieka w tej porabanej rodzince. Tak samo bylo na poczatku naszego malzenstwa. My wymienialismy samochod na lepszy i ten stary chcielismy sprzedac to tesciowa z jego siostra ze nie im dac, zeby szwagierka mogla jezdzic. Maz sie pyta jak ona ma jezdzic jak ani ona ani tesciowie prawa jazdy nie maja:D to wymyslily ze ona zrobi, my damy polowe, oni polowe i bedzie na kurs. Oczywiscie nie zgodzilismy sie, bo panna 19 lat miala, szkole skonczyla to mogla zarobic. Do dzis nie zrobila i stal by ten samochod pewnie u tesciow pod blokiem. Oni maja takie podejscie wlasnie, ze jak ci niepotrzebne to daj. Jak mnie ta mloda wkurzala jak przylazila i ciagle sie pytala a te buty ci potrzebne, a ta sukienka, bluzka, normalnie do szafy leb potrafila wsadzic i takie teskty. Ja jej dawalam cos czasem, ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz im ze planujesz drugie dziecko (z naciskiem na planujesz ;-) ) i niech sie odczepia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już widzę ten temat z tym wózkiem chyba 4. raz co kilka dni będziesz się żalić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to teraz bedziesz najgorsza w rodzinie swoja droga dziwni ludzie nie mozna tak wymagac od kogos a powiedz czy gdybys nie obiecala komus wozka to ewentualnie zgodzila bys sie go odsprzedac im?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a siostrze byś dała bez gadania- taka prawda. a dzieciak szwagierki, to może dla ciebie obcy bachor, ale dla twojego męża już nie i na pewno by wolał pomóc bratu niż jakiejś twojej psiapsiółce. też uważam, że rodzina ma pierwszeństwo. jakby mąż chciał dać wózek koledze, a nie twojej siostrze, to byś na pewno zrobiła aferę na cały powiat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze i sa bezszczelni ale wydaje mi sie ze moze rzeczywiscie maja bardzo ciezko i dlatego sa w takiej deperacji a Wy wrecz przeciwnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mialam zrobic niby
oni wiedza, ze dziecka nie planuje i zadnego dziecka bachorem nie nazwalam:O Nie sprzedalabym im wozka, bo oni i tak nie mieliby za co kupic. Czy siostrze bym dala? Tak. A wiesz dlaczego? Bo moja siostra nie wyludzala i nie wyludza nic ode mnie. Nie uwaza tez by cos jej sie nalezalo. Ja jakos po mojej siostrze wozka nie bralam mimo, ze tez moglam uznac to za oczywiste i kazac jej dac mi ten wozek. Co do meza to znam jego zdanie na ten temat i nie, wcale nie chce go dac szwagierce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mialam zrobic niby
nie zakladalam tu tez wczesniej tematu o wozku takze ktos chyba ma lekka obsesje na tym punkcie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama mowisz ze ich nie stac..wiesz,ja bym dala rodzinie jak maja tak ciezko...dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mialam zrobic niby
owszem oni maja ciezko, ale po co sobie dziecko robili w takim razie? To, ze nam sie jako tako powodzi to nie znaczy, ze mamy im sponsorowac prezenty za kilka tysiecy. Niech sie rodzice zloza i za 3 stowki kupia sobie jakis uzywany. Wiele osob ma takie wozki i jakos nikt z nich nie placze, wiec i oni nie powinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mialam zrobic niby
jak zrobia skladke to sie dorzucimy, sorry ja moge dac stowke, a nawet dwie ale nie musze im dawac nowego prawie wozka, ktory juz jest i tak obiecany komus innemu:O Tylko, ze jak ja powiedzialam o skladce na wozek to nie pasuje, bo te z alegro najtansze sa be:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poprostu nawet o nich nie pomyslalas przez chwile by im pomoc i tyle,mlodzi,biedni liczyli chociaz na wozek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda mameczka
hmmm... no trochę dziwna sytuacja..... Sama obecnie jestem w ciężkiej sytuacji i nie ukrywam, że po cichu liczę na pomoc rodziny, ale nigdy nie odważyłabym się pójść do kogoś z nagonką na daną rzecz. Było by mi normalnie wstyd ! Przecież oczywiste jest to, że ktoś za to musiał zapłacić, często wyprawka dla dziecka kosztuje nie małe pieniądze. I to czy ktoś daną rzecz Ci da czy też nie, należy tylko do jego dobrej woli. Co to ma znaczyć, że ktoś sobie ustala co od Ciebie weźmie. Wiesz w takiej sytuacji, chodź bym miała 4 wózki - to bym kochanej szwagierce nie dała. Bo w życiu trzeba się nauczyć pokory, a nie tylko wymagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bogata nie jestem więc np. wózek kupilismy 3 w 1 w stanie diealnym ale używany za 500 zł! No sorki, ale rpzez 8 miesięcy nie mogli odłozyc kilkuset zł? my kupowaliśmy cały czas cos i wyprawka skompletowana. Łózeczko dostałam, kolezanka nawet troche ubran mi przywiozła ( z własnej woli ) niektóre zupełnie nowe bo od kogoś tam je dostała żeby wydać. Ale nigdy do nikogo nie miałam postawy rozczeniowej. Mogłabym powiedzieć rodzicom, że mają mi dac bo ja nie mam, ale bz rpzesady. Jesteśmy dorośli czy jestesmy dziećmi, ktiore ciągle wymagaja od kogos pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mialam zrobic niby
chociaz na wozek? sorry ale moj wozek to troche kosztowal, wiec to zadne chociaz:O a co tanim z allegro to moga pogardzic, bo mlodzi? nie rozsmieszaj mnie. My im pomagac mamy? a w jaki sposob, bo ubrania po moim dziecku z tesciowa juz dawno pozabierala. Wpadly jak ona byla juz w 9 tc i pobraly co tylko mozna bylo wziac:O jeszcze chcialy brac lozeczko, ale powiedzialam, ze nie, bo nie bede zmieniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" [zgłoś do usunięcia] gość poprostu nawet o nich nie pomyslalas przez chwile by im pomoc i tyle,mlodzi,biedni liczyli chociaz na wozek " taaa na samochod tez liczyli bo oni nie maja. To że ktoś nie ma to nie znaczy, że autorka, ja lub ktokolwiek inny mamy im dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no super rodzina serdeczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz racje autorko, ja tez bym nie dala wozka, gdybym miala szwagierke, ale na szczescie brat meza poki co jest singlem :) Nie rozumiem ludzi, ktorzy mysla, ze im sie nalezy to czy tamto ot tak po prostu... Ja tez nic dla dziecka nie dostalam, po trochu sami wszystko kupowalismy, a teraz wykorzystam te rzeczy dla synka, ktory urodzi sie za pare miesiecy. A jak juz te rzeczy nie beda nam potrzebne to po prostu je sprzedam. Jesli Twoja szwagierka taka biedna to powinna byla pomyslec zeby sie odpowiednio zabezpieczyc przed ciaza. Niech kazdy ponosi konsekwencje wlasnych czynow a nie liczy na pomoc od innych. To ich sprawa, ze dziecko zmajstrowali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak sobie myśle, że...
wiesz.... ale z drugiej strony tak sobie myślę.... każdy kiedyś się dorabia. Są młodym małżeństwem - myślę, że wystarczyłoby ją lekko upomnieć i powiedzieć, że się niegrzecznie zachowuje, ale jednak dać ten wózek. Wiedz, że pieniądze to rzecz nabyta i wszystko co mamy. A co zrobisz, jak nie daj Bóg spali się Twój dom? - pobiegniesz do rodziny, a co zrobisz jak Twój mąż straci pracę ? - pobiegniesz do rodziny o pomoc..... Zobacz, że życie to wzajemna sieć różnych relacji... Dzisiaj oni potrzebują, ale za 2 lata Ty możesz mieć jeszcze gorszą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mialam zrobic niby
mlodzi sa owszem, ale nie na tyle by sobie na wozek nie odlozyc:O On ma juz 29 lat to sorry, ale wypadaloby sie moze ruszyc do pracy, a nie popracowac tydzien a kolejne dwa sie byczyc i zyc z dnia na dzien. Tak samo ona, dobrali sie obydwoje co tylko daj wolaja. Przyjaciolka jest mi bardzo bliska i nie chcialabym jej odmawiac i nie mam zreszta takiego zamiaru. To, ze ma w co dziecko ubrac na co najmniej 7 miesiecy to malo? sorry ale zaoszczedzili na ciuchach to mogli na wozek odlozyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×