Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CzarnySmok26

Czy są szanse na powrót? co robić by ją odzyskać?

Polecane posty

Gość CzarnySmok26

Byłem z dziewczyną 4 lata z drobnymi przerwami rozstawaliśmy się i wracaliśmy do siebie, bo nie mogliśmy bez siebie żyć. Często twierdziła, że ją zdradzam chociaż nigdy tak nie było. W kwietniu miała urodziny ale parę dni przed nimi przestałą się odzywać więc i ja postanowiłem się nie odzywać, skończyło się jak skończyło, potem doszliśmy do porozumienia wróciliśmy do siebie. W maju ona wyjechała na majówkę ze znajomymi, ja zostałem w domu, a że bardzo mi się nudziło pojechałem ze znajomą na grila. Tam niestety stało się tak a nie inaczej, że koleżanka się upiła i mnie pocałowała, a ja dręczonmy wyrzutami sumienia powiedziałem o tym swojej dziewczynie. Znowu rozstanie, żal itp. Postanowiliśmy zostać tylko przyjaciółmi spotykać się na przyjacielskiej stopie, przerodziło się to w związek ponownie. Ona w między czasie spotykała się z pewnym gostkiem i doszedłem do wniosku, że i ja będę o nią dalej walczył. Wybrała mnie przestała się z nim spotykać. W czerwcu jak byliśmy właściwie razem a jednak dalej na stopie przyjacielskiej wyjechała na wakacje a ja czekałem na nią, pisaliśmy do siebie dzwoniliśmy wysłała mi pocztówkę, w której napisała, że mnie kocha i myśli o mnie. Dwa dni przed powrotem napisała mi, że nie chce się ze mną spotkać po powrocie, jak się okazało, że nie chce się spotykać ze mną w ogóle. Ale doszło do spotkania po którym mnie zostawiła. Mówiła najpierw, że mnie kocha, że potrzebuje czasu na to wszystko, że za każdym razem jak na mnie patrzy widzi mnie jak się z nią całuję. Powiedziała, że nie chce ze mną być. Pierw wyszedłem z jej domu licząc na to, że pobiegnie za mną, że mnie zatrzyma, ale tak się nie stało... Niestety zapomniałem kluczy i musiałem się wrócić. Porozmawialiśmy jeszcze trochę i niestety doszło do tego, że powiedziałem , że nie chce bez niej żyć. Postanowiłem sprawić tak, by mnie znienawidziła i odeszła na zawsze i niestety w amoku rozpaczy złapałem nóż, grożąc, że jeżeli nie odejdzie od drzwi i mnie nie wypuści coś sobie zrobię. Dostała jakiegoś ataku w klatce piersiowej i osuneła sięna ziemie. Złapałem ją wziąłem na ręce i zaniosłem do łóżka. Położyłem się obok i czekałem, aż jej przejdzie. Wiedziałem że popełniłem największy błąd w moim życiu. Przytuliłem ją i powiedziałem, że wszystko będzie dobrze. Uspokoiła się i zaczeliśmy znowu rozmawiać, powiedziała mi to samo co wczesniej a właściwie mówiła to co nie chciałem usłyszeć, bo potem powiedziała, mi tak naprawdę jak jest w jej sercu a przynajmniej tak mi się zdaje. Że mnie kocha chociaż nie powinna mi tego mówić, że ma nadzieję, że do siebie wrócimy, ale potrzebuje czasu itp. Mówiła mi to wtulona we mnie potem mnie pocałowała. Postanowiliśmy się spotkać za miesiąc, żeby ona mogła odpocząć od tego wszystkiego i przemyśleć to. Nie wytrzymałem 5 dni pojechałem do niej z kwiatami. Znowu oboje płakaliśmy rozmawialiśmy przytuleni, ale nie zmieniła zdania.Poprosiła mnie tylko, żebym dalej nie pisał do niej, żebym zadzwonił w dniu spotkania potwierdzić itp. Wiedziałem, że sprawdza mój telefon, zawsze jej dawałem czytać smsy bo nie miałem nic do ukrycia przed nią, a ona zawsze znajdywała coś o co była zazdrosna. Na drugim spotkaniu z nią dowiedziałem się, że była zazdrosna o koleżankę, którą poznałem kiedyś, nigdy do niczego między nami nie doszło, chociaż powiedziała mi, że się jej podobam, a ja swojej ex tłumaczyłem, że to tylko znajoma a spotkaliśmy się na mieście tylko po to, żeby porozmawiać o pracy dla mnie bo miała możliwość załatwienia mi. Nie uwierzyła. Sprawdzała dalej mój telefon przez internet do kogo pisze. Po kolejnych 5 dniach, ja postanowiłem sprawdzić jej telefon, zalogowałem się i sprawdzałem z kim pisze. Odkryłem, że od miesiąca pisała z jakimś gostkiem. Nie wytrzymałem i wcześnie rano pojechałem do niej do domu spytać się kto to jest, i czy to wszystko przez niego. Wyprowadziła się, więc pojechałem do niej pod pracę. Chciała przejść tak, żebym jej nie zauważył, ale dostrzegłem ją, pobiegłem za nią i poprosiłem o rozmowę. Pierw mi powiedziała, że nie ma o czym rozmawiać a następnie się zgodziła. Spytałem ją o tego gostka. Powiedziała, że to tylko przyjaciel, który pomaga jej w tym wszystkim się pozbierać. Spytałem czy są jeszcze jakieś szanse zebyśmy byli razem. Nie odpowiedziała, powiedziała mi tylko, że powinna dać szanse temu przyjacielowi. Przestali, ze sobą pisać. Powiedziałem jej, że wiem ze sprawdza dalej mój telefon i że ja sprawdziłem jej telefon. Powiedziała, że zmieni hasło i do mnie i do siebie. Tak się nie stało. Ostatni raz sprawdziła mój telefon w czwartek. Nie odzywam się do niej zgodnie z obietnicą chociaż ciągle o niej myślę, ciągle ją kocham.Mówiłem jej, że wszystko zmienię, że chce żeby została moją żoną. Powiedziała mi ze jeszcze pare miesięcy temu byłaby najszczesliwszą osobą na swiecie a dzisiaj juz jest za późno. Że do umówionego spotkania prawdopodobnie jej nie przejdzie . Mówiąc to trzymała mnie za rękę. Potem się przytuliła do mnie, powiedziałem jej że ją kocham i żeby pamiętała o tym i poszła. Jeszcze prez 3 dni sprawdzala moj biling telefonu do kogo pisze potem zmienila haslo u siebie i mnie nie sprawdza;/ Nie wiem co mam robić. Są jakieś szanse na to by ją odzyskać? Czemu raz mówiła jedno a potem drugie? Czy to, że przestała sprawdzać mój telefon oznacza, że zapomniała o mnie? Niestety zostało mi tylko czekać, ale każdy dzień jest piekłem... Prosiłbym o jakąkolwiek pomoc, wytłumaczenie czemu raz mówiła tak raz tak, co to znaczyło, co zrobić by wszystko naprawić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genEryka
przepraszales kiedys swoje dziecko za geny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzarnySMok26
a można troche jaśniej bo nie bardzo łapie jak to ma sie do problemu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dłuuuugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eryk a wy gimnazjum już skonczyliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×