Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lija24

Czy wybaczacie zdrady mężom/żonom ?

Polecane posty

Gość Lija24

Napiszcie mi jakie macie relacje małżeńskie ?Wnikacie jeden w drugiego czy może ufacie bezgranicznie bądz nie interesuje was zbytnio wierność mężów/żon ? Pytam się ponieważ jestem mężatką z 3 letnim stażem i dwójką dzieci i jestem zależna od męża , który jest marynarzem i niestety mam obawy, że mnie zdradza :( le co ja mogę zrobić skoro nawet nie miałabym gdzie pojść i za co żyć :( I tak żyję w związku gdzie mąż sprawdza mnie jak tylko może po powrocie do domu a jednak sam nie jest czysty !:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek shindlera
jasne pobzyka se i wroci... w rozowych adidasach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalala321
Jestem dokładnie w takiej samej sytuacji , identycznie jak Ty. I wiem jak to strasznie boli , jak się cierpi. Ale ja nie wytrzymałam i wybuchlam , jestem bardzo nerwowa. Jak zobaczył mnie w ciężkim szoku i w takim stanie obiecał, ze się zmieni. Jednak ta zmiana nie trwała długo, teraz znow pozwalam mu sobą manipulować i się bawić , pozwala sobie juz na wszystko , z tym ze my mamy jedno dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona21
Witaj jestem ze swoim partnerem prawie 4 lata i pol roku po zdradzie postanowilam dac mu 2 szanse na poczatku bylo strasznie teraz zaczelo sie ukladac ale nie zapomnialam o tym ciagle wraca to do mnie:/ i wiesz czasem mam ochote sie odegrac moze wtedy by mi ulzylo. Ty natomiast nie masz do konca pewnosci czy jestes zdradzana takze moze to tylko glupie podejrzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lija24
nie mam pewności bo go na zdradzie nie przyłapałam ale podejrzewam , że mnie zdradza :( Jednak nie robię szumu bo wiem , że się wyprze a ja niestety nie jestem niezależną kobietą co wezmie dzieci i wyprowadzi się by chłop zrozumiał czym jest rodzina i jak łatwo ją stracić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalala321
Mam tak samo. Nie potrafię zapomnieć o zdradach mojego faceta. Nie raz juz mu się to snilo. Niby mu wybaczylam , a nadal mu wypominam choć minęło juz dużo czasu ... Tego nie da się zapomnieć. Zawsze w głowie juz pozostają myśli , typu "co ona takiego w sobie miała, pewnie była lepsza/ładniejsza/atrakcyjniejsza" ode mnie itp , itd . To zawsze bedzie powracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona21
Moze poprostu z nim porozmawiaj ile bedziesz jeszcze mogla to ciagnac? Zawsze jest jakies wyjscie w jakim wieku masz dzieci? Rodzina przyjaciele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalala321
A ile ja bym dala , zeby być niezależną :( to moje marzenie . Mieć pracę, otwarta, gotowa do pomocy rodzinę, auto i mieszkanko z balkonem . Ajj żmudne marzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona21
Dokladnie zadaje sobie ciagle te pytania eh:/ . No wlasnie najgorzej byc zalezna od faceta ale dziewczyny przeciez nic straconego dlaczego nie mozecie pomyslec nad praca? Wiem ze dziecko nie pozwala na pewne sprawy moze przedszkole jakas niania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona21
Powiem wam tak nie skonczylam szkoly pracuje niestety na pol etatu gdzie juz nie wspomne o moich zarobkach i w jakis sposob tez jestem zalezna od faceta. Nie pochodze tez z bogatej rodziny i nie masz przyjaciol moze tez dlatego mu wybaczylam i wlasnie po zdradzie uswiadomilam sobie ze na pewno nie chce i mam nadzieje ze nie bede musiala byc zalezna od faceta tego z ktorym jestem czy z nastepnym ktorym bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalala321
Mój synek ma rok i trzy msc. Bałabym się oddać go do przedszkola, choć wiem, ze dużo matek pracujących tak robi z konieczności , niania odpada , jest za droga i nie zawsze warto byłoby jej zaufać . Ja po prostu z moim dzieckiem jestem za bardzo zżyta i szkoda byłoby mi oddawać go na kilka godz dziennie . On mnie nie widzi przez godzinę , to płacze za mną, idę do WC, płacze. Nie mam sumienia. To jedyna osoba, która kocham i na której mi zalezy i za nic w świecie nie chce zeby te stosunki uległy zmianie. Może uznacie mnie za głupia , ale na prawdę mój syn to jedyny mój sens życia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala21ona
ciężko jest wam doradzać. To zależy jak bardzo cierpicie, jak bardzo jesteście zdeterminowane mogłybyście stać się np. totalnie oschłe w stosunku do męża, zacząć się z kimś spotykać, bardziej stroić, ale olewać męża. To ich zdenerwuje. Może sami daliby wam pieniądze wtedy na mieszkanie, żebyście się wyprowadziły czy co. Może to głupie co mówie, ale nie ma co być czułym dla kogoś, kto was tak zranił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona21
Fakt w takim wieku chyba i ja bym nie mogla dac dziecka do przedszkola. Tylko kurcze chcesz tkwic dalej w tym zwiazku wiedzac ze kolejny raz zdradza i w dodatku Toba manipuluje? Ile masz lat? Masz wyksztalcenie? Zawod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala321
Kochane lece spać, odezwę się jutro i dokładnie opisze swoją historię. Po prostu chcąc nie chcąc pozostaje nam tylko żal i niemoc , bezsilność. Wspierajmy się. Autorki , powiedz mężowi może o swoich przypuszczeniach, no a jeśli nie chcesz z nim poruszać jeszcze tego tematu, to dokładnie mu się przyglądam przez jakiś czas ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala321
Mam 26 lat i skończone LO . Jednak problem w tym, ze ja dałam po sobie juz deptać po całości , on krzywdzi , rani i twierdzi, ze to moja wina, a ja latam za nim jak pies tylko dla dobra dziecka i właśnie dla pieniędzy , a on to wykorzystuje bo wie, ze nie odejdę, bo dokąd? :( kocham go za to kim był , a teraz jest bydlakiem od którego nie mogę i nie potrafię się uwolnić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdradzona21
Moglabys tylko nie chcesz i nie robisz nic tylko licz sie z tym ze jak znajdzie sobie druga Ciebie bedzie mial juz gdzies a Ty bedziesz musiala sobie poradzic bez jego pieniedzy... Pomysl nad tym i pokaz mu ze nie jestes jego wlasnoscia z ktora moze robic ci chce jezeli bedzie zabiegal o Ciebie to dasz mu druga szanse i moze jeszcze bedzie cos do uratowania bo z tego co piszesz jak jest teraz to moze byc jeszcze gorzej on ma pewnosc ze nie poradzisz sobie bez niego i jego poeniedzy. Dla chcacego nic trudnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×