Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Faceci ze wsi są bardziej przystojni niż ci z miasta

Polecane posty

Gość gość
W mieście kobiety lecą na klubowych podrywaczy, którzy nie potrafią często nic poza podrywaniem i manipulowaniem kobietami. Zacznijcie interesować się innymi mężczyznami w mieście a nie tylko określonym jednym typem często wybrakowanym na poważne relacje poza seksem przygodnym. Tak samo w mieście jak i na wsi ludzie są różni. Jedziecie po stereotypach. Można mieszkać na wsi i nie potrafić nawet gwoździa wbić a można mieszkać w mieście i potrafić wiele naprawić czy nawet gotować. To, że jestem Polakiem nie oznacza, że lubię alkohol bo ja akurat nie przepadam za nim. A mimo to jestem Polakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko, że wieś to nie jest dziś tylko wielkie pole, farma i żniwa. Wieś to przede wszystkim mała miejscowość z małą liczbą mieszkańców. Wiecie co to altanka? taki domek gospodarczy na działce. Znam osobiście osobę, która mieszkając i wychowując się w mieście sama ją zbudowała, doprowadziła prąd itd. Mam też kolegów ze wsi, którzy by tylko pili i ćpali a robotę odwalali byle jak i żyli by od picia do picia. Ludzie są różni i nie ma sensu opisywać człowieka tylko na podstawie jego miejsca zamieszkania. Zresztą gusta są różne. Jedne wolą brodaczy inne ogolonych jeszcze inne wolą chamów a niewielka liczba kulturalnych itp. Ludzie są różni i każdy szuka to co go interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oszukujmy się, na wsiach zawsze są gorsze geny. Każdy zdolniejszy, obrotniejszy i przystojniejszy jedzie do miasta i nie wraca a jeśli już to na przedmieścia. Po a tym taki face ze wsi pewnie będzie chciał byście zamieszkały u niego na wsi a masochistkami chyba nie jestescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ze wsi.. To źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze tak. nie zyja w takim smogu jak miastowi. jedzazdrowsze jedzenie i maja regularny ******* zdrowym powietrzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa lata spotykalam sie z chlopakiem ze wsi,to moge duzo na ten temat napisac, do dzisiaj zaluje ze uleglam moim rodzicom.Bo cialo mial bardzo meske ani gram tluszczu.Penis jego byl bardzo ukrwiony i zyly na nim sie odznaczaly.Sex z nim jak byl to szalalam z rozkoszy nie robil ruchow szybkich byly wolne i dokladne caly czas calym we mnie wchodzil, a mial naprawde czym mnie zadowolic.jak mnie przerznal to dlugo lezalam na lozku bo taka slaba bylam z rozkoszy. przezylam naprawde wspaniale chwile i ja i moja ciippka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety jest zgoła inaczej. Faceci ze wsi, zresztą jak ogół tego społeczeństwa to nie oszukujmy się, troche gorszy genetycznie sort. Każdy zdolniejszy zaradniejszy, przystojniejszy facet ucieka na studia i jeśli znajduje jakąś fajna pracę, dziewczynę, usamodzielni się, już nie wraca. Dziewczyny podobnie , te które ładne czy z fajnym charakterem, zaradne, znalazły prace, faceta i zostają w mieście. Pozostają w sporej części ci mniej obrotni, z mniejsza aparycja, zaniedbani rodzicielko. Z pokolenia na pokolenia ten gorsze geny wędrują. Oczywiście to zjawisko tyczy sie tylko niewielkiej części społeczeństwa i nie wywiera jakiegoś wielkiego wpływu ale sami przyznacie chyba że na wsi jest jakoś tak biedniej, łatwiej spotkać pijaka, trudniej natomiast spotkać ładna umiejącą sie gustownie ubrać dziewczynę czy przystojnego inteligentnego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obejzyjcie sobie "chłopaki do wzięcia" sami przystojni i inteligentni kwiat polskiego społeczeństwa. Oczywiście przesadzam, ale mimo wszystko na wsi skąd pochodzę miałam w szkole kilku znajomych w podobnym typie kturych mam okazje często wyzywać gdy tam jestem. Zaniedbani, grubi, nie umieja się wysłowić, pracują za czarno, albo żyją z renty matki. Jeden Maciek mnie podrywa i zaprasza na piwkio. W mieście nie miałam jeszcze okazji takich osobników poznać choć jestem osoba kontaktową, posiadam masę znajomych i to naprawdę z różnych środowisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×