Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż chcę zabrać córkę na "wycieczke".. a ja nie umiem sobie ztym poradzić

Polecane posty

Gość gość

Witajcie:) Mam taki mały problem, może to jest i problem ze mną, sama nie wiem. Razem z mężem mamy półroczną córkę. Od pół roku nie rozstaję się z nią, mąż pracuję, ja mam cały dzień wolny, sprzątam, ugotuję, spaceruje. Dopóki nei pracuję chciałabym z nią spędzić każdy dzień. Dlatego jak mąż zaproponował że ją jutro zabierze gdzies nad jezioro, bo jadą jego wszyscy znajomi a ja przygotuję impreze na jego urodziny było mi hm przykro, nie wiem jak to nazwać. Myśl że weźmie córkę gdzieś beze mnie była okropna. Najbardziej chodzi mi o to że będą jego znajomi za którymi średnio przepadam i jestem pewna, znając swojego męża że będzie każdemu ją dawał i np pójdzie sobie zajarać ze znajomymi. Mamy całkiem inne poglądy z mężem. On jak bvrat chciałby zostawiać córkę wszędzie gdzie sie da, a ja taka nie jestem. nie potrzebuję wyjść do baru co tydzień i zostawiać córkę. W tym czasie wolę się wyspać. Bo noce są nie przespane za bardzo. Nie wiem jak sobei z tym poradzić. Może przesadzam, może nie, nie wiem.. poradzcie mi , proszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odbija Ci. Jesteś zazdrosna i chcesz córkę tylko dla siebie. Tak wychodzi z tego co piszesz. To nie jest zbyt normalne. co to będzie jak bedziesz miaął wrócić do pracy itp? do przedszkola tez dziecka nie puścisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jedzie nad jezioro a ty masz mu impreze szykowac? Dobrze zrozumialam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze zabrzmi to głupio, ale to też jego dziecko i ma do niego tamie samo prawo jak ty. Inna kwestia to czy mąż odpowiedzialnie zajmie sie córą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, mam mu przygotować impreze. Chciałabym, tylko nie wiem czy się wyrobię bo tu impreza itd. wiem że jestem zazdrosna, zdaję sobie z tego sprawe. wynika to z tego że nie chcę aby nasza córka była wychowywana jak córki szwagra. Szzwagierka by najchętniej włożyła moją córkę do piaskownicy publicznej a mąż jak szwagierka tak mówi to tez by to zrobił. na co ja nie pozwalam, bo uważam że jest jeszcze za mala na te bakterie które się tam znajdują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To w tym czasie się poloz i wyspij. Ja tam się nie martwię jak mąż zabiera syna. Ale wiem, ze się nim dobrze zajmie i jest odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeleli kochasz córkę i chcesz, aby w przeszłości miała właściwe relacje z mężczyznami to pozwól jej na zbudowanie więzi z ojcem. To jest dobre dla rozwoju dziecka, że ten czas spędzi inaczej niż przy Tobie, inaczej nie oznacza gorzej :) Daj se na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lecz się, bo wychowasz dysfunkcyjne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oo o o o o o o o o o o o o o o
Jak ludzie nie potrafią docenić tego co mają. Zamiast się cieszyć, że facet się chce zajmować dzieckiem i to sam, to wydziwiasz. Dziewczynka spędzi czas z tatą na świeżym powietrzu a ty się obrobisz w domu. Znam rodziców z prawie dwuletnim dzieckiem i ojciec nic się nie chce nim zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jakby sama z tata była to ok, chodzi mi bardziej o jego znajomych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przekladaj swoich animozji na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bo uważam że jest jeszcze za mala na te bakterie które się tam znajdują." Powtórzę się. Lecz się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz. Lepiej odetnij sobie pepowine. Dziecko to nie lalka. Ja sie ciesze jak maz zabiera mala na spacer, do parku, bo w tym czasie moge sie zrelaksowac... To w koncu nie jest tylko moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli on pojedzie odpoczac a ty do garow!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze do garow, to wyglada jak jej wlasny wybor, bo sama mowi ze sie nie wyrobi. Zamiast jechac nad jezioro i facetowi oznajmic ze ma poc, to ta chce jeszcze dziecko miec na glowie. Jaka supermanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mio-mio
co z tego, że nie lubisz znajomych...co ma piernik do wiatraka...coś mu zrobią, zagraża mu coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wyrobi sie bo maz jej nie pomoze, bez przesady maz powinien odpuscic sobie jezioro przeciez i tak zaraz bedzie mial impreze urodzinowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak macie inne poglądy trzeba było to uzgodnić zanim zdecydowaliście się na dzieciaka, skoro macie go RAZEM wychowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najchętniej odebrałabym mu prawa rodzicielskie. po co komu ojciec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy macie jakieś kompleksy? Temat nie jest o tym, ze ona bedzie gotować jak on bedzie się bawić tylko o tym, że ona jest psychiczna, nadopiekuńcza matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem, zawsze lepiej jak dziecko będzie z matką,facet to zawsze jakieś zagrożenie. myślę, że powinnaś ograniczyć jego kontakty z córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piggy piggy
Nie swiruj. jak masz inne poglady na temat wychoqywNia,to albo musi kazde z was troche poluzowac,albo k***a sie rozstac. on pewnie tez nie jest zadowolony,bo chcialby,zeby corka znala jakichs ludzi,a nie tylko cycusie mamusi. To tez jego dziecko i nie wiem,dlaczego nie mialby jej zabrac gdzies na pare godzin. pospisz sobie wtedy przynajmniej. albo mu te impreze w spokoju przygotujesz. od takiej przerwy raz na jakis czas corki ci nie ubedzie,nie swiruj. Jedyne co -nie wiem,czy bym chciala zabierac niemowlaka nad wode,gdzie bedzie siedziec co najwyzej pod jakims parasolem i sie ugotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze jest zazdrosna, to jedno. a ze widocznie facet nie potrafi sie zajac dzieckiem, to inna sprawa. Tzn ze co, pali tam trawe, opiekujac sie jednoczesnie dzieckiem? czy o papierosy ci chodzilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa najlepiej niech od razu na policję zadzwoni że krzywdzi córkę i odbierze mu prawa.. Chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest problem Twojej psychiki i TY tego juz nie zmieniasz, bedziesz taka kwoka, nadopiekuncza mama, ktora we wszytskim, wszytskich i wszedzie widzi zagrozenia Mamy podobna mame w rodzinie, ja i ona mamy synow wjednym wieku, 4 lat. Moj przebojowy, wygadany, nicxzego sie nie boi, chodzi wszedzie sam, ciekawy swiata., Czesto go podrzucalam do opieki innym,walczylam zeby ojciec sie nizm dzo zajmowal itd. Syn tej drugiej osoby- zalekniony, bardzo cichy i skromny chlopiec. Nie przejdzie wiecej niz 200 metrow sam, bo albo wiecznie w zoku byl wozony albo teraz na rekach jest noszony., Nie daj Boze zeby wszedl w jakies krzaki, do rzeki , w bloto. Do tego straszzny pedancik, jak tylko jakas plamka na raczce czy ubranku, zaraz biegnie sie umyc i przebrac. Bardzo lubie chlopczyka ale matka zawsze przesadzala z nadopiekunczoscia. Nawet nie pozwala mi go zabrac na specr, bo ona MUSI byc przy nim, samego nie pozwoli zabrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzacie. Mowa tu o dziecku półrocznym, niemowlęciu a nie 2 latku. W życiu nie puściłabym męża z takim maleństwem jeśli wiedziałabym, że będzie ktoś komu nie mogę ufać. Jestem mamą pracującą, dziecko po skończeniu 7 miesięcy bez problemu zostało pod opieką babci, mimo że karmiłam piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie najbardziej poraziła wypowiedź,że 6 miesięczne dziecko ktoś by wsadził do piaskownicy publicznej :O masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×