Nienawidze karmic piersia!

. a napewno nigdy nie zrozumiem publicznego karmienia :/ to jest takie pokazanie jaka jestem matka i nie przejmuje sie niczyim zdaniem a przeciez w supermarketach sa toalety z reszta wszedzie mozna gdzies sie schowac i zrobic to dyskretnie a nie na pokaz !!!! ccccc ewidentnie widać, ze boli cię temat i czujesz zazdrość że inne karmiły, normalny człowiek jest obojętny na takie rzeczy. Polecam ci zamiast jeść w restauracjach, kawiarniach czy na ulicy idź do miejskiego szaletu, smacznego!

dla mojego dziecka wszystko co najlepsze - prawdziwe mleko mamy, a nie podróba...mleka matki nic nie zastąpi, a te pół roku można wytrzymać i poświęcić się dla oczekiwanego i kochanego dziecka...

Wzruszające do prawdy te opowieści cudownych, świętych matek karmiących piersią:)bleeeeeeee! Sama synka karmiłam 3 miesiące i uważam to za okropny czas! Ciagłe wkładki laktacyjne i niekontrolowane wycieki mleka,czułam się jak "dojna krowa"a nie kobieta.Co prawda sytuacja zdrowotna mnie zmusiła do zaprzestania karmienia piersią, ale jak tylko przeszliśmy na mm odżyłam i czułam się super, tymbardziej, ze mój mąz mogł mnie w tym zastąpić. Nie ukrywam,że uległam tej całej chorej i zupełnie bezsensownej presji otoczenia dotyczącej karmienia naturalnego. Teraz jestem w końcówce drugiej ciązy i z karmienia naturalnego absolutnie rezygnuję po jakimś miesiącu jeśli wytrwam i tyle. A już szczytem absurdu są argumenty dotyczące budującej się więzi z dzieckiem dzięki kn.

no dokladnie!!!!!!! wcale nie zazdroszcze karmienia bo sprobowalam i po 3 mies zrezygnowalam i drugi raz napewno sie nie podejme. kazdy robi jak uwaza ale z tym publicznym karmieniem to mowie serio ! troche intymnosci co nie a nie cyca wywali na srodku sklepu i zadowolona i jeszcze sie oburza jak ktokolwiek spojrzy na nia zal!!!!

Robiłam małemu przerwy i odbijałam ale to nie pomagało. A zjadał znacznie mniej niz z butli bo go ważyłam więc wiem dokładnie. Po prostu jak po pewnym czasie trudniej leciało to już nie chciał i wyrywał się i do tego mnie gryzł okropnie. Pierś została tylko jako wstępne jedzonko przed kąpielą. A nie jestem z tych co to obrzydza karmienie. Dla mnie to normalne i mleko mi nie przeszkadza. Ale wkurza mi jak mi wszyscy mówią żeby próbować bo mi mleko zaniknie. Jak zaniknie to trudno i już.

mnie tez to wkurzalo. karm ciagle bo mleko ci zaniknie i bedziesz musiala kupowac. no to bede musiala i c**j pewnie wszyscy by chcieli zebym byla mleczna krowa i do 5 roku dziecko karmila zeby byly koszty jego utrzymania jak najmniejsze a nikt nie patrzy jakie ja mam potrzeby i czy ja chce karmic paranoja

ty nie chcesz być krową ale z dziecka robisz cielę. Uwielbiam takie rozumowanie.

gość Robiłam małemu przerwy i odbijałam ale to nie pomagało. A zjadał znacznie mniej niz z butli bo go ważyłam więc wiem dokładnie. Po prostu jak po pewnym czasie trudniej leciało to już nie chciał i wyrywał się i do tego mnie gryzł okropnie. Pierś została tylko jako wstępne jedzonko przed kąpielą. A nie jestem z tych co to obrzydza karmienie. Dla mnie to normalne i mleko mi nie przeszkadza. Ale wkurza mi jak mi wszyscy mówią żeby próbować bo mi mleko zaniknie. Jak zaniknie to trudno i już. xxxxx robisz jak uważasz, pasuje ci, twoja sprawa. Wiedz jednak że ważenie, nie jest miarodajne jeśli chodzi o ilość zjadanego pokarmu, poza tym tu nie chodzi o to żeby dziecko zjadło jak najwięcej, tylko żeby zjadło tyle ile potrzebuje, dzieci piersiowe mają mniejsze żołądki, bo najczęściej jedzą tyle ile potrzebują, (oczywiście są wyjątki od tej reguły) z czasem kiedy podajemy większe ilości to żołądek też się rozciąga.

idiotko wyżej nieby dlaczego zrobie z dziecka ciele? rozwin wypowiedz a nie rzucasz jakies debilne hasła.

Sama byłaś krową karmiąc swoje dziecko a dziecku dajesz mleko dla krów sztucznie przerobione, żeby było w przybliżeniu do ludzkiego. Nie napisałam że zrobisz cielę z dziecka tylko robisz, tak jak z siebie krowę robiłaś jak kp. Mleko krowie ma taki skład, żeby wspomóc rozwijający się organizm o dużym ciele, małym rozumku, do tego ta kazeina na twarde kopytka, niestety w mm, jest to nadal.

wiesz dlaczego mm jest zrobione z mleka krowiego a nie np owczego czy koziego, które byłoby 100 razy lepsze? Bo jest najtańsze w pozyskaniu a mm jest odpadem poprodukcyjnym.

Teraz wiekszy wstyd karmic publicznie butla niz piersia. No bo karmiace butla to wiadomo, zle matki, leniwe i samolubne. Powinny sie chowac w kiblu a nie publicznie szkodzic dziecku I dawac mu trucizne. To jest molestowanie, takie leniwce Policja Aktywistek na rzecz KP powinna kastrowac.

jesteś bardzo uboga na umyśle niestety, i mysle ze nie tylko udzielając takich wypowiedzi, Twoje argumenty sa i załosne i śmieszne...ale zyj w utopii ze jesteś cudowna matka bo karmilas bądź karmisz naturalne...hehe pojdziesz do nieba:)ja nie namawiam nikogo do zaniechania karmienia naturalnego, niemniej uważam za zdecydowana przesadę gloryfikowania tego czynu...

Jestes bardzo "uboga na umysle " ze nie potrafisz rozpoznac tak jawnego sarkazmu.

Wkurza mnie jak kroś na siłę stawia na piedestale mleko matki. Mam miesięczne dziecko i przeszłam z ULGĄ na mm. Moje mleko było dla mojego dziecka UDRĘKĄ. Córka ma refluks i po moim mleku rzygała dalej niż widziała. Głównie przez to, że mleko matki jest rzadsze. Teraz jedziemy na baby dream i ulewa tylko zaraz po jedzeniu ze 2 bełty i do widzenia. Pierdzielcie dalej, ze mleko matki jest niezastąpione. A co do odporności- mleko matki nie wpływa na odporność w późniejszym wieku WCALE!!! Wspomaga odporność TYLKO I WYŁĄCZNIE w okresie karmienia piersią.

bo ty tak mówisz :D co tam badania naukowe, co tam światowej sławy eksperci ty mówisz że daje odporność w momencie karmienia, dodaj jeszcze że nie zmniejsza ryzyka wielu chorób w tym cywilizacyjnych, to tylko pierdu, pierdu :D

Karmie juz 3 miesiac - wiele razy w*****alam sie na dziecko I meza, jak czasami bylam bardzo zmeczona I nie chcialo mi sie karmic, ale dlatego zawsze trzymam w awarii 2 lub 3 porcje zamrozone odciagnietego pokarmu. A dodam, ze moj syn urodzil sie spory I przez pierwsze 6-7 tygodni przybieral po 350-400g na tydzien (zarl I zarl, spal I znow zarl). No ale sie zaparlam I dalam rade mimo ze ma refluks - nutriton podaje mu na wodzie w kubeczku do pojenia przed podaniem piersi do wieczornych posilkow. Ostatnio w przyplywie zlosci kupilam juz nawet puszke mleka ha, ale kurde, teraz szczerze powiedziawszy coraz trudniej mi ja otworzyc, bo nie po to przeszlam juz najtrudniejsze "wiszenie na cycu", zeby sie poddac. Mowie otwarcie: u mnie to teraz kwestia ambicji, wytrzymalam tyle, to dotrwam do ukonczenia przynajmniej 6 miesiaca, tym bardziej, ze poza refluksem mlody ma alergie na wszystko co krowie.

ją również planowała karmić piersią ale mały za cholerę nie chce ciągnąć piersi i tyle póki co jesteśmy jeszcze w szpitalu małemu spada waga i chyba się oddam i przejdę na mm bo na piersi ti chyba nigdy stąd nie wyjdziemy

na wizaż na Mamę z klasą :) i wątek "Karmienie piersią - wątek wsparcia" założony przez naszą vixen: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=613347 Tam dostaniecie wsparcie i wiele cennych rad od mamuś karmiących a nie egoistek, wątek to kopalnia wiedzy, dziewczynki mają ją większą niż doradcy laktacyjni, lekarze i położne razem wzięte:) tam nie poddajemy się po pierwszych niepowodzeniach! wspieramy się nawzajem i dopingujemy, nasze dzieciaczki i ich potrzeby są dla nas najważniejsze:) Tutaj na kafeterii niestety panuje chamstwo i brak zrozumiemia dla mam karmiących piersią , bardzo to smutne.

Polska mentalnosc sie nie zmieni. A te co mysle ze jak sie poswieca 6mc i wywala cyca zasluguja na pomnik. Ja odciagam i daje butla nie sprawia mi frajdy karmienie piersia i basta. moja sprawa, moj wybor... i nie jestem gorsza od mlecznych krow(pseudo matek polek bo karmia piersia).

tak jak wyżej sama nie chcesz być mleczną krową, wiec robisz cielę ze swojego dziecka.

Moge byc krowa, a moje dziecko cieleciem... grunt, ze bedziemy zadowoleni i szczesliwi. Lepsze to niz bycie narzucajaca swoje zdanie kwoka! Karm jak chcesz ale uwazaj zeby Twoje dziecko nie wyssalo z Twych wspanialych mlecznych piersi glupoty i jadu jakim walisz po oczach...

Tutaj na kafeterii niestety panuje chamstwo i brak zrozumiemia dla mam karmiących piersią , bardzo to smutne. Vice Versa Tutaj na kafeterii niestety panuje chamstwo i brak zrozumienia dla mam karmiących mm , bardzo to smutne.

i nie jestem gorsza od mlecznych krow(pseudo matek polek bo karmia piersia). qqqqqqqqq twoje słowa nazywasz inne matki "mlecznymi krowami" niby co to jest uprzejmość i wysoka kultura osobista? Odpowiadam ci tylko na twoim poziomie, żebyś zrozumiała.

Jedne i drugie znowu to samo. Nie nudzi się wam? Cietrzewie...

ja też nienawidziłam,a do tego mała się denerwowała ja tak samo i też odciągałam i dawałam butelką,potem było karmienie mieszane i w końcu pod koniec 3 miesiąca całkowicie przeszlam na mm

ja też nienawidziłam,a do tego mała się denerwowała ja tak samo i też odciągałam i dawałam butelką,potem było karmienie mieszane i w końcu pod koniec 3 miesiąca całkowicie przeszlam na mm a odciąganie też było koszmarnie męczące bo miałam tylko laktator ręczny,potem już nawet sutki tak dziwnie bolały ,masakra

ale po co odciągać? przecież są tabletki na zanik pokarmu,jak ktos nie chce karmić piersią.w sumie to karmienie bezpośrednio z piersi czy odciaganie to mala różnica-bo nadal się jest "dojną krową" i ma się sutki drażnione. wiec po co się męczyć jak ktos nie chce karmić? ja szanuje i tych i tych. i własciwie tez bylam i taka i taką.i nie naciskam na żadną ideologie.akurat teraz mam taki okres ze karmię piersią i jestem bardzo szczesliwa.ale to nie tak,ze uwazam się za cud,jak to niektore panie sugerują.dlaczego miałabym? to indywidualna dezycja i kazdy ma prawo do jej podjęcia w swoim własnym zyciu-tak jak jeden woli kolor niebieski a drugi zielony-tak kazdy ma prawo "woleć" karmić lub nie.

gość ją również planowała karmić piersią ale mały za cholerę nie chce ciągnąć piersi i tyle póki co jesteśmy jeszcze w szpitalu małemu spada waga i chyba się oddam i przejdę na mm bo na piersi ti chyba nigdy stąd nie wyjdziemy droga rozmówczyni-bo niewiem jak cię nazwać tyle tu "gości"...;) pozwól ze wtrącę słowko.przypominasz mi mnie-przy drugim dziecku.miałąm podobne podejscie (ze chcę karmić) i podobną słąbą wolę i mysl o poddaniu się.i zaczelam się poddawac-stopniowo wprowadzając butelkę ze sztucznym mlekiem.i niestety-natura zrobiła swoje-coraz mniej pokarmu.udało mi się około 4 msc. a mój błąd był tylko jeden-zaczełam dawać butelkę. teraz przy 3m dziecku-jest inaczej.butelki wogóle w swoim domu nie posiadam,mleka sztucznego "na czarną godzinę" też.moja 4msc. córcia jest tylko na samej piersi. ej w szpitalu zawsze waga spada po porodzie-tym sie nie przejmuj.jesli naprawde chcesz karmić-przystawiaj jak najczęsciej.gdy tylko zaplacze... my z córcią się tak zgrałysmy:) ona jest spokojna,wogole nie placze,jak jest głodna to zaczyna ssać swoje rączki (smoczka tez nie używa) i wie ze za chwilę dostanie pierś. szkoda ze poddałam się przy starszym dziecku. ale trudno-poprostu wielu rzeczy nie wiedziałam i mialam trochę nerwową sytuację rodzinną. teraz zresztą tez mam nerwową ale teraz jestem jak skała:)

jestem dorosła i mam wybór albo zdrowo odżywiać się jeść dużo warzyw i owoców albo jeść jedzenie śmieciowe i łykać preparaty witaminowe