Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość badaczka kafeterianek

Typy kafeterianek - przewodnik, rozpoznawanie, charakterystyka

Polecane posty

Gość badaczka kafeterianek

1. Staraczka Sfrustrowana, infantylna, głupia. Myśli macicą. Wraz z każdą owulacją i menstruacją zmniesjza się liczba szarych komórek. Maż jest reproduktorem. Najczęstsze wypowiedzi: "dziś były przytulanki, mam nadzieję, że zafasolkowałam" "czy test wykaże ciąże w 16 dniu cyklu" "cień cienia cienia kreski - CZY TO CIĄŻĄ ?!?!?!?!?!?!?!" Jak sobie z nimi radzić: ignorować, żadne argumenty nie trafią za śluzowo-tempkowy pancerz 2. Nowoczesna, wyzwolona, a z butów słoma Wszelkie wartości traktuje jako przestarzałe (koń to przeżytek, po co ci ślub itp). Jedyna słuszna droga życia, to taka, jaką one wybrały: partner (w żadnym wypadku nie jest to konkubent!), moze nawet dziecko jeśli chcę, ale max jedno (i nie jest to przecież bękart). Nikt nie wie, ile zarabiają, aczkolwiek uwielbiają pouczać innych, dlaczego tak mało zarabiacie, powinnyście znaleźć pracę taką, żeby Was było stać na wyrzucenie kurczaka z rosołu i upieczenie nowego. Kreują się na mieszkanki wielkich miast, wolne i niezależne - tymczasem mieszkają w kawalerce z wredną sąsiadką za ścianą, psimi gównami na trawniku, a niezależne są gdy darują grosik pani w Biedronce (plebs, niech ma). Typowe wypowiedzi: "na kafe same prymitywne baby ze wsi" "jesteście nienormalne, tak facetowi służyć" "mój partner mnie kocha i mimo że od 12 lat żyjemy bez ślubu, będziemy ze sobą zawsze" "ludzie z dziećmi też sie rozwodzą" "powinnaś znaleźć taką pracę, aby wydatki stanowiły 40% dochodów - ja przynajmniej takj robię i takie podejmuję decyzję" "partner powinien być rpzy porodzie, widzieć jak kobieta cierpi, co z tego, że keidys rodziły same kobiety - idźmy z duchem czasu!" "to że facet ogląda prono jest zupełnie ok" Przedstawicielki: Mireczkowata, ROR Jak się chronić: nie ma skutecznego sposobu, Jeśli jesteś osobniczką z misją, pewnie wdasz się w dyskusję, jednak argumenty u takich Pań nic nie znaczą, liczy się dyskusja, szczekanie na księżyc, wywracanie kota ogonem a sens ginie gdzieś głęboko. Najlepiej byłoby ignorować, ale jak? . cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""to że facet ogląda prono jest zupełnie ok" A nie jest? :o Dodam, że jak kobieta oglada porno to też jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
3. Eko-hipokrytki Nigdy, przenigdy nie kupią dziecku danonka, zdrowiej już je wysłać przecież do fukushimy. McDonald to również syf, tłuszcz, puste kalorie. Parówka to obrzydliwe wymiona krów, a pasztet to wnętrzności. Ustrzeże swoje dziecko przed obrzydliwościami świata. Wyparza smoczek, butelki, tyłek dziecka wrzątkiem lub spirytusem. Nie zabiera do lasu (kleszcze, komary). Nie spuszcza z oka (moze się zabić przecież). Nie kupi słoiczka bo to gówno. W zamian za to sama przygotuję papkę marchewkową z lidlowych marchewek, hodowanych na nawozach i składem przypominających borygo. Brokułki? oczywiście, mogą być z biedry, rosły na pewno przy drodze. Przecież dziś już się jeździ na bezołowiowej (że ołów w glebie siedzi 200 lat i jest pobierany przez rośliny nie słyszały). Absolutnie żadnej czekolady czy innych przyjemności. Od małego uczmy dziecko ascezy, przyjemności podniebienia są dla mamusi. Więc gdy dziecko idzie spać, eko mama wyciaga z górnej szafki paczke ciastek i wcina, uprzednio wsunąwszy kiełbasę z psiej budy i krowich wymion, przegryzioną bułką o smaku papieru lub bez smaku. Na mieście zje kebaba do którego turek dodał swoje łoniaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
jest albo nie jest - to zalezy od zwiazku, chodzi o to, ze rory, mireczki i inne takie zawsze namietnie w takich tematach sie wypowiadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie przedstawicielki eko-hipokrytek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
4. Biedaczki Jeśli napiszesz, że zarabiasz 3 tys. a partner 4 tys. - oczami wyobraźni widzą Cię w pałacu, na złotym tronie, wydającą dyspozycje lokajom i pokojówką, z perskim kotem na oparciu tronu. Kibel też ze złota. One same żyją za 1000zł i jeśli komuś jest lepiej - biada mu! Na pewno ukradł! Na pewno ma pracę po znajomości. One cieżko tyrają za kasą, a Ty pewnie dałąs d... szefowi, stad taka wysoka pensja. Auta prawie nie używają, mocz spuszcają dopiero, gdy w kiblu wyżre otwór i przecieka. Wszędzie mają zarówki 30W. Na wakacje biorą gotowe jedzenie w słoikach, badź kupują kartofle, mielone (jak niedziela) i smażą kotlety w nadmorskim kurorcie za 20zł/doba. Jeśli przyznasz się, ze zasem zdarzy ci się coś wyrzucić, albo kupić bluzkę i w niej nie chodzić - jestes złą, zepsutą bogaczką. Powinnaś oddać jej oszczędności, bo ty masz, a ona nie ma. Jednocześnie z oknie zawsze jest satelita, a plazma rozmiarem dorównuje stołowi obiadowemu. No przecież tv to okno na świat, jak w dzisiejszych czasach można nie mieć telewizora! Na komunię u córki dała 3 rodzaje mięs, 5 rodzajów ciast, alkoholu nie brakło nikomu - teraz płacze, że biedna, bo spłaca provident, 400% odsetek. Typowe wypowiedzi: "spróbujcie wyżyć za te 1000zł zobaczycie, że się da" "życze ci abys straciła prace i zobaczysz, co to bieda" "nie każdego stać na wedline za 15 zł!" "mój brat zarabia bardzo dobrze, ok 1900zł"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
pokojówkom! ale byk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka99
Brawo za topik :D Chętnie poczytam:) Autorko 🌼 dla Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz wiem dlaczego mam 14-calowy, kineskopowy telewizor! :D Co chwilę spuszczem wodę w kiblu. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
5. narzekaczko-użalaczki Nie mają nic, prócz brzydoty, tak przynajmniej twierdzą. Zawsze są brzydkie i beznadziejne, nieodłącznym atrybutem jest nieśmiałość, fobia społeczna i inne dooperele. Zawsze sa do niczego. Źródło ich dochodu jest owiane tajemnicą. Typowe wypowiedzi: "mam 27 lat i przegrałam życie" "mam 29 lat, nie mam studiów, pracy, faceta, dziecka" "nigdy nikogo nie poznam" Jak sobie radzić: kafeterianki o empatycznym złotym sercu próbują wyciągnąć je z marazmu. Wtedy użalaczka zaoerza się jeszcze bardziej, nurza się w swojej beznadziejności u napawa swoją tragedią. Tak naprawdę, jak prawiki, nie chce nic zmienić, chodzi tylko o samo w sobie narzekanie, jęczenie i kwękanie. Przedstawicielki pisza na pomaranczowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ty ekocośtam nie dają butli, przynajmniej ja nie daję :D będę karmić piersią do 18 urodzin, spacery do lasu obowiązkowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
6. bezdzietne, wykształcone, z dużych ośrodków Bachor to zło samo w sobie. Niezaprzeczalna degradacja kobiecości. Nigdy, przenigdy nie pozwoliłyby na pogorszenie swoich piersi kosztem jakiegoś wrzeszczącego stwora. Rodzenie najlepiej przez cesarkę - choć rodzić nie zamierzają, inne kobiety wyzywają od wiader. Matka wg nich to krowa rozpłodowa, maciora, obywatel niższej kategorii. Rzecz jasna ich własne matki również. Prędzej zabiłyby dziecko niż psa. Żyją wygodnie, nic nie muszą, hedonistki i egoistki. W każdym momencie swojego życia wyglądają na 10 lat mniej niż mają (to zasługa bezdzietności). Czują swoją przewagę nad mężczyzną, bo nie są z nim związane przez dziecko. Na starość zwykle dziwaczeją. Mimo iż zaciekle sprzeciwiaja sie macierzynstwu, zadna sie nie wysterylizuje. Typowe wypowiedzi: "nie każda kobieta chce dzieci - chcą tylko maciory" "karmienie piersią uwłacza gosdności kobiety, jak potem takie peirsi mają sie pododbać?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
eko oszołomki mają wiele postaci, często wzajemnie sprzecznych. Jedne są nadmiernie higieniczne, inne z kolei zbyt naturalistyczne. Łączy je zacietrzewienie i trwanie w przekonaniu że tylko tak jak one robią jest zdrowo i naturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
póki co nie kwalifikuję się do żadnych z powyższych :P czekam na ciąg dalszy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba należę do kategorii 6 :D mam 25 lat i nie wyglądam nawet na 18 :D to nie żart :P jestem leniwą egoistką i też mniej szkoda mi dziecka niż psa , nie cierpie dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę o typ przeciętnej z petem w buzi, pijącej przed snem piwko, która nie karmi piersią, bo to ją męczy, daje roczniakowi Kubusie a dwulatkowi frytki w Macu. Z mężem z mięśniem piwnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
7. jakim cudem jeszcze żyją? Nie umieją same podjąć zadnej decyzji. Jadłospis swojego dziecka uzależniają od kafeteryjnych propozycji. Również dobór ubioru odbywa się na podstawie rad kafeterianek mieszkajacych na drugim końcu Polski, niekiedy inaczej rozumiejących sformułowanie "dzisiejsza pogoda". W swojej niesamodzielności posuwają się coraz dalej - było nawet kiedyś pytanie jak myjecie nocnik. Również w sprawach ucuciowych zdają sie na zbawcze rady z kafe. Rozwieść się czy nie? Rzucic go? Foch czy śmiertelna obraza? Istnieje groźba, że w dalszym stadium będą z goownem na tylku przybiegać do kompa, by spytać ile razy złożyć papier w początkowej fazie wycierania kupy i czy na końcu wystarczy jedna wartstwa. I czy najpierw podciągacie spodnie, czy spuszczacie wodę? Typowe pytania: "co jedzą wasze 67-miesięczne dzieci?" "jak dziś ubrać corke na spacer?" "jakie macie tv/pralki/zmywarki/lokowki" "co byście zrobiły na moim miejscu?" "jak radzic sobie z teściową/szwagierką/sąsiadką?" "co dziś macie na obiad?" "podajcie jakiś przepis na mielone" Przedstawicielki reówniez rekrutuja sie sposrod pokmaranczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
super temat, czekam na c.d. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
8. pełnoetatowe kury domowe Te to dopiero mają odpowiedzialne zajęcie, niczym dyrrektor NASA. Dzieci są w wieku przedszkolnym lub starszym, więc mama ma wreszcie czas dla siebie i swoich arcyważnych obowiązków. Gdzy już wyszykuje dzici do szkoły a męża do pracy (coż za poświęcenie!), zabiera się za śniadanie przed tv/kafe. Piżamy nie ma po co zdejmować. Przegląd najważniejszych seriali, programów sniadaniowych i innych bzdetów, trzeba być na bieżąco i wiedzieć, co się dzieje w świecie. Nie jest jakąś zapyziałą gosposią, ona wie, co u cichopek, a co u siwiec. Ok. godziny 11 wyrusza by zająć sie domowymi biznesami. Operacje handlowe (przelew na poczccie za smieci) przeplatają się z transakcjami, negocjacjami towaru i innymi finansami (czyt: biedra, warzywniak, targ, szmateks). Z poczuciem spełnionego obowiązku wracają do domu i już są zmęczone, ale niestety - dla rodziny trzeba się poswięcić. Jest juz 14 i czas zabrać się za obiad. Nieodłacznym elementem każdego posiłku jest jarzynka i "pomysł na". Przystępuje do gotowania posiłku, dużo tłuszczu żeby mężus był zadowolony i dzieci dobrze wyglądały. Przy okazji chwila refleksji nad swoją nadwagą - ale szybk przychodzi usprawiedliwienie: dwie ciąże to nie przelewki. Jadłam normalnie, a w każdej tyłam 25 kg czyli łącznie mam 50kg nadwagi, bo nic nie zrzuciłam, ale moje kruszynki wynagradzają mi wszystko. Gdy mąż wróci, je obiad, ona patrzy na niego ,lustruje go, co też dziś robił. Opowiada więc, co w pracy: dzis sprzedał sporo towaru, zamówił nowy, podjął negocjację z fabrykami z zagranicy. A co u Ciebie skarbie - pyta mąż. A no wiesz, jak zwykle kupa roboty. 2 godziny szorowałam kibel, ten kamień jest straszny. Bolą mnie ręce od wieszania firanek, no ale wiesz kotku, my mamy za to ładnie w domu i czysto, nie to co aśka - wraca z pracy poźniej niż mąż, obaidu nie ugotuje, widziaąłm nawet kiedyś, że pranie leżąło w pralce 3h zanim powiesiła! Ty to masz jednak szczescie. Mhm-mruknie mąż połykając niedosmażonego kotleta. Kury czują niebywałą misję w tym co robią. Budują domowe ognisko, strzegą ciepła rodzinnego. Dzieci jak wrócą, idą na komp/tv, maz zaszywa się w garazu, a żonka, w poczuciu spełnionego obowiązku, czyta galę. Cały dzien pracowała, może wreszcie odpocząć. Typowe cytaty: "za 1500zł nie opłaca sie pracować" "mojego męża stać na utrzymywanie mnie, wy macie biedaków to mussicie rpacować" "nigdy nie dałąbym dziecka do przedszkola, lepiej, żeby był ze mną do 18 r.z." "karierowiczki ,zobaczycie, mąż was zostawi dla takiej, co mu ugotuje i posprzata"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No padłam po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej grupy jeszcze nie ma więc czekam. A najbardziej mnie wkurzają z grupy 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahaha padłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co z gimbusami w wyimaginowanej ciąży? "chłopak wczoraj otarł się o moje krocze, boli mnie dziś lewy sutek, czy mogę być w ciąży?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
9. ciaża (i mózg) urojona sa 2 bieguny tego stanu - albo obsesyjny tsrach, czy to ciaza (malolaty) albo nadzieja (staraczki, mezatki, inne). Generalnie wspólne jest to, że ciaży doszukują sie w absurdalnych sytuacjach. Kąpiel w basenie - nie, przecież tam może być nasienie. Loda nie zreobie, bo co jak połkne, wydale i nie wytre tyłka do końca i te plemniki przejda do pochwy? (ze 3 razy widziałam taki temat na kafe w ciagu ostatnich lat). Albo np. chłopak piescił mnie ręką, czy jestem w ciąży? Druga grupa opisana jest w kategorii staraczek, które robią test jeszcze przed stosunkiem i przed owulacją, w nadziei, że się uda. Czasem mam wrazenie że koncerny farmaceutyczne produkujące tetsy, sztuycznie podniecają staraczkowe goowno, zwlascza na wizazu. Typowe teksty: "POMOCY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!" czy to ciaża?" "czy jestem w ciąży" - takj, jestesmy wrozkami i widzimy zarodek "czy moge byc w ciazy?" "czy dostane zwolnienie od 3tc?" "czy od pocałunku zajde w cuiaze? jesli on wczesniej robił mi mentke, a wczoraj ja mu robiłąm dorbze"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość badaczka kafeterianek
a no i jeszcze "boli mnie brzuch jak na okres - to okres czy ciaza?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka99
LUBIĘ TO !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka99
a co co proszę o ocenianie ich twarzy, ciała, sukienek itp.itd? :P Brakuje jeszcze kilku grup- zwłaszcza mężczyzn z naszego zacnego grona :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dalej dalej ...nic jak dla mnie nadal nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty autorko z jakiej jesteś grupy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×