Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co mogę zrobić żeby sobie pomóc?

Polecane posty

Gość gość

jestem z chłopakiem według mnie już dosyć długo, prawie dwa lata.. mędzy nami jest dobrze, ale jak to każda para czasem się kłócimy. często o jakies pierdoły.. no i jak jestesmy skłóceni i się do siebie nie odzywamy to ja ciągle o nim myślę, zastanawiam się czemu nie dzwoni, nie pisze... czasem nawet odchodzę od zmysłów. czasem mam go dosyć, dostrzegam w nim tylko wady, nie patrzę na zalety.. ale gdy się uspokoję i pomyślę, że np. moglibyśmy się rozstać to czuję jak grunt usuwa mi się spod nóg... i to jest mój problem, że boję się, że go stracę. pawdopodobnie niedługo wyjezdża za granicę do pracy jeszcze nie wiadomo na jak długo.. boję się, że może mnie tam zdradzi, że pozna inną, lepszą ode mnie... boję się też ze nie wytrzymam z tęsknoty i zamartwiam sie tym całymi dniami. dodam, że mam 20 lat. mogę sobie jakoś pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomoże ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz sobie pomóc i zakończyć to wiem że to będzie trudne ale musisz jak wyjedzie to na pewno ciebie zdradzi a ty bedziesz sobie w brode pluła dlaczego ja go wczesniej nie zostawiłam!! ja swoja nazeczona rok przed slubemzostawiłem i jestem z tego powodu zadowolony bo okazało sie jaka ona to jest na prawde tobie radze zrobic to samo, młoda jestes jeszcze nie jeden facet zawróci tobie w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za odpowiedź. ale nie ma innego sposobu? nie chcę go zostawiać.. kocham go. to moja pierwsza wielka miłość. prywiazałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wolisz później cierpieć?? albo spróbuj jego własnej broni zrób to samo co on a jesli nie zadziała to albo ma inna albo ciebie nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kocha mnie i ja go też... tylko problemem jest ten mój strach przed jego utratą. jest chyba najbliższą mi osobą i nie wiem jak bym sobie bez niego poradziła. coś siedzi we mnie głęboko, co wywołuje tę panikę... strasznie histeryzuję, wkręcam sobie jakieś sytuacje, które się nawet jeszcze nie wydarzyły. to jest mój problem. a rozstania z nim nie chcę za nic w świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zrób sobie z nim dziecko i tyle głupie to ale skuteczne wiekszosc osób by nie pochwaliło tego co tobie pisze teraz ale to jedyny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie... :) to zbyt radykalne rozwiązanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to brnij w to dalej a jak wyjedzie to zostawi ciebie dla innej i tam sobie ulozy zycie bo w polsce nie ma perspektyw na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób mu kłótnie o pierdoły jeszcze częściej, to każda inna wyda się lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×