Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marzenamarz

CZY TO NORMALNE, ŻE MATKA W OGÓLE NIE INTERESUJĘ SIĘ MOIM ŚLUBEM? POMOCY:(

Polecane posty

Gość marzenamarz

cześć, dziewczyny. Chciałam Wam się wyżalić, i liczę na Wasze porady. Zacznę od tego, że z mamą niestety nigdy nie miałam rewelacyjnych kontaktów. Zawsze faworyzowała starszego brata. Nie mam taty... Zawsze byłam bardzo samotna- jestem nieśmiała, miałam mało przyjaciółek, a z mamą nigdy nie usiadłam, nie pogadałam. Wszystko zawsze robiłam źle- złe liceum, zła fryzura, zły wybór przedmiotów na maturę. Mama natukła mi do głowy, że nie nadaję się na studia, nie czekając na wyniki matur wyjechałam do Anglii...Przyznam uczciwie, że nawet pracy na zmywaku nie dostałam:):):), ale załapałam się na sprzątanie hali. Pracowałam ciężko przez 8 miesięcy, później dostałam fajną pracę i poznałam mojego NARZECZONEGO. Okazało się, że mieszka niedaleko mojej rodzinnej miejscowości. To moja bratnia dusza i najlepszy przyjaciel. Dwa lata temu wróciliśmy do PL, mamy malutką firmę transportową. Rok temu kupiliśmy mieszkanie, ale wymagało ono remonto i dopiero 4 miesiące temu się wprowadziliśmy. Przez ten czas mieszkaliśmy z przyszłymi teściami. Mama w ogóle nie interesowała się naszym remontem. Czasem zapraszałam ją- żeby zobaczyła jak położyli podłogi, albo żeby pojechała ze mną wybrać kolor farby. NIGDY NIE CHCIAŁA. NIE POMOGŁA W ANI JEDEN RZECZY (nie mam na myśli finansów) Ślub bierzemy w pierwszy dzień świąt bożego narodzenia. Teściowie już się cieszą, niecierpliwią. A moja matka? Ma to gdzieś! ANI RAZU NIE ZAPYTAŁA O JAKĄŚ PIERDOŁKĘ- suknie, czy fotografa:( Nigdy nie chciałam być pępkiem świata, ale czy to nie jest dziwne, że w tak ważnych wydarzeniach jak pierwsze mieszkanko czy ślub matka nie chce pomóc dziecku:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy zakreślacz
Moja matka wyjechała za granicę, jak byłam nastolatką i od tamtej pory tez miała mnie gdzieś, nie wiedziała nawet, czy mam co jeść i gdzie spać. Do dziś (a mam 22 lata) kompletnie nie utrzymujemy ze sobą kontaktów. Więc odpowiadam na pytanie: nie jest to dziwne, bo tak się zdarza, wbrew pozorom dużo częściej, niż się wydaje. Swoją drogą dziwi mnie, że teraz Cię to przygnębia, nie przyzwyczaiłaś się do tego przez całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenamarz
pomarańczowy zakreślaczu bardzo Ci współczuje- ja mam podobną sytuację z ojcem, odszedł gdy miałam 8 lat i przestał uutrzymywać kontakty:( jeśli chodzi o matkę- to chyba liczyłam, że zbliżymy się do siebie- wiesz, jestem dorosła, mogłybyśmy się "zaprzyjaźnić", ona ma mnie totalnie gdzieś:( bardzo mi przykro, tym bardziej jak widze zaangażowanie teściów- ostatnio teściowa powiedziała, że zazdrości mojej mamie, bo na pewno to z nią będe wybierała sukienke, biżuterię i takie tam... ależ mi się zrobiło przykro:( jednak ślub to wazne wydarzenie w życiu.. mama teraz nie pracuje, więc nie jest zmęczona czy coś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydoopiaj stylem dowolnym
🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mam podobna matke, wiec sie temu nie dziwie. Nikt jej nigdy nie uczyl jak byc matka wiec i ona nie umiala tego pokazac. Teraz to rozumiem. Wiesz, tak zwany zimny chow, jedzenie, ubranie, ale bez czulosci, bliskosci. Skup sie na swojej nowej rodzinie, na przyszlym mezu, na dzieciach.Wtedy nie bedzie ci brakowalo matki. Ona jak bedzie stara to sie do ciebie odezwie, bez obaw, abys sie nia zajela, bo przeciez jestes jej corka.To strasznie przykre, ale tak jest. Jesli chcesz wiedziec dlaczego ona taka jest, wypytaj ja o jej dziecinstwo, moze sie okazac ze byla traktowana jeszcze gorzej od ciebie i w jwj mniemaniu ona jest dobra matka. Mozesz jej powiedziec co czujesz, ze ci przykro, ze potrzebujesz matki, moze zdarzy sie cud i z ten lod w jej sercu sie stopi.Najwieksze szanse masz gdy urodzisz syna, bo ona prawdopodobnie wychowywala sie w szacunku do plci meskiej i dlatego widzi tylko twojego brata.Kiedys byly inne czasy, inne wychowanie, moze ona nie umie tego zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowy zakreślacz
Aha, teraz Cię rozumiem :). Przykro mi, że się na niej zawiodłaś po raz kolejny, ale myślę, że nie ma co zabiegać o jej uwagę, skoro ona tego nie pragnie. Z każdym rozczarowaniem będzie Ci coraz bardziej smutno. Popieram osobę powyżej - skup się na sobie, na mężu, postaraj się nie przejmować matką. Ja mam takie podejście: nie chciałaś mnie, więc wyp... ;) Swoją drogą, moja matka też zawsze bardziej kochała mojego brata i choć nie przybierało to tak wielkich rozmiarów, to jednak dało się wyczuć. Życzę Ci, żeby z czasem przestała Cię boleć ta sytuacja i żebyś nabrała większego dystansu do matki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutka i fajna
Dobrze ze masz fajnych tesciow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×