Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a buuuu

zostawiacie niemowlaki w ogrodzie same w wozkach?

Polecane posty

Gość a buuuu

moj maz powiedzial ze nie moge zostawiac dziecka nawet na chwile bo kot go zje jakis .. takze jak jest w domu to nie moge na sekunde go na ogrodzie zostawic samego ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż mądrzejszy od Ciebie. Mój się tak ostatnio na spaniu (powoli się przebudzał) śliną zakrztusił, że jak bym go na chwilę samego zostawiła to nie wiem jak by się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostawiam na gora pol
minuty. Nie czuje sie psychicznie komfortowo,bo po podworku chodzi na prawde duzy pies,kotow tez od groma,(ale bardziej sie ich brzydze bo sa zwykle zapchlone wiejskie.koty).ja nie ufam zwierzetom,czesto nawet z radosci pies moze przewrocic wozek. Ale ze kot zje dziecko to uwazam za niezly zart :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ogrodzie tęz samego dziecka nie zostawię, ewentualnie na tarasie. Ale że kot zje dziecko? hehe powiem Ci, że niektórzy tatusiowie sa rpzewrazliwieni ale w sumie to dobrze, że tak kochaja swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama544
Samego dziecka w wózku w ogrodzie nigdy by,m nie zostawiła,to przekracza już pewne granice i należy o tym pamiętać. W końcu liczy się też zdrowie naszego dziecka,a kto normalny zostawia je samo podczas takiego upału? www.Tublu.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryła32
no ja samego dziecka też bym nie zostawiła w ogrodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżanka zostawiła w namiocie dziecięcym. Miała na niego oko, siedziała na tarasie, dziecko spało. Nie przewidziała jednego. Dziecku na twarz wszedł szczur. Obudziło się wystraszone, zaczęło krzyczeć, machać rękami. Szczur zaatakował :O Wiele szytych ran, blizn, badań, bo szczury przenoszą mnóstwo obrzydliwych chorób. Dziecko dostało gorączki, nie można było wykluczyć czy to nie czasem gorączka krwotoczna albo Lassa..ech O traumie do końca życia nie wspomnę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pół minuty to i może można zostawić, ale na pewno nie dłużej! Dziecko może się zakrztusić/zwymiotować/zachłysnąć Jeśli do podwórka mają dostęp jakeś zwierzęta, to trzeba brać pod uwagę, że mogą wózek przewrócić (ew. ugryźć dziecko). Dziecko może ugryźć jakiś owad (dziecko też może połknąc np. osę), a ty nawet nie będziesz wiedziała co się stało. No i w końcu: ktoś może dziecko skrzywdzić/porwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam w szeregówce, i moze takiego miesięczniaka nie zostawię w wózku ale takiego juz klikumiesięcznego czemu nie, ogródek mam ogrodzony i zamykany na bramę, dam go w takie miejsce że z ulicy nie widać wózka, a w tym czasie można, pranie zrobić, obiad ugotować, itp, zwierząt raczej żadnych nie ma co najwyżej kundelek sąsiada, ale przez płot nie przeskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że zostawiałam
Zostawiałam ale moje dziecko było bezpieczne,bo 1. wózek z moskitierą 2. duży ogrodzony zamknięty teren, a dodatkowo wózek był na pół zamkniętym patio. 3. w wózku była elektroniczna niania Nikt obcy nie może wejść bo podwórko jest ogrodzone,brama zamknięta, 4 duże psy pilnują-na patio nie wejdą,bo jest ogrodzony ogród plus patio jest zagrodzone. Owad nie wleci, kotów u nas nigdzie w okolicy nie ma. Kot dziecka nie zje-chyba,że martwe,bo żywego nie zje. Ale może się czule przytulić i położyć na twarzy,a wtedy udusi dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to rozumiem ze waujecie 24/dobe przy lozeczku dzecka, ddo kibla nie chodzcie, w nocy nie spicie, bo ziecko sie obudzi i zakrztusi slina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawiałam, śpiące pod oknami z tyłu domu, gdzie nikt by nie przyszedł bez naszej wiedzy, zwierząt brak. Ale to sporadycznie, jak miał ciężki dzień i wreszcie na spacerze padł. W domu też mi się zdarzało że spał piętro wyżej a ja coś na dole robiłam. Nie mówię o noworodku, tylko starszym niemowlaku, rzecz jasna, no i wtedy już nie ulewał. Nie uwierzę że jak komuś dziecko śpi 1,5-2,5 godz. to ma je non stop w zasięgu wzroku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×