Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KafeKasia

9 cudownych miesięcy - podzielcie się swoimi przeżyciami - dla nowych

Polecane posty

Gość gość
Daj spokój, ja 9 miesięcy leżałam krzyżem, a od 6 miesiąca żyłam w świadomości, ze mała ma wadę serca i może nie przeżyć, a było to nasze drugie in vitro i więcej nie wolno było mi in vitro robić. TO BYŁO NAJGORSZE 9 MIESIĘCY MOJEGO ŻYCIA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogoth
A co do zdrowia, to jak większośc kobiet, mam problemy. Skracająca się szyjka macicy z założonym pessarem dla donoszenia córci, zgaga (której nigdy wcześniej nie miałam), straszne zaparcia lub biegunki, na początku wymioty (straciłam wtedy ponad 4 kg), opuchnięte nogi, bóle brzucha, z początkiem ciąży też piersi, a teraz lejąca się i plamiąca ubranie siara, rozstępy (wszędzie, wielkie i ciemne 'pęknięcia'), cellulit (mój tyłek i uda wyglądają jak zjazd dla narciarzy, a w konsystencji to zwykła galareta), bóle żeber, sypiące się zęby (przez prawie 2 lata wyrastały mi zęby mądrości, a kiedy już zaczęły z nich schodzić dziąsła, okazało się, że wszystkie mają dziury), anemia, skórcze rąk, nóg, a nawet boczków, że już o brzuchu nie wspomnę. Do tego moje piersi urosły. Bardzo. Ze zwykłego A, gdzie ciężko było mi wgl znaleźć taki mały rozmiar, zrobiły się C, a nawet wg niektórych staników D. Poza tym, że zrobiły się masywne, są teraz obwisłe :/ A do rozwiązania został jeszcze miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogoth
Rzeczywiście dzieci 'srają i śmierdzą'. A śmierdzą, jak się nie dba o ich higienę. Poza tym każda z nas była dzieckiem i jakoś nasze matki nas wychowały, gdzie np. ja robiłam w pieluichy tetrowe, które trzeba było prać. I weź tu coś takiego w rękę, żeby to zaprać... Fuuuj, co nie? Nie mamy więc aż tak źle. Wystarczy zdjąć pieluchę, wyrzucić ją do kosza, wyjąć świerzą z opakowania, zamontować dziecku na pupencji i gotowe. Fakt, że to kosztowne, ale cóż... Jeżeli zrobiło się już dziecko (czy to planowane, czy z 'wpadki'), trzeba wziąć za nie odpowiedzialność, bo przecież samo maleństwo sobie nie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem najszczesliwsza osoba na ziemi. Jestem w 30t.c.Przezylam poronienie,martwą ciąże dlatego teraz musi byc tylko lepie a te kobiety ktore jeczą ze im żle to pytam sie po co bylo decydowac sie na dziecko?Ktos przystawiał wam pistolet do glowy?Powiecie że wpadka!A to wam nikt nie powiedzial jakie konsekwencje niesie za sobą seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogoth
Ja bym nie narzekała na ten czas, kiedy noszę w sobie dziecko, gdybym tylko mogła liczyć na wsparcie męża. Widzę go kiedy musi wstawać do pracy, kiedy wraca z pracy jemy kolacje, myjemy się i zasypia w pół słowa. Na wizyty do ginekologa wozi mnie szwagier, bo siostra też jest w ciąży. Od 2 miesięcy jestem leżąca, a nawet nie ma kto zająć się domem i wszystko muszę robić sama, pomimo, że nie powinnam. Ciepły obiad jem może raz na tydzień, jak przysiądę do pomocy. Wszystkiego muszę pilnować sama, a przede wszystkim wydatki, bo mąż (po szkole średniej i studiach o profilach ekonomicznych) nie potrafi zapanować nad domowym budżetem. Kiedy dowiedziałam się, że jestem chora i są problemy z ciążą, to ja byłam oparciem dla męża, nie na odwrót. Teraz wiem, że córka będzie dla mnie wszystkim, a mąż... Jest dla mnie bardziej jak współlokator, który przysparza mi więcej pracy i obowiązków, niż jak współmałżonek i przyszły ojciec. Więcej dzieci nie będę chciała mieć, jeżeli mam kolejny raz przez to przechodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie te 9 miesiecy to byl horror. Kocham swojego synka, jest cudowny. Chcialabym miec drugie dziecko, ale na razie nie wyobrazam sobie przechodzic przez to wszystko jeszcze raz. Masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×